Galeria
By Anna Parker
()
About this ebook
Anna Parker żongluje emocjami, zwodzi czytelnika, pokazując jak łatwo zniszczyć podwaliny współczesnej cywylizacji, która zdaje się być zmęczonym potworem na glinianych nogach.
Related to Galeria
Related ebooks
Czas śmierci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEmmy 9 - Nie ma odwrotu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPłomienie winy: część 2 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCodzienność Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAmanda Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKleszcze Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOpowiadania przewrotne Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMaigret się bawi Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWygnańcy Ewy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsStażystka Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCzekoladowe Rendez-Vous: Tom I Maja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSaksy po polsku Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWymyślony Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCiąg zbieżny Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŻegnaj kochanku Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKobieca intuicja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUczeń Carpzova Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPolski strajk Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSpisek autorów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOstatnia romantyczna przygoda Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPozdrowienia z Gdańska Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrólowa granicy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWariatki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPamiętniki Fenka. Kamperem przez Polskę. Część 2 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSześć rajskich nocy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTaniec z gronostajem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa kocią łapę Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKiedy marzenia spełniają się na dachu: Ameryka Łacińska Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPożądanie na żądanie Rating: 0 out of 5 stars0 ratings43 opowiadania Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Galeria
0 ratings0 reviews
Book preview
Galeria - Anna Parker
nie…
Dzień pierwszy
– Mamo, dlaczego tak późno przyszłaś? – powitała ją córka. – Zostałam prawie sama. Maciek już dawno poszedł.
– Jak to sama? Przecież jest jeszcze mnóstwo dzieci.
– Ale musiałam iść do innej grupy, a nie lubię tamtej pani – Amelka zrobiła naburmuszoną minę.
Marta westchnęła. Teraz musi wszystkie myśli skupić na córce. A nie było to łatwe, gdy w tle był trup i przystojny kucharz. Wciąż widziała jego oczy. Ciemne. I ta oliwkowa skóra. To rozbudziło w niej dawno ukryte pragnienia. Ojca Amelki nie było już blisko cztery lata. A i tak nie byli przecież rodzicami w normalnym sensie. Rozstali się w gniewie, zanim Marta dowiedziała się, że jest w ciąży. Chciała być z kimś innym. Poznali się na imprezie i niemalże od razu zaczęli snuć wspólne plany. Postanowiła po powrocie zerwać z chłopakiem. I tak nie łączyło ich wiele. On wciąż był w drodze. Jeździł po Europie jako kierowca TIR–a, a ona czekała. Ciągle tylko czekała, aż on zadzwoni, przyjedzie. Ile można?
Skype to za mało, by budować trwały związek. Owszem, pociągał ją fizycznie i to bardzo. Kiedy się spotykali, nie mogła się powstrzymać, by go nie dotykać, a z tych dotyków rodziły się pieszczoty, od nich przechodzili dalej. To było naprawdę wspaniałe. Byli pod tym względem doskonale zgrani. Ale gdy namiętność mijała, nie mieli o czym