Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Prywatna historia
Prywatna historia
Prywatna historia
Ebook86 pages55 minutes

Prywatna historia

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Pamiętnik ten, choć wydarzeniami sięga roku 2004, został spisany w przeciągu kilku dni tuż po niezwykłych wydarzeniach w życiu autora pod koniec roku 2016. Zawiera wyłącznie autentyczne wydarzenia i gromadzi fakty i przeżycia, które razem tworzą spójną historię od początku przygody autora z chrześcijaństwem po silne doświadczenia w warstwie duchowej jak i zawodowej.

LanguageJęzyk polski
PublisherPiotr Tosz
Release dateDec 27, 2016
ISBN9788394644727
Prywatna historia
Author

Piotr Tosz

Z zamiłowania jest programistą komputerowym, który w wolnym czasie zajmuje się pisaniem prozy. Szczególnym obiektem jego zainteresowań są ludzie, ich zachowania i reakcje w różnych, nieraz trudnych sytuacjach. Obserwacje te pomagają mu w pisaniu. Przez wiele lat Piotr poszukiwał w ludziach ideałów. Nie znajdując ich tam jednak, rozczarował się, co do chwili obecnej prześwituje przez jego teksty. Nie zmieniło to natomiast nic z jego fascynacji człowiekiem takim jakim jest, z całym pakietem wad i zalet.Swą działalność literacką rozpoczął w wieku lat dwudziestu, gdzie po trzech latach zaprzestał pisania prozy i zajął się programowaniem. Trzynaście lat później po trudnych wydarzeniach w sferze zawodowej powrócił do pisania na nowo i wzbogacony doświadczeniami zawodowymi oraz duchowymi stara się pokazać w prozie ponadczasowe idee i wartości we współczesnym świecie.Bohaterami tekstów Piotra są ludzie słabi, często cierpiący, pokrzywdzeni przez życie. Dużo uwagi poświęca osobom doświadczającym problemów psychicznych. Nie pozostaje bez reakcji na problem stygmatyzacji chorujących psychicznie, co widać szczególnie w książce "Opowiadania dla wrażliwych".Sam siebie określa mianem "obserwatora". Każdego dnia uczy się żyć, być przyjaźnie nastawiony do społeczeństwa i nie krzywdzić innych. Nie pomaga mu w tym wrodzona wrażliwość. Uważa, że ma ona tyle samo plusów co minusów. Za życiową dewizę przyjął stwierdzenie: “Żyj i daj żyć innym”.

Read more from Piotr Tosz

Related to Prywatna historia

Related ebooks

Reviews for Prywatna historia

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Prywatna historia - Piotr Tosz

    Piotr Tosz

    Prywatna

    historia

    NIEBO

    Bytom 2016

    PROJEKT OKŁADKI

    Beata Haba

    KOREKTA JĘZYKOWA I STYLISTYCZNA

    Beata Haba

    REDAKCJA I KOREKTA

    Marta Kosmaty, Korekto.pl (Grupa Dutkon.pl Ltd)

    WYDAWCA

    Niebo

    niebo@niebo.biz

    www.niebo.biz

    WYDANIE PIERWSZE

    ISBN 978-83-946447-2-7

    Copyright © Marcin Haba, 2016

    Creative Commons

    Ten utwór udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 3.0 Polska.

    Treść niniejszej licencji dostępna jest na stronie https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/

    Książka opisuje wyłącznie autentyczne wydarzenia. Wszystkie opisane przeżycia miały miejsce w życiu autora w latach 2004-2016.

    Nazwy produktów firmowych i pseudonimów internetowych zostały zamienione w tekście na fikcyjne. Wszystkie inne nazwy, włączając miasta i dzielnice, są prawdziwe.

    Wydarzenia opisane są w chronologicznie ułożonych rozdziałach. Podrozdziały w ramach tego samego rozdziału są ułożone zarówno chronologicznie, jak i tematycznie.

    Moją historię dedykuję

    Panu Bogu

    Rozdział 1

    Poznanie Miodynki

    (czerwiec–październik 2004)

    Kawiarenka

    Moją żonę spotkałem w kawiarence internetowej, czyli w miejscu, w którym spotykają się i rozmawiają ludzie mieszkający w różnych miastach, a czasem nawet krajach, i komunikują się przy użyciu komputerów. Takich kawiarenek jest w Internecie bardzo wiele i ciągle ich tam przybywa. Tę jedną, w której ją poznałem, wybrałem zupełnie przypadkowo i zacząłem się w niej pojawiać z całkiem niespotykanego powodu. Była to kawiarenka chrześcijańska, a ludzie, którzy tam przebywali, wydawali mi się po prostu grzeczniejsi od tych spotykanych w innych kawiarenkach.

    Tego dnia, gdy zaczęliśmy rozmawiać po raz pierwszy, okazało się, że pomyliła mnie ona z inną osobą w kawiarence, która miała podobny pseudonim do mojego.

    Tamten okres mego życia nie był dla mnie łatwy i nie wspominam go tak całkiem miło. Był to czas mojej silnej choroby depresyjnej. Nie było mi łatwo wtedy i pewnie najlepiej rozumieją to osoby, które również przechodziły depresję lub się o nią otarły. Jest to choroba, podczas której ludzie doświadczają lęku, a w im mocniejszą depresję zapadają, tym te lęki stają się silniejsze. Wszystkie te objawy depresji pojawiają się zupełnie bezpodstawnie i bez żadnej zewnętrznej przyczyny. Czuje się w takich chwilach strach i działa to tak, jak patrzenie na świat przez zniekształconą szybę, przez którą zauważa się niby to samo, ale mocno wykrzywione.

    Z moją żoną spotykaliśmy się w tej kawiarence internetowej bardzo często. Każdego dnia potrafiliśmy rozmawiać przez wiele godzin. W tamtym czasie nie mieliśmy też zbyt wielu innych obowiązków. Żona mieszkała u swoich rodziców w Krakowie, a ja mieszkałem z moimi rodzicami w Tarnowskich Górach i właśnie zaczynałem wakacje tuż po zdanych egzaminach na studia informatyczne.

    Podczas tych spotkań rozmawialiśmy na różne tematy, z których jeden interesował mnie bardziej niż pozostałe. Moja żona znała go lepiej. Był to temat o Bogu, czyli tym, co jak się potem przekonałem, wywoływało w kawiarence spokojną atmosferę, którą wówczas nazywałem grzeczną.

    Przychodziły tam różne osoby z wielu kościołów chrześcijańskich. Tę mieszankę poglądów, kultur i argumentów porównałbym do przyjemnego zapachu, jaki czułem zawsze, wchodząc do sklepu z herbatami świata, gdzie w powietrzu wszystkie pojedyncze zapachy mieszały się między sobą i gdy czułem ten zapach, robiło mi się przyjemnie.

    Spędziliśmy tak z żoną w kawiarence wiele dni. Po trzech miesiącach rozmów zdecydowaliśmy się spotkać pierwszy raz w świecie rzeczywistym. Na to spotkanie umówiliśmy się w Katowicach, przed budynkiem Instytutu Fizyki Uniwersytetu Śląskiego. Było to w październiku, kilka dni po rozpoczęciu przeze mnie studiów informatycznych.

    Były to moje trzecie studia. Poprzednio dwa razy próbowałem swych sił na Politechnice Śląskiej, raz na Wydziale Elektrycznym i raz na Wydziale Górnictwa i Geologii. Pierwsze studia zakończyłem już po pierwszym semestrze z powodu niewystarczająco dobrych wyników, choć do tej pory mam takie subiektywne odczucie, że tego materiału było trochę za dużo, a moja głowa za mała. Niektórzy studenci mieli podobne wrażenie do mojego, ale do „powiększania" rozmiaru swoich głów używali ściąg, które ja traktowałem jako zagrywkę nie fair czyli za coś nieuczciwego. A może po prostu ta cała elektronika nie była mi jednak pisana? Trudno powiedzieć.

    Moja druga próba na Wydziale Górnictwa i Geologii zakończyła się na trzecim semestrze studiów. Tym razem pojemność mojej głowy była nawet w sam raz do pomieszczenia całego materiału do nauki, lecz sama geologia wydawała mi się jeszcze mniej interesująca niż elektronika. Studia na Wydziale Górnictwa i Geologii na Politechnice Śląskiej w całym kampusie znane były z tego, że są po prostu o wiele łatwiejsze od pozostałych. Po pierwszej nieudanej próbie na Wydziale Elektrycznym propozycja łatwych studiów wydała mi się całkiem kusząca i spoglądając w tamtym czasie na geologię, dałem sobie szansę na to, że może mi się spodoba już w trakcie studiów. Tak się jednak nie stało. Naukę przerwałem na własne życzenie i to wcale nie z powodu tej wspomnianej rozbieżności moich zainteresowań z tematem studiów, lecz dlatego, że nadciągnęły już

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1