Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Bez pozorów
Bez pozorów
Bez pozorów
Ebook322 pages3 hours

Bez pozorów

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Eseje poświęcam życiu. Obejmują różne tematy- ważne i mniej ważne , ale zawsze dotyczące trwania, bytowania , postępowania na drodze zasad , prawdy i wiary katolickiej.
Są miejsca poświęcone prawdziwej przyjażni . Nie zapominam też o wrogach....Piszę o miłości, złu, cierpieniu. O wszystkim prawie, co składa się na nasze życie .
Zawieram tu różne stanowiska, opinie, poglądy , które nie są wyrazicielem mnie jako osoby i nie identyfikują mnie jako człowieka , ale ogółu spraw .
Rozważam za i przeciw. Stawiam pytania i wyciągam wnioski . Pouczam i uczę się. Te eseje mogą też umilać czyjąś szarą godzinę , stanowić pocieszenie.
Bez hałasu i żenady poruszam różne kwestie , kreślę porządek dnia, przybliżam niuanse.
Nie uciekam od temperamentów, roztargnień, niedokończeń , przeczuć .
Nie niszczę sekretów dla zgubnych podniet .
Zauważam kroplę rosy w naturze i odgłos czyichś kroków .
Chwałę oddaję P.Bogu.
Złe przeczucia są rzadkością. Wolę trzymać się racjonalizmu i wiary, a nie rozpaczy.
Stawiam pytania . Retoryczne też.
Niektórych znajomych i nieznajomych wspominam z goryczą. Może ci , którzy niszczą życie , będą czytać te zapiski. Pan zawsze daje II szansę.
Osoboście żywię ciepłe uczucia do ludzi ... ale wyjawiam pewne prawdy o ludziach , które wymagają skorygowania, zarzucenia , uczenia nowego prawidła w myśl wypisów z najmądrzejszej księgi świata , jaką jest „Biblia” .Doskonalę się też poprzez te treści ewangeliczne ...
Jeśli , Czytelniku , przyjmiesz te słowa za swoje , to chyba zdążamy w tym samym kierunku.

LanguageJęzyk polski
Release dateJan 12, 2019
ISBN9780463878996
Bez pozorów
Author

Janina Glomska

Janina Maria Głomska urodziła się 14.03.1954 roku w Brusach. Studiowała bibliotekoznawstwo i informację naukową na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz polonistykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy. Pracowała jako bibliotekarka i nauczycielka. Jest autorką kilku prac monograficznych, scenariuszy, artykułów problemowych. Pisze reportaże, wspomnienia, biogramy, wiersze.

Read more from Janina Glomska

Related to Bez pozorów

Related ebooks

Reviews for Bez pozorów

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Bez pozorów - Janina Glomska

    Spis treści

    Esej 1. Konkretny dzień

    Esej 2. Nie było wyboru

    Esej 3. Zmierzam się z dniem

    Esej 4. Dzień inny niż co dzień

    Esej 5. Nadać treść słowom

    Esej 6. Pewien wiosenny majowy dzień 2014 roku

    Esej 7. Wszystko niby jest po coś

    Esej 8. Radość lepszych dni

    Esej 9. Prawda jest warta poznania .

    Esej 10. Człowiek jest odpowiedzialny za uczucia , które ma dla innych , ale i za te , które w innych budzi -prymas Stefan Wyszyński

    Esej 11. Mądrości Bożej zło nie przemoże-Mdr 7,30

    Esej 12. Każda miłość wymaga ofiary

    Esej 13. P.Bóg ma gust. Lubi piękno .

    Esej 14. „Każdy żyje tak , jak się modli i jak się modli, tak żyje" słyszę w dzisiejszej katechezie.

    Esej 15. Kościół nie podlega modom. „P.Jezus jest mistrzem rzeczy niemożliwych-Karol de Foucauld

    Esej 16. Znaki czasu .

    Janina Głomska

    Bez pozorów

    /eseje/

    Poznań 2015


    Eseje-wstęp

    Eseje poświęcam życiu. Obejmują różne tematy- ważne i mniej ważne , ale zawsze dotyczące trwania, bytowania , postępowania na drodze zasad , prawdy i wiary katolickiej.

    Są miejsca poświęcone prawdziwej przyjażni . Nie zapominam też o wrogach....Piszę o miłości, złu, cierpieniu. O wszystkim prawie, co składa się na nasze życie .

    Zawieram tu różne stanowiska, opinie, poglądy , które nie są wyrazicielem mnie jako osoby i nie identyfikują mnie jako człowieka , ale ogółu spraw .

    Rozważam za i przeciw. Stawiam pytania i wyciągam wnioski . Pouczam i uczę się. Te eseje mogą też umilać czyjąś szarą godzinę , stanowić pocieszenie.

    Bez hałasu i żenady poruszam różne kwestie , kreślę porządek dnia, przybliżam niuanse. Nie uciekam od temperamentów, roztargnień, niedokończeń , przeczuć . Nie niszczę sekretów dla zgubnych podniet . Zauważam kroplę rosy w naturze i odgłos czyichś kroków . Chwałę oddaję P.Bogu. Złe przeczucia są rzadkością. Wolę trzymać się racjonalizmu i wiary, a nie rozpaczy. Stawiam pytania . Retoryczne też.

    Niektórych znajomych i nieznajomych wspominam z goryczą. Może ci , którzy niszczą życie , będą czytać te zapiski. Pan zawsze daje II szansę.

    Osoboście żywię ciepłe uczucia do ludzi … ale wyjawiam pewne prawdy o ludziach , które wymagają skorygowania, zarzucenia , uczenia nowego prawidła w myśl wypisów z najmądrzejszej księgi świata , jaką jest „Biblia" .Doskonalę się też poprzez te treści ewangeliczne ...

    Jeśli , Czytelniku , przyjmiesz te słowa za swoje , to chyba zdążamy w tym samym kierunku.


    Dyrygent

    W jupiterach blasku oznaki przebłyskują uznania W bezbarwnej twarzy poczucie pustki doskwiera Po dłuższej chwili milczenia co strasznie uwiera Niesłychanie przygnębiony brał się do swego dzieła

    Stoi w eleganckim fraku i z nienaganną fryzurą W scenicznym makijażu niezgodnym z naturą A był jako dziecko ciągle spychany na margines Podniósł batutę nagle i wprowadził uwagę orkiestry

    Piszczałki organów do koncertu gotowe Coś po linii zaistniało i nie bierze na trwogę A dyrygent poprowadził słynną suitę Zmieniał potem melodie jak minutę

    Adaptacje też były i brawa rzęsiste Ale on już był inny zaiste Był niewinny w swych wymiarach człowieczych I w dyrygowaniu i muzyce i to na wieki

    Moje rozważania mają margines -jest miejsce na hipotezę , analizę, krytykę i interpretację, na własny punkt widzenia i inne perturbacje, emanacje, konfiguracje, ale nie zniekształcenia …

    Słowo Boże jest niezmienne-przepisane z Biblii Tysiąclecia.

    Dobrego czytania i jego owoców życzy

    Autor


    Esej 1. Konkretny dzień

    Rozpoczął się piękny i pogodny dzień majowy -rzadki w tym roku .

    Słoneczko świeci dziś ostrym światłem. Robi się lżej na duszy. Wyschnie wczoraj skoszona trawa i zamieni się w siano, które zmaterializuje się samo.Ziemia z trawą , która została obcięta, wyschnie też przecie i zamieni się w większą murawę.

    Obrządek poranka dokonany. Toaleta i pacierze i modły, do anioła stróża też . Dzieci i dorośli mają innych aniołów. Mój anioł na obrazieod dzieciństwa wisi ciągle wisi nad moim łóżkiem. Jest to dorosła kobieta , asekurująca i przeprawiająca dziecko-dziewczynkę przez mostek. Mój anioł czuwa nade mną. Dziękuję Mu za to.

    Siadam przed klawiaturą. Włączam radio. Dziś katecheza w radio „Maryja „na temat modlitwy-odsłona II -

    Duch święty

    Mówi się szczególnie o Duchu Świętym -są do niego modlitwy, śpiewy , pieśni , nabożeństwa i msze św. Duch święty rządzi Królestwem Bożym.

    Za jego pośrednictwem-III osobyTrójcy Świętej -mamy postąpić w nauce objawionej nam z nieba .

    Życie -kilka uwag

    Życiem mamy się cieszyć. Lepsze życie to łaska od Pana . W nim doskonałość Pana spotyka się naturą człowieka . Szczególnie to widać na Boże Narodzenie.

    Ale i na co dzień bystry obserwator zauważy , że tak właśnie jest. Opatrzność Boża czuwa w każdy czas, prowadzi z miłością i się troszczy, a wola Boża spełnia się w każdym z nas.

    Życie , jak naucza nas nasza religia , to czas oczyszczenia ,zwyciężać mamy szatana dobrym postępowaniem.

    Lucyfer to nie człowiek, to siła, to instrument wolnej woli , który oślepia kiepskie, zmysłowe, samowolne dusze . Pan zaś oczyszcza, wyzwala , pomaga.

    Pracować mamy z radością.

    Zaznawać mamy przyjaźni . Wyrzucić z serca gniewy, obrazy, niechęci. Być ponad to wszystko, te wszystkie grzechy.

    Niektórych ludzi trzeba znosić, aż Pan zrządzi inaczej. Zaznaje się strasznego bólu nieraz, ale trzeba patrzeć końca. Napięcie zaczyna czasem aż nazbyt ciążyć na nerwach , zmysłach i sprowadza niepokój . Czasem potęguje się strach przed nieustraszoną i nieprzewidywalną możliwością nowych zamierzeń , zdarzeń , wtedy...

    Jeśli życie staje się zbyt nikczemne i swoim gniewem dokucza , warczy, kąsa , sprzeniewierza ,brzęczy , czy tętni -trzeba odejść.

    O...

    O, niezmierzone potęgi i niepojęte względy Nakazujący posłuch tworzący życie nie na oględy Czasem groźne rysy o barwie slońca chmurzą Życie na krawędzi nieciekawe niestety jest burzą Jak je zbadać i dotykać czy uczyć i znosić By nie zrodziło pogardy

    Ból widzenia dany jest człowiekowi po coś

    Jest godzina prawie 9,00. Nie tracę gruntu pod nogami, bo ze mną jest PAN.

    Bez niego może dojść do zwarcia . Nie sposób wyrwać się z chaosu , jeśli się nie chce. Cały zaś czas nie można być nieprzeniknionym. Pan uwolnia . Czy dzikość i niewychowanie to część natury ?

    Ktoś się skarży

    Ktoś pominął wszelkie wstępy. Działał z nagłego zaskoczenia . Każda chwila zwłoki sprowadzić mogła pomoc . Szybko działał. I cios zadawał świadomie . Napadnięcie zamierzone. Nie było możliwości obrony fizycznej, ale zaczęło się słowne błaganie . Szybko zrozumiała, co się dzieje i o co chodzi . Nie oczekiwała napaści. Bezbronna fizycznie , ale nie psychicznie. Przeżyła. Nie zbadała motywów jego zachowania . Są domniemania, insynuacje, hipotezy. Ale Pan widział prawdę i ona też. I kat też.

    Boleśnie zapłakała. Pan go oddalił. Odszedł w dzikość inną . Natężenie dramatu i siły osłabło, czy nie ?

    A tu trzeba inaczej

    Aromat lasu płynął powietrzem Zaciskały się więzy jego mocy Jodły mocno pachniały w nocy Zew dzikowski mrużył oczy

    Obraz dla której nie ma rozgrzeszenia Ani zapomnienia Tak uczą pisma I to nie od niechcenia

    Czas niezawisłości nie nadszedł jeszcze Niecichnące wołania lasu wyraźnym dreszczem Chwytały nagim uchem w napływie przerażenia I nie było żadnego wytchnienia

    A jego wściekłość była straszna Cisnął lasem jak ręka żylasta Był w zuchwałym ataku I złym znaku

    W niegodnym uczynku się sponiewierał Naruszył godność i prawość i życiu umierał Oko Pańskie zarejestrowało grzech ponad grzechy I zgromadziło w swe prawdziwe miechy

    Świat nie zrobił nic we frasunku i wił się jak żmija Ciągle gadał że Pan jest od wymierzenia kary Zlekceważył poniekąd grzech i zaniósł je na mary Żeby gniew Boży w odpowiednim czasie sam go zmiażdzył

    Dziś

    A tu piękny dzionek nastał.

    Trzeba się nim cieszyć. A wczoraj zapowiadali opady.

    Pasje trzeba pokazać światu.

    Wyjrzałam przez okno. Piękno podwórza-ogrodu . Nasycić się pragnę tę zielenią obfitą , tymi kwiatami i potęgą Niebios .

    Trawa świeżo skoszona pachnie łuną przedziwną . Podwórko wygląda jak w bajce. Drzewa -pnie pomazane wapnem. Są zielenie , fiolety i biele i żółcie. Soczyste zielenie, od których nie można oderwać oczu. Irysy kwitną i już rozchyliły swe głowy .Stoją, prężąc się dumnie. Inne pochylają swe główki . Są rozrośnięte w kępkach.

    Z kolei żółte turki w koszyku przyciągają uwagę i wdzięczą się szczęśliwe. Donicowe pelargonie czerwienią się ,a te różowe oczko puszczają do gościa- Ciebie-tylko to zauważ, jak przyjdziesz z wizytą. Niektóre na podwyższeniu stoją w drucianej okowie służącej onegdaj jako stojak na miskę , w których niegdyś , gdy nie było kranów, myto się w misce.

    Są jeszcze krzaki ozdobne . Stoją sprężyście i ślą życzenia radości szumnej i niewinnej niechybnie .

    A tuje ogromniaste wysoko pną się w górę i jakby górują nad tym wszystkim.

    W dali ogrodu bzy drżą fioletem i bielą.

    A tu blisko domu w klombie żaginy białe i fioletowe kłaniają się nisko. Rosną też ozdobne trawy. Jeszcze niektóre drzewa kwitną w oddali. Tawuła w płocie rzuca białym kwiatem.

    Tulipany żółte jeszcze kwitną. A krzak dzikiej róży ma już tęgie liście , ale miejscami jeszcze białe kwiaty. Za ileś czasu staną się czarnymi i będzie można robić z nich wino.

    Ogród doglądnięty, wymarzony, pielęgnowany. Jeszcze z ziemi wychodzą rządki zielonych kwiatków późniejszych. Wszak wiosna w pełni . Potem przyjdzie lato, a każda pora ma swoje piękno.

    Inne drzewa owocowe mają już bujne liście. Rozradza się bez biały. Z ziemi wyglądają młode odnóżki . Komuś się niektóre dostaną. Bez podwójny fioletowy jakoś nie rodzi .Rozrósł się wielkim krzakiem -drzewem, ale nie ma młodych. O, przepraszam, są jak na zawołanie. Korona cała w bieli i fiolecie, ale biały się mnoży,a ten drugi też. Jeszcze nie do końca odkryty. Może jakby się sprzysiągł ...Niech te młode innym służą pięknem i ozdabiają ogrody , stoły , może i groby bliskich. Nieraz daje się je w prezencie . Pan kazał się dzielić -pięknem też. Taki pejzaż rozprzestrzenia się za moim oknem .

    Samo tchnienie od kwiatów, krzaków , drzew owocowych to prawdziwy raj i odpocznienie . Niesłychana uroda- za oknem biało , różowo , czerwono, złoto. Miraż kolorów i zapachów. Bajecznie. Prawdziwy raj. Wszystko współgra pięknem i majestatem, jakąś aurą przedziwną .

    Chciałoby się dziś powiedzieć

    -Chwilo trwaj wiecznie.

    Dar niebios. Wszystko to stwarza Pan. Człowiek ma tylko dbać o ziemię, którą Stwórca dał, czy podarował. -Czy Pan z moich działań będzie zadowolony ? Czy przyjdzie i usiądzie na ławce i odpocznie sobie w swych zadaniach stwarzania i udoskonalenia świata ? Czy usiądzie w leżaku , czy będzie się przechadzał po swoim ogrodzie, który mi na jakiś czas wydzierżawił i cieszył się , że tak jest tu ładnie. Ja go zapraszam. Wszystko co moje jest na jakiś czas , Jego przecież jest na wieczność . Ja mam tylko dzierżawę, opiekę . Chcę , żeby jak zechce mnie nawiedzić ,tu się dobrze czuł. W takiej atmosferze zło nie ma nic do powiedzenia.

    Nawet nie zdawałam sobie sprawy przed opisaniem podwórka i ogrodu , że ten porządek i piękno tak wiele znaczy dla Pana i dla mnie. I że takie to wszystko jest pięknie . Wiele rzeczy dotychczas nie zauważałam, ale Pan otwiera mi oczy.

    Staram się

    Staram się , jak tylko mogę. Dbam o roślinność na podwórku-ogrodzie, wydzielonej mojej części. Zaproszę w ogrodowe ostępy koleżanki i innych gości . Sama odmawiam tu różaniec , bo wiem, że Pan zmienia mój los i świata dzięki modlitwie. Tu nie ma miejsca na prywatność źle pojętą,choć można i trzeba być tajemniczą osobą. Będę o tym pamiętać. I dbać jeszcze bardziej o swój image.

    Zaczynam rozumieć.

    P.Bóg działa w codzienności, przemienia ją, nadaje sens życiu . Czasem Jego łaska objawia się w niespodziewany sposób.We wszystkim ujawnia się Jego władza. Pan sam objawia swe przeznaczenie .Obiera sobie najosobliwsze ścieżki . Słowo Boże ma moc i jest skuteczne. Ma mieć wagę w życiu człowieka, bo przemawia z mocą , pokrzepia. Należy budować dobre relacje międzyludzkie ,stosować i kierować się wartościami. Nie chodzi o to, co się widzi, ale jak się widzi. Mężczyźni podobno patrzą selektywnie. Chyba nie wszyscy. Ja tego w mojej rodzinie nie poznałam.

    Moim przeznaczeniem jest praca. Innych też. Lubię wszelkiego rodzaju zadania. Praca daje mi zadowolenie, radość, pieniądze nieraz, satysfakcję i dobro. Jest szczęściem dla mnie. Lubię ją wykonywać, nie tylko pisząc. Czuję się poniekąd spełniona ,zaangażowana w rysopis Boży. ..Czasem muszę się powstrzymywać, bo za dużo pracuję. Praca zawsze daje mi szczęście. Piszą , że najwyższą formą szczęścia jest pozbawiona egoizmu przyjaźń z drugim człowiekiem . Pamiętać należy, że źródłem problemów jest niedomówienie...

    Jest godz.10,00

    Żyję swoim życiem. Realizuję miłość w czasie, który jest mi dany. Przebaczam i nie mszczę się. Z czasem obchodzę się rozsądnie.

    Czekam wyroków Boskich .

    Podobno dusze ludzkie skrywają często jakieś mroczne tajemnice. Tak sobie myślę, że lepiej, żeby ich nie było wcale, lub zdarzały się jak najrzadziej, wtedy świat byłby szczęśliwszy.

    Niech nami rządzi łaska, a nie nasze upodobania.

    Modlitwa

    Panie, trzymam się Twej prawicy Nie daj mi nigdy zbłądzić Nie wystawiaj mnie na próbę Spraw, żeby mnie nikt nie skrzywdził I mi nie szkodził Spraw,żebym dostąpiła mocy, powodzenia w życiu i miłości

    Amen

    Zło i dobro-takie luźne przemyślenia

    Złe emocje nakręcają spiralę przemocy. Na zło nie odpowiadać złem. Zło zawsze zakłada jakąś determinację , zamiar , pewną myśl, dramat . Trzeba się temu przeciwstawić. Wspólny sekret tworzy między ludźmi więź dobrą lub nie. Nie można kontrolować tego, co się czuje ?!

    Miłość -najpiękniejszy dar od losu .Mistycy dążą do zjednoczenia z P.Bogiem. Miłość to piękny dar-nie rezygnuj z niej.

    Jest czysta miłość. Miłość zrozumieć można tylko miłością , odwzajemnioną miłością .

    Prawda jest córką czasu. A miłość ?

    Przebaczenie

    Ciągle muszę sprzypominać sobie

    -Nie lekceważyć grzechu. Przebaczenie to dar. Przebaczenie jest błogosławieństwem . Stawiać czoła demonom -odzyskać kawałek duszy.

    Pan porządkuje i reguluje wszystko dla naszego dobra.

    Mądrość

    Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca. /.../

    Początkiem jej najprawdziwszym -pragnienie nauki , a staranie się o naukę -to miłość , zaś przestrzeganie jej praw i poszanowanie praw to rękojmia nieśmiertelności /Mdr 6,12,17,18/.

    Oddawać się rozmyślaniom, by rozumieć świat i ludzi, siebie i P. Boga odnaleźć w tym chaosie , czy uporządkowaniu pewnych spraw

    Najgłębsza jest tajemnica P. Boga. PANA mądrość dobrze prowadzi. Trzeba codziennie prosić o nią.

    Samotność

    Samotność ma wiele twarzy i każdy radzi sobie z nią, jak potrafi najlepiej. Ja wiem, że każdy radzi sobie inaczej . Niektórzy wypełniają ją pracą , tworzeniem, pisaniem, jeszcze inni się załamują, złorzeczą . Trzeba wyrwać się z tej beznadziei, bo za nią się też płaci i to szczególnie zdrowiem-depresjami, nerwicami, lękami. O pewnych ludziach nie można powiedzieć nic pewnego. Pan dźwiga grzesznika. Jeden jest tylko święty-P.Bóg. Dzieci nie są gwarancją niczego. Odznaczać się męstwem. Słowem dziękować za wszystko.

    Dalszy bieg dnia

    Ja dziś piszę do godz. 11.00 i szlus.

    Najciekawsze audycje w radio „Maryja" są do 11,00.

    Boży przypadek rządzi życiem. W życiu nie ma pomyłek. Jedynie człowiek może się mylić. PAn nigdy.

    Pójdę chyba na rynek-targ. A może nie. Jeszcze przemyślę. Muszą być jakieś proporcje w działaniu i życiu. Musi być relaks i wypoczynek . Trzeba też wynagradzać za grzechy swoje i świata. Może modlitwą...

    Światło prawdy niech mnie zadziwi.

    Przeczytałam , że w modlitwie najważniejsza jest zgodność intencji . Ważniejsza jest modlitwa wspólnotowa niż indywidualna- osobista .„

    -Gdzie dwaj, lub trzej -wysłucham ich" mówi Pan.

    Człowiek

    Znów uczę się mieć wdzięk, charyzmę, styl.

    Człowiek ma plany, ale wola Pana się ziści. Człowiek ma zadania- kształcić charakter , zahartować wolę. Ułuda tego świata nie powinna mieć do człowieka dostępu-dostępu do alkoholu i narkotyków...

    Nie niszczyć siebie.

    Modlę się i...

    Życie jednak trzeba od czasu do czasu zmieniać. Teraz piszę eseje. Zamiarów kolejnych nie znam. Pan oświeci i zmieni. Może napiszę ich około 20 i dam spokój. To chyba uczciwa miara. Zwrócę w nich uwagę na życie , na człowieka w nim trwanie, na relacje do P. Boga i funkcjonowanie.Żeby poprawić bytowanie, trzeba dotychczasowe życie zanalizować, by widzieć , co skrzeczy...

    Zadania człowieka

    Człowiek ma dążyć do prawdy , wiedzy, moralności . Nauczyciel ma pouczać, lekarz ratować życie ludzi, a prawnik dążyć do sprawiedliwości. -Czy tak jest ?

    W sprawach sumienia nie powinno być dyscypliny partyjnej . Zawsze trzeba opowiedzieć się za życiem.

    Wiemy, że Pan nie zawsze nagradza w tym życiu . Przyczyny są zakryte .

    Czuję rękę, serce, umysł i rozum oraz dobro P. Boga. Wczoraj przy pracy, gdy już miałam dość, bo ciężko szło koszenie trawy , ponieważ ziemia była nasiąknięta deszczem, zaczęłam stękać. Pan przysłał mi zaraz sąsiadów na pomoc. PAn wie, kto mi pomaga.

    Niesamowite są zrządzenia Pana. Każdy jest w rękach P.Boga. Dobry uczynek zamazuje zły. Słowa Pana to duch i życie. Miłość i dobro jest od Pana. Diabeł by mi przysłał człowieka , by mnie zniszczył.

    Dobrze , że Jan Paweł II zawierzył świat Miłosierdziu Bożemu.

    Modlitwa

    Trzeba podjąć walkę przeciw złym duchom. Demon atakuje duszę i ciało w różnych rozmiarach.

    Modlić się, a wszystko samo się wyjaśni. Pan rozwikła tajemnice. Wskaże drogę. Tylko grzech ciężki wypędza Pana z duszy. Zarządzenia Boże nie dają się objąć rozumem. Modlić się, by ratować i zbawić siebie i innych. Praca też jest modlitwą.

    Modlitwa Pańska to streszczenie Ewangelii.' To modlitwa dana nam przez Pana, to modlitwa podstawowa. -Niech przyjdzie Twoje Królestwo- sprawiedliwości, pokoju,..,bądź wola Twoja ....Odpuść nam nasze winy...

    „Przynieść do Pana swoje trudy , ciężar zła , żeby Pan nam dał nadzieję i nas pobłogosławił „ -radzi Benedykt XVI-współpracownik prawdy.

    P.Bóg przez modlitwę wyprowadza ludzi z grzechu . Wszystko ma swój koniec. Pokuta też. Pan nas oświeca. Pan chętnie okazuje miłosierdzie korzącym się przed Nim. P.Jezus wynagradza wszystkich, którzy Go miłują. I nie pozwala upaść. .Czyni życie wybranych piękniejszym i przyjemniejszym .Pokorni wzmogą swą radość w Panu.

    Jest też dopuszczenie Boże

    – Złe duchy z dopuszczenia Bożego mogą człowieka opanować zewnętrznie lub wewnętrznie . Pan uwalnia od złych duchów

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1