Brakująca instrukcja
By Piotr Tosz
()
About this ebook
W książce tej autor próbuje znaleźć punkt wspólny dla dwóch wzajemnie rozbieżnych metod poznania: rozumowego oraz duchowego. Wydaje się, że jak każda taka próba, ta również skazana jest na niepowodzenie. Dowiedz się, czym jest tytułowa brakująca instrukcja oraz co sprawia, że może ona być odpowiedzią na te i inne trudne pytania.
Piotr Tosz
Z zamiłowania jest programistą komputerowym, który w wolnym czasie zajmuje się pisaniem prozy. Szczególnym obiektem jego zainteresowań są ludzie, ich zachowania i reakcje w różnych, nieraz trudnych sytuacjach. Obserwacje te pomagają mu w pisaniu. Przez wiele lat Piotr poszukiwał w ludziach ideałów. Nie znajdując ich tam jednak, rozczarował się, co do chwili obecnej prześwituje przez jego teksty. Nie zmieniło to natomiast nic z jego fascynacji człowiekiem takim jakim jest, z całym pakietem wad i zalet.Swą działalność literacką rozpoczął w wieku lat dwudziestu, gdzie po trzech latach zaprzestał pisania prozy i zajął się programowaniem. Trzynaście lat później po trudnych wydarzeniach w sferze zawodowej powrócił do pisania na nowo i wzbogacony doświadczeniami zawodowymi oraz duchowymi stara się pokazać w prozie ponadczasowe idee i wartości we współczesnym świecie.Bohaterami tekstów Piotra są ludzie słabi, często cierpiący, pokrzywdzeni przez życie. Dużo uwagi poświęca osobom doświadczającym problemów psychicznych. Nie pozostaje bez reakcji na problem stygmatyzacji chorujących psychicznie, co widać szczególnie w książce "Opowiadania dla wrażliwych".Sam siebie określa mianem "obserwatora". Każdego dnia uczy się żyć, być przyjaźnie nastawiony do społeczeństwa i nie krzywdzić innych. Nie pomaga mu w tym wrodzona wrażliwość. Uważa, że ma ona tyle samo plusów co minusów. Za życiową dewizę przyjął stwierdzenie: “Żyj i daj żyć innym”.
Read more from Piotr Tosz
To ja już będę lecieć Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsImitacja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrywatna historia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUcieczka Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPubliczna historia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOpowiadania dla wrażliwych Rating: 5 out of 5 stars5/5
Related to Brakująca instrukcja
Related ebooks
Wszystkie nasze Boginie-Matki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsRaj na kredyt Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWyspa w kałuży Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsJeśli wrócisz Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNie zapomnę... Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDlaczego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTam za zakrętem: Opowiadania Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGruszka: opowiadanie po polsku Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsStażystka Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHoryzont zdarzeń Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsProces Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOd kuchni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWróć przed zmrokiem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZdjęcie z profilu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPan z pieskiem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZa cenę własnego życia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSłowo inspektora Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPan Samochodzik i przemytnicy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPorachunki bezimiennej pisarki: Vani Sarca, #1 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWizaż śmierci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTajemnica żółtych narcyzów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPamiętnik pani Hanki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPragnienie zemsty III. Przekleństwo Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFermenty. Tom II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSpisek autorów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAntologia, czyli opowieści różnej treści tom 1 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMiłość. Opowiadania Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZłodziejka pamięci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTajemnica Flores de Barras Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWięzienie Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related categories
Reviews for Brakująca instrukcja
0 ratings0 reviews
Book preview
Brakująca instrukcja - Piotr Tosz
Piotr Tosz
Brakująca
instrukcja
NIEBO
Bytom 2017
PROJEKT OKŁADKI
Beata Haba
KOREKTA JĘZYKOWA I STYLISTYCZNA
Beata Haba
WYDAWCA
Niebo
niebo@niebo.biz
www.niebo.biz
WYDANIE PIERWSZE
ISBN 978-83-946447-9-6
Copyright © Marcin Haba, 2017
Creative CommonsTen utwór udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 3.0 Polska.
Treść niniejszej licencji dostępna jest na stronie https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/
Wstęp
Historia ta nie wydarzyła się na prawdę, choć do jej napisania natchnął mnie mój znajomy i okoliczności, w jakich się poznaliśmy. Jest to osoba niezwykle wrażliwa o gołębim sercu i wierze w Boga tak głębokiej, że na zawsze pozostanie dla mnie niedoścignionym wzorem do naśladowania.
Książkę tę dedykuję Irkowi
Rozdział 1
Przemek podszedł do okna. Wiosenne słońce wlewało jaskrawe światło wprost do jego pokoju. W oddali słychać było okrzyki dobiegające z pobliskiego stadionu. Nie przepadał za tymi niedzielami, gdy klub piłkarski rozgrywał mecz u siebie. Okna jego mieszkania wychodziły na wschód, wprost na kompleks sportowy, w którym największą atrakcją był trzecioligowy klub piłkarski o nazwie „Kobrownik Huta Pączna, który mieszkańcy Pączny i pobliskich miast nazywali po prostu „Kobry
.
Wciągnął rześkie przedpołudniowe powietrze i zamknął okno. Ramy okna były dźwiękoszczelne i nie przepuszczały nic z dźwięków z zewnątrz, w tym także stadionowych krzyków. Wrócił do biurka i usiadł na krześle. Miejsce to pełniło w domu podwójną rolę — było miejscem pracy, jak i odpoczynku. Tego dnia odpoczywał. Nazywał to odpoczynkiem, choć gdy spojrzało się na niego nieco z boku i porównało wykonywane czynności do tych, jakie robił w pracy, można było odnieść wrażenie, że jednak pracował. Działo się tak, gdyż jego fachem było programowanie, któremu poświęcał większość czasu.
Praca programisty komputerowego w dużej części polega na pisaniu kodu, dzięki któremu skrypty i programy mogą działać. Kod to mówiąc w skrócie taka lista poleceń dla komputera, dzięki której komputer wie co i kiedy wykonać, czy też pokazać na ekranie. Jeżeli do wytłumaczenia tego można by użyć jakiejś prostej analogii do zachowań ludzkich, to jedną z nich mogłoby być przyrównanie programisty i komputera do małżeństwa. Gdy żona prosi męża, aby zrobił zakupy, odebrał dziecko z przedszkola i umył samochód, to tym samym działa jak programista, a mąż jak komputer, który przyjmuje zadania do wykonania.
W swojej pracy Przemek rozwijał program edukacyjny, a w czasie wolnym tworzył własną aplikację do zarządzania serwerami danych. Tę niedzielę postanowił w całości przeznaczyć na pracę nad aplikacją.
Do pokoju weszła Gosia, żona Przemka. Nic nie mówiąc podeszła do okna. Stanęła przy parapecie i zdawała się spoglądać na coś gdzieś na dole. Przemek uniósł wzrok znad monitora komputera. Spojrzał na nią, po czym wstał i podszedł do niej. Stał tuż za jej plecami. Wsunął dłonie pod jej ręce i splótł je na jej brzuchu.
‒ Czego tam wypatrujesz? ‒ zapytał.
‒ Ciotki Weroniki ‒ odpowiedziała. ‒ Miała dziś nas odwiedzić. Zapomniałeś?
‒ Aaa, tak ‒ odparł. ‒ Zapomniałem ‒ dodał z uśmiechem.
Spojrzał przez okno na ulicę. Mieszkali na drugim piętrze czteropiętrowego bloku.
‒ Spójrz, jaki ten facet ma śmieszny kapelusz ‒ wskazał Gosi małego człowieczka, kierującego się do wejścia bloku.
‒ To chyba nasz sąsiad ‒ rzekła i przyjrzała się bardziej ‒ Tak, to on.
W tym mieszkaniu w Pącznie mieszkali już niemal pół roku i do tej pory nie rozpoznawali dobrze wszystkich sąsiadów. Większy problem miał z tym Przemek, który nigdy nie miał pamięci do twarzy. Z tego powodu na wszelki wypadek kłaniał się wszystkim napotkanym osobom w klatce schodowej i przed blokiem. Dawało mu to ten komfort, że dzięki temu nie pomijał w milczeniu żadnego sąsiada.
Gosia była osobą bardziej otwartą do ludzi od Przemka. Częściej rozmawiała z sąsiadami czy to na klatce schodowej, czy przy okazji spotkania w osiedlowym sklepie. Z łatwością nawiązywała kontakty i pod tym względem była przeciwieństwem Przemka.
Ucałował ją w głowę i wrócił do stanowiska komputerowego. Kontynuował pracę nad aplikacją. Przez jego myśli przebiegało wiele konstrukcji, algorytmów czy terminów, które dla osoby spoza branży programistycznej mogłyby wydać się niezrozumiałym językiem obcym. W rzeczy samej były to języki, ale nie obce, lecz takie służące do rozmowy z komputerem — języki programowania. Powracając do analogii komputera i programisty jako małżeństwa, to język programowania odpowiada sposobowi, w jaki żona przekazuje mężowi listę zadań do wykonania np.: słownie, w postaci punktów na kartce papieru, poprzez e-mail czy w jakiś inny sposób.
W domu rozbrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi. Ciocia Weronika dzwoniła po raz kolejny i kolejny, nie zdając sobie sprawy z tego, jak wielką irytację wywoływał w Przemku ten typ dzwonienia do drzwi.
‒ Przemek, otwórz! ‒ w domu rozległ się głos Gosi.– Nie mogę się ruszyć!
Zdenerwował się. Podniósł się z krzesła i słychać było mechaniczne trzaśnięcie. Był to dźwięk uderzonego klawisza „Enter" w taki sposób, że w dźwięku tym słychać było również zgrzyt wciskanego plastiku, z którego wykonany był klawisz.
‒ Cześć dzieciaki ‒ zawołała ciotka, wchodząc do mieszkania.
Często nazywała ich dzieciakami, choć oboje byli już po trzydziestce, a ciotka była osobą rozpoczynającą dopiero wczesny wiek seniora. Usiadła przy stole w pokoju gościnnym.
‒ Jak w pracy? ‒ zapytała Przemka.
‒ A dziękuję, jest OK ‒ odpowiedział.
‒ Ja to cię podziwiam, jak ty się tak orientujesz w tych komputerach. W moim bloku wprowadził się ostatnio taki młody, może młodszy od ciebie, student jeszcze i też się zna na komputerach.
‒ Zrobię kawę ‒ z uśmiechem rzuciła Gosia, wchodząc do pokoju.
‒ Zrób Gosiu, zrób ‒ odparła ciocia. ‒ Dziś Kobry grają, to gwarno na zewnątrz. Wujek