Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)
Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)
Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)
Ebook45 pages16 minutes

Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Bolesław Leśmian

Wybitny polski poeta, eseista, prozaik i tłumacz tworzący w Młodej Polsce i dwudziestoleciu międzywojennym. Pochodził ze spolszczonej inteligenckiej rodziny Lesmanów. Spokrewniony z A. Langem i J. Brzechwą. Ukończył studia prawnicze w Kijowie. Współtworzył »Chimerę« i Teatr Artystyczny w Warszawie. Jego poezję cechował symbolizm, sensualizm, mistycyzm, spirytyzm, zainteresowanie paranormalnością, postulowanie powrotu do natury (poeta jako „człowiek pierwotny”), poszukiwanie miejsca Boga w świecie, ale i egzystencjalne spory ze stwórcą. Nawiązywał do ludowości (tworząc neologizmy oraz własne mity i postaci), stylistycznie do baroku i romantyzmu, ideowo do filozofii Nietzschego i Bergsona. Mistrz wiersza sylabotonicznego. W 1933 r. został członkiem Polskiej Akademii Literatury.

Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszawie
Zm. 7 listopada 1937 r. w Warszawie
Najważniejsze dzieła: zbiory wierszy: Sad rozstajny (1912), Łąka (1920), Napój cienisty (1936), Dziejba leśna (1938); zbiory baśni prozą: Klechdy sezamowe (1913), Przygody Sindbada Żeglarza (1913) i Klechdy polskie
LanguageJęzyk polski
PublisherBooklassic
Release dateAug 5, 2016
ISBN6610000028177
Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)

Read more from Bolesław Leśmian

Related to Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)

Related ebooks

Related categories

Reviews for Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl)

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Powieść o rozumnej dziewczynie (cykl) - Bolesław Leśmian

    2016

    Powieść o rozumnej dziewczynie

    I

    Tak mówię do dziewczyny: Nie wwódź mnie w bór ciemny,  

    Nie wołaj po imieniu, nie patrz oko w oko, —  

    Bo nigdy nie wiadomo, co za stwór tajemny  

    Z mroku na świat pod ludzką przychodzi powłoką.  

    A nuż jestem odmienny, niźli tobie chce się, —  

    Niż ten, którego tulisz w niemej pieszczot skardze.  

    Poznasz mnie nad jeziorem — i w polu i w lesie —  

    A nie poznasz na łożu, nie poznasz przy wardze.  

    O, nie pytaj mnie o nic! Nie widuj mnie we śnie!  

    Ufaj moim pieszczotom, wierzaj w me tumany.  

    W ramion twoich zaciszu pragnę tak bezkreśnie  

    Zasnąć choćby na chwilę — inny i nieznany.  

    Nuć mi do snu cokolwiek, byle oczy zwierać.  

    Niech twa pierś mnie kołysze, jak chce i jak umie —  

    A gdy przyjdzie godzina, nie wzbraniaj umierać!  

    Wszak rozumiesz? Nieprawdaż?  

    Dziewczyna rozumie.  

    II

    I znów mówię: Gdy w nagłej stu zmierzchów żałobie  

    Czekałaś na me przyjście, nim się Bóg nadarzy, —  

    Mnie tylko, mnie jednego nie było przy tobie!  

    Zapóźniłem się... Winna jakaś mgła bez twarzy...  

    Nieraz w obcych mi cieniów biegnę rozwiewiska  

    I zatracam ścieżynę do własnej rozpaczy.  

    Czemuż jestem daleki? A ty — czemu bliska?  

    I tak zawsze i zawsze i nigdy inaczej!  

    Czemu wczoraj tę brzozę wśród słońca błyskotów  

    Ozdobiłem, pląsając, w perły i korale?  

    Dziś dla ciebie mi zbrakło strwonionych klejnotów,  

    Puste są moje dłonie i czcze moje żale.  

    Czasem bywają takie na uboczu święta,  

    Dusza

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1