You are on page 1of 123

Aby rozpocz lektur, kliknij na taki przycisk , ktry da ci peny dostp do spisu treci ksiki.

Jeli chcesz poczy si z Portem Wydawniczym LITERATURA.NET.PL kliknij na logo poniej.

Anonim tak zwany Gall

KRONIKA POLSKA

ZACZYNA SI LIST ORAZ PEWNE WSTPNE WIADOMOCI DOTYCZCE KRONIKI POLSKIEJ, A MIANOWICIE
Panu M[arcinowi], z aski Boej arcybiskupowi, jak rwnie Szymonowi, Pawowi, Maurowi i yrosawowi, godnym Boga i czci biskupom polskiej ziemi, a take swemu wsppracownikowi, wielebnemu kanclerzowi Michaowi, sprawcy podjcia tej pracy, pisarz niniejszego dzieka [yczy], by na witej grze Paskiej Syjon gorliwie czuwali nad powierzon im trzod i postpujc w cnotach krok za krokiem, twarz w twarz ogldali [z czasem] Boga bogw. Gdybym si nie wspar na waszej powadze, wspomniani ojcowie, i nie pokada zaufania w waszej pomocy, na prno bym o wasnych siach podj tak cikie brzemi i w kruchej dce nie bez obawy wypywabym na niezmierzone przestworza oceanu. Lecz siedzc w cznie, bezpiecznie bdzie mg eglowa po falach srocego si morza eglarz, majcy dowiadczonego sternika, ktry potrafi tym cznem pokierowa stosownie do wiatrw i gwiazd. I nie zdoabym w aden sposb unikn rozbicia wrd takich wirw, gdyby mio wasza nie zechciaa wspiera mej dki kierownictwem waszego wiosa; ani te, niewiadom drg, nie potrafibym wynij z tak niezmiernej gstwiny lenej, gdyby waszej askawoci nie spodobao si odsoni mi w jej wntrzu okrelonych celw. Zaszczycony wic wskazwkami tak znakomitych kierownikw, bezpiecznie wnijd do portu, ustrzegszy si zawieruchy wiatrw; i nie bd si waha wypatrywa nieznanej drogi mymi sabymi oczyma, skoro przekonaem si, e oczy moich przewodnikw byszcz janiej od wiata! A skoro takich wysunem naprzd rzecznikw i obrocw, nie dbam o to, co pgbkiem mrucze bd zawistni oszczercy. Poniewa za los yczliwy was mi zdarzy na patronw susznej sprawy, uznaem za waciwe, by imiona tak znakomitych mw wple w tok opowiadania. Za waszych to bowiem czasw i na wasze cenne proby Bg przyozdobi Polsk pamitnymi i sawnymi czynami Bo-

lesawa III. I cho pomin wiele znakomitych czynw spenionych za waszych czasw, to nie omieszkam w dalszym cigu poleci niektrych z nich pamici potomnych. Obecnie za jednogonie i jednomylnie zjednoczmy w jednej pochwale was jednomylnych i nasz take chwalb poczmy tych, ktrych zespala nierozerwalna zwizka mioci! Godzi si bowiem - ze wzgldu na to, jak blisko stali wypadkw [dziejowych] - na samym pocztku wymieni tych, ktrzy z aski Boej i moc otrzymanych z nieba darw panuj nawet nad ksitami, oraz by take skromne nasze dzieko zaywao opieki i poparcia szafarzy udzielajcych poddanym ask sakramentalnych. Przystoi wszake, by ci, ktrzy z ustanowienia Boego gruj nad reszt ludzi przywilejem tak wielkiej godnoci, tym gorliwiej troszczyli si o poytek i potrzeby kadego z osobna. Aby wic unikn wraenia, e ja, mao znaczny czowiek, pusz si ponad swoj skromn miar, postanowiem na czele tej ksieczki umieci nie swoje, lecz wasze imiona. Chwa przeto i zaszczyt pyncy z tego dziea przypiszemy ksitom tej ziemi, nasz za prac i nagrod za ni z zaufaniem powierzmy waszemu sdowi i rozwadze. Oby aska Ducha w., ktra was ustanowia pasterzami trzody Paskiej, tak podsuna wam myl i taki plan, aeby ksi da godn nagrod temu, kto na ni zasuy, co wam przyniesie zaszczyt, a jemu chwa za jego dary. Radujcie si zawsze, a mnie i [niniejszemu] dzieu sprzyjajcie! KONIEC LISTU

ZACZYNA SI SKRT
Bolesaw, ksi wsawiony, Z daru Boga narodzony, Mody witego Idziego Przyczyn narodzin jego.

W jaki sposb si to stao, Jeli Bogu tak si zdao, Moemy wam opowiedzie, Skoro chcecie o tym wiedzie.

Doniesiono raz rodzicom, Ktrym brako wci dziedzica, By ze zota dali odla Co najrychlej ludzk posta.

Niech j pol do witego Na intencj szczcia swego, luby Bogu niech skadaj

I nadziej siln maj. Co prdzej zoto stopiono I posek sporzdzono, Ktry za syna przyszego Do witego l Idziego.

Zoto, srebro, paszcze cenne Oraz rne dary inne, Posyaj wite szaty I zoty kielich bogaty.

Wnet posowie si wybrali Przez kraje, ktrych nie znali; Kiedy Gali ju przebyli, Do Prowansji wnet trafili.

Posowie dary oddaj, Mnisi dziki im skadaj; Cel podry swej podaj Oraz proby przedstawiaj.

Wtedy mnisi trzy dni cae Pocili na Bo chwa; A za postu ich przyczyn Matka wnet pocza syna!

Wic posom zapowiedzieli, Co w swym kraju zasta mieli. Zostawiwszy mnichw z zotem Wysacy spiesz z powrotem.

Minwszy burgundzk ziemi Wrcili, gdzie polskie plemi. Przybyli z twarz promienn, Ksin zastajc brzemienn!

Takie byy narodziny Owego wanie chopczyny, Nazwanego Bolesawem, Ojciec zwa si Wadysawem.

Matka za Judyt imieniem Za dziwnym losu zrzdzeniem. Tamta Judyt kraj zbawia, Gdy Holoferna zabia -

Ta za porodzia syna, Ktry wrogom karki zgina. Spisa dzieje tego ksicia To cel mego przedsiwzicia.

ZACZYNA SI KRONIKA I DZIEJE KSIT I WADCW POLSKICH


NAJPIERW PRZEDMOWA Poniewa na rozlegych obszarach wiata krlowie i ksita dokonuj nader wielu czynw godnych pamici, ktre z powodu niechci i niedbaoci, a moe nawet z braku ludzi uczonych, okrywa milczenie - uznalimy za rzecz wart trudu niektre czyny ksit polskich opisa raczej skromnym [naszym] pirem, ze wzgldu na pewnego chwalebnego i zwyciskiego ksicia imieniem Bolesaw, nili nic w ogle z tych godnych uwagi zdarze nie zachowa dla potomnoci; a to z tego zwaszcza wzgldu, e narodzi si [on] z daru Boego i na proby witego Idziego, dziki ktremu, jak wierzymy, zawsze towarzyszy mu powodzenie i zwycistwo. Lecz poniewa kraj Polakw oddalony jest od szlakw pielgrzymich i mao komu znany poza tymi, ktrzy za handlem przejedaj [tamtdy] na Ru, niech si zatem nikomu to nie wyda niedorzecznym, jeli par sw na ten temat powiem, i niech nikt nie uzna tego za [zbyt] uciliwe, jeli dla opisania czci obejm cao. A wic [zaczynajc] od pnocy, jest Polska pnocn czci Sowiaszczyzny, ma za za ssiadw od wschodu Ru, od poudnia Wgry, od poudniowego zachodu Morawy i Czechy, od zachodu Dani i Saksoni. Od strony za Morza Pnocnego, czyli Amfitrionalnego, ma trzy ssiadujce z sob bardzo dzikie ludy barbarzyskich pogan, mianowicie Selencj, Pomorze i Prusy, przeciw ktrym to krajom ksi polski usilnie walczy, by je na wiar [chrzecijask] nawrci. Jednake ani mieczem nauczania nie dao si serc ich oderwa od pogastwa, ani mieczem zniszczenia nie mona byo tego pokolenia mij zupenie wytpi. Czstokro wprawdzie naczelnicy ich pobici przez ksicia polskiego szukali ocalenia w chrzcie; lecz znw zebrawszy siy wyrzekali si wiary chrzecijaskiej i na nowo

wszczynali wojn przeciw chrzecijanom. S te poza nimi, a w obrbie wybrzey Amfitriona, inne barbarzyskie ludy pogan i wyspy niezamieszkae, gdzie ley wieczny nieg i ld. Ziemia sowiaska tedy, ktra na pnocy dzieli si czy te skada z takich osobnych krain, cignie si od Sarmatw, ktrzy zw si te Getami, a do Danii i Saksonii; od Tracji za poprzez Wgry zajte niegdy przez Hunw, zwanych te Wgrami - a w dalszym cigu przez Karynti, siga do Bawarii; na poudniu wreszcie wzdu Morza rdziemnego poczynajc od Epiru przez Dalmacj, Chorwacj i Istri dobiega do wybrzea Morza Adriatyckiego, gdzie ley Wenecja i Akwileja [i tam] graniczy z Itali. Kraj to wprawdzie bardzo lesisty, ale niemao przecie obfituje w zoto i srebro, chleb i miso, w ryby i mid, a pod tym zwaszcza wzgldem zasuguje na wywyszenie nad inne, e cho otoczony przez tyle wyej wspomnianych ludw chrzecijaskich i pogaskich i wielokrotnie napadany przez wszystkie naraz i kady z osobna, nigdy przecie nie zosta przez nikogo ujarzmiony w zupenoci; kraj, gdzie powietrze zdrowe, rola yzna, las miodopynny, wody rybne, rycerze wojowniczy, wieniacy pracowici, konie wytrzymae, woy chtne do orki, krowy mleczne, owce weniste. Lecz aby nie przedua zbytnio tej dygresji, powrmy do powzitego zamiaru, Jest za zamiarem naszym pisa o Polsce, a przede wszystkim o ksiciu Bolesawie i ze wzgldu na niego opisa niektre godne pamici czyny jego przodkw. Teraz wic w takim porzdku zacznijmy wykada nasz przedmiot, aby od korzenia posuwa si w gr ku gazi drzewa.

[1] O ksiciu Popielu [zwany Chocisko]. By mianowicie w miecie Gnienie, ktre po sowiasku znaczy tyle co gniazdo", ksi imieniem Popiel, majcy dwch synw; przygotowa on zwyczajem pogaskim wielk uczt na ich postrzyyny, na ktr zaprosi bardzo wielu swych wielmow i przyjaci. Zdarzyo si za z tajemnej woli Boga, e przybyli tam dwaj gocie, ktrzy nie tylko e nie zostali zaproszeni na uczt, lecz nawet odpdzeni w krzywdzcy sposb od wejcia do miasta. A oni oburzeni nieludzkoci owych mieszczan skierowali si od razu na przedmiecie, gdzie trafili zupenym przypadkiem przed domek oracza wspomnianego ksicia, ktry urzdza uczt dla synw. w biedak, peen wspczucia, zaprosi tych przybyszw do swej chatki i jak najuprzejmiej roztoczy przed nimi obraz swego ubstwa. A oni z wdzicznoci przychylajc si do zaprosin ubogiego czowieka i wchodzc do gocinnej chaty, rzekli mu: Cieszcie si zaiste, iemy przybyli, a moe nasze przybycie przyniesie wam obfito dobra wszelakiego, a z potomstwa zaszczyt i saw".

[2] O Piacie synu Chociska. Mieszkacami gocinnego domu byli: niejaki Piast, syn Chociska, i ona jego imieniem Rzepka; oboje oni z caego serca starali si wedle monoci zaspokoi potrzeby goci, a widzc ich roztropno, gotowali si pewien poufny zamys, jaki mieli, wykona za ich dorad. Gdy usiadszy wedle zwyczaju rozmawiali tak o rnych rzeczach, a przybysze zapytali, czy maj co do picia, gocinny oracz odpowiedzia: Mam ci ja beczuk [dobrze] sfermentowanego piwa, ktre przygotowaem na postrzyyny jedynego syna, jakiego mam, lecz c znaczy taka odrobina? Wypijcie je, jeli wola! Postanowi bowiem w ubogi wieniak w czasie, gdy ksi jego pan bdzie urzdza uczt dla synw - bo kiedy indziej nie mgby tego zrobi dla zbytniego ubstwa - przyrzdzi nieco lepszego jedzenia na postrzyyny swego malca i zaprosi paru rwnie ubogich przyjaci nie na uczt, lecz raczej

10

na skromn zaksk; tote karmi prosiaka, ktrego przeznacza na ow potrzeb. Dziwne rzeczy opowiem, lecz kt potrafi poj wielkie sprawy Boe? albo kt poway si zagbia w dociekania nad dobrodziejstwami Boga, ktry ju w tym yciu niejednokrotnie wynosi pokor biednych i nie waha si wynagradza gocinnoci nawet u pogan? Gocie tedy ka spokojnie Piastowi nalewa piwo, bo dobrze wiedzieli, e przez picie nie ubdzie go, lecz przybdzie. I tak cigle miao przybywa piwa, a napeniono nim wszystkie wypoyczone naczynia, a natomiast ci, co ucztowali u ksicia, znaleli [swoje naczynia] puste. Polecaj te zabi wspomnianego prosiaka, ktrego misem - rzecz nie do wiary - napeni miano dziesi naczy, zwanych po sowiasku cebry". Piast i Rzepka tedy na widok tych cudw, co si dziay, przeczuwali w nich jak wan wrb dla syna, i ju zamierzali zaprosi ksicia i jego biesiadnikw, lecz nie mieli nie zapytawszy wpierw o to wdrowcw. Po c zwleka? - za rad wic i zacht goci pan ich ksi i jego wszyscy wspbiesiadnicy zaproszeni zostaj przez kmiotka Piasta, a zaproszony ksi wcale nie uwaa sobie za ujm zaj do swojego wieniaka. Jeszcze bowiem ksistwo polskie nie byo tak wielkie, ani te ksi kraju nie wynosi si jeszcze tak pych i dum i nie wystpowa tak okazale otoczony tak licznym orszakiem wasali. Skoro wic urzdzono zwyczajow uczt i pod dostatkiem przyrzdzono wszystkiego, gocie owi postrzygli chopca i nadali mu imi Siemowita na wrb przyszych losw.

[3] O ksiciu Samowitaj, zwanym Siemowitem, synu Piasta. Po tym wszystkim mody Siemowit, syn Piasta Chociskowica, wzrasta w siy i lata i z dnia na dzie postpowa i rs w zacnoci do tego stopnia, e krl krlw i ksi ksit za powszechn zgod ustanowi go ksiciem Polski, a Popiela wraz z potomstwem doszcztnie usun z krlestwa. Opowiadaj te starcy sdziwi, e w Popiel wypdzony z krlestwa tak wielkie cierpia przeladowanie od myszy, i z tego powodu przewieziony zosta

11

przez swoje otoczenie na wysp, gdzie tak dugo w drewnianej wiey broniono go przed owymi rozwcieczonymi zwierztami, ktre tam przepyway, a opuszczony przez wszystkich dla zabjczego smrodu [unoszcego si z] mnstwa pobitych [myszy], zgin mierci najhaniebniejsz, bo zagryziony przez [te] potwory. Lecz dajmy pokj rozpamitywaniu dziejw ludzi, ktrych wspomnienie zagino w niepamici wiekw i ktrych skaziy bdy bawochwalstwa, a wspomniawszy ich tylko pokrtce, przejdmy do goszenia tych spraw, ktre utrwalia wierna pami. Siemowit tedy, osignwszy godno ksic, modo sw spdza nie na rozkoszach i pochych rozrywkach, lecz oddajc si wytrwaej pracy i subie rycerskiej zdoby sobie rozgos zacnoci i zaszczytn saw, a granice swego ksistwa rozszerzy dalej, ni ktokolwiek przed nim. Po jego zgonie na jego miejsce wstpi syn jego, Lestek, ktry czynami rycerskimi dorwna ojcu w zacnoci i odwadze. Po mierci Lestka nastpi Siemomys, jego syn, ktry pami przodkw potroi zarwno urodzeniem, jak godnoci.

[4] O lepocie Mieszka, syna ksicia Siemomysa. Ten za Siemomys spodzi wielkiego i sawnego Mieszka, ktry pierwszy nosi to imi, a przez siedem lat od urodzenia by lepy. Gdy za dobiegaa sidma rocznica jego urodzin, ojciec, zwoawszy wedle zwyczaju zebranie komesw i innych swoich ksit, urzdzi obfit i uroczyst uczt; a tylko wrd biesiady skrycie z gbi duszy wzdycha nad lepot chopca, nie tracc z pamici [swej] boleci i wstydu. A kiedy inni radowali si i wedle zwyczaju klaskali w donie, rado dosiga szczytu na wiadomo, e lepy chopiec odzyska wzrok. Lecz ojciec nikomu z donoszcych mu o tym nie uwierzy, a matka, powstawszy od biesiady, posza do chopca i pooya kres niepewnoci ojca, pokazujc wszystkim biesiadnikom patrzcego ju chopca. Wtedy na ko-

12

niec rado staa si powszechna i pena, gdy chopiec rozpozna tych, ktrych poprzednio nigdy nie widzia, i w ten sposb hab swej lepoty zmieni w niepojt rado. Wwczas ksi Siemomys pilnie wypytywa starszych i roztropniejszych z obecnych, czy lepota i przewidzenie chopca nie oznacza jakiego cudownego znaku. Oni za tumaczyli, e lepota oznaczaa, i Polska przedtem bya tak jakby lepa, lecz odtd - przepowiadali ma by przez Mieszka owiecon i wywyszon ponad ssiednie narody. Tak si te rzecz miaa istotnie, cho wwczas inaczej mogo to by rozumiane. Zaiste lep bya przedtem Polska, nie znajc ani czci prawdziwego Boga, ani zasad wiary, lecz przez owieconego [cudownie] Mieszka i ona take zostaa owiecon, bo gdy on przyj wiar, nard polski uratowany zosta od mierci w pogastwie. W stosownym bowiem porzdku Bg wszechmocny najpierw przywrci Mieszkowi wzrok cielesny, a nastpnie udzieli mu [wzroku] duchowego, aby przez poznanie rzeczy widzialnych doszed do uznania niewidzialnych i by przez znajomo rzeczy [stworzonych] sign wzrokiem do wszechmocy ich stwrcy. Lecz czemu koo wyprzedza wz? Siemomys tedy w podeszym wieku rozsta si ze wiatem.

[5] Jak Mieszko poj za on Dbrwk. Mieszko objwszy ksistwo zacz dawa dowody zdolnoci umysu i si cielesnych i coraz czciej napastowa ludy [ssiednie] dookoa. Dotychczas jednak w takich pogrony by bdach pogastwa, e wedle swego zwyczaju siedmiu on zaywa. W kocu zada w maestwo jednej bardzo dobrej chrzecijanki z Czech, imieniem Dbrwka. Lecz ona odmwia polubienia go, jeli nie zarzuci owego zdronego obyczaju i nie przyrzeknie zosta chrzecijaninem. Gdy za on [na to] przysta, e porzuci w zwyczaj pogaski i przyjmie sakramenta wiary chrzecijaskiej, pani owa przybya do Polski z wielkim orszakiem [dostojnikw] wieckich i duchownych, ale nie pierwej podzielia z nim oe maeskie, a powoli a pilnie zaznajamiajc si z obyczajem chrzecijaskim i prawami kocielnymi, wyrzek si bdw po-

13

gastwa i przeszed na ono matki-Kocioa.

[6] O pierwszym Bolesawie, ktrego zwano Sawnym lub Chrobrym. Pierwszy wic ksi polski Mieszko dostpi aski chrztu za spraw wiernej ony; a dla sawy jego i chway w zupenoci wystarczy [jeli powiemy], e za jego czasw i przez niego wiato niebiaska nawiedzia krlestwo polskie. Z tej to bowiem bogosawionej niewiasty spodzi sawnego Bolesawa, ktry po jego mierci po msku rzdzi krlestwem i za ask Bo w tak wzrs cnot i potg, i ozoci - e tak powiem - ca Polsk sw zacnoci. Kt bowiem zdoa godnie opowiedzie jego mne czyny i walki stoczone z narodami okolicznymi, a c dopiero na pimie przekaza [je] pamici? Czy to nie on ujarzmi Morawy i Czechy, a w Pradze stolec ksicy zagarn i swym zastpcom go poruczy? Czy to nie on wielekro pokona w bitwie Wgrw i cay ich kraj a po Dunaj zagarn pod swoj wadz? Nieposkromionych za Sasw z tak moc poskromi, e w rodku ich ziemi elaznymi supami [wbitymi] w rzece Sali oznaczy granice Polski. Czy zreszt potrzeba dokadnie wymienia jego zwycistwa i tryumfy nad ludami niewiernymi, skoro wiadomo, e je niejako swymi stopami podepta! On to bowiem Selencj, Pomorze i Prusy do tego stopnia albo star, gdy si przy pogastwie upieray, albo te, nawrcone, umocni w wierze, i wiele tam kociow i biskupw ustanowi za zgod papiea, a raczej papie [ustanowi je] za jego porednictwem. On to rwnie, gdy przyby do w. Wojciech, doznawszy wielu krzywd w dugiej wdrwce, a [poprzednio] od wasnego buntowniczego ludu czeskiego przyj go z wielkim uszanowaniem i wiernie wypenia jego pouczenia i zarzdzenia. wity za mczennik ponc ogniem mioci i pragnieniem goszenia wiary, skoro spostrzeg, e ju nieco rozkrzewia si w Polsce wiara i wzrs Koci wity, bez trwogi uda si do Prus i tam mczestwem dopeni swego zawodu. Pniej za ciao jego Bolesaw wykupi na wag zota od owych Prusw i umieci [je] z naleyt czci w siedzibie metropolitalnej

14

w Gnienie. Rwnie i to uwaamy za godne przekazania pamici, e za jego czasw cesarz Otto Rudy przyby do [grobu] w. Wojciecha dla modlitwy i pojednania, a zarazem w celu poznania sawnego Bolesawa, jak o tym mona dokadniej wyczyta w ksidze o mczestwie [tego] witego. Bolesaw przyj go tak zaszczytnie i okazale, jak wypado przyj krla, cesarza rzymskiego i dostojnego gocia. Albowiem na przybycie cesarza przygotowa przedziwne [wprost] cuda; najpierw hufce przerne rycerstwa, nastpnie dostojnikw rozstawi, jak chry, na obszernej rwninie, a poszczeglne, z osobna stojce hufce wyrniaa odmienna barwa strojw. A nie bya to [tania] pstrokacizna byle jakich ozdb, lecz najkosztowniejsze rzeczy, jakie mona znale gdziekolwiek na wiecie. Bo za czasw Bolesawa kady rycerz i kada niewiasta dworska zamiast sukien lnianych lub wenianych uywali paszczy z kosztownych tkanin, a skr, nawet bardzo cennych, choby byy nowe, nie noszono na jego dworze bez [podszycia] kosztown tkanin i bez zotych frdzli. Zoto bowiem za jego czasw byo tak pospolite u wszystkich jak [dzi] srebro, srebro za byo tanie jak soma. Zwaywszy jego chwa, potg i bogactwo, cesarz rzymski zawoa w podziwie: Na koron mego cesarstwa! to, co widz, wiksze jest, ni wie gosia! I za rad swych magnatw doda wobec wszystkich: Nie godzi si takiego i tak wielkiego ma, jakby jednego spord dostojnikw, ksiciem nazywa lub hrabi, lecz [wypada] chlubnie wynie go na tron krlewski i uwieczy koron". A zdjwszy z gowy swej diadem cesarski, woy go na gow Bolesawa na [zadatek] przymierza i przyjani, i za chorgiew tryumfaln da mu w darze gwd z krzya Paskiego wraz z wczni w. Maurycego, w zamian za co Bolesaw ofiarowa mu rami w. Wojciecha. I tak wielk owego dnia zczyli si mioci, e cesarz mianowa go bratem i wsppracownikiem cesarstwa i nazwa go przyjacielem i sprzymierzecem narodu rzymskiego. Ponadto za przekaza na rzecz jego oraz jego nastpcw wszelk wadz, jaka w zakresie [udzielania] godnoci kocielnych przysugiwaa cesarstwu w krlestwie polskim, czy te w innych podbitych ju przez niego krajach barbarzycw, oraz w tych, ktre podbije [w przyszoci].

15

Postanowienia tego ukadu zatwierdzi [nastpnie] papie Sylwester przywilejem w. Rzymskiego Kocioa. Bolesaw wic, tak chlubnie wyniesiony na krlewski tron przez cesarza, okaza wrodzon sobie hojno urzdzajc podczas trzech dni swej konsekracji prawdziwie krlewskie i cesarskie biesiady i codziennie zmieniajc wszystkie naczynia i sprzty, a zastawiajc coraz to inne i jeszcze bardziej kosztowne. Po zakoczeniu bowiem biesiady nakaza czenikom i stolnikom zebra ze wszystkich stow z trzech dni zote i srebrne naczynia, bo adnych drewnianych tam nie byo, mianowicie kubki, puchary, misy, czarki i rogi, i ofiarowa je cesarzowi dla uczczenia go, nie za jako da [nalen] od ksicia. Komornikom za rozkaza zebra rozcignite zasony i obrusy, dywany, kobierce, serwety, rczniki, i cokolwiek uyte byo do nakrycia, i rwnie znie to wszystko do izby zajmowanej przez cesarza. A nadto jeszcze zoy [mu] wiele innych darw, mianowicie naczy zotych i srebrnych rozmaitego wyrobu i rnobarwnych paszczy, ozdb niewidzianego [dotd] rodzaju i drogich kamieni; a tego wszystkiego tyle ofiarowa, e cesarz tyle darw uwaa za cud. Poszczeglnych za jego ksit tak okazale obdarowa, e z przyjaznych zrobi ich sobie najwikszymi przyjacimi. Lecz kt zdoa wyliczy, ile i jakich darw da przedniejszym, skoro nawet nikt z tak licznej suby nie odszed bez podarunku! Cesarz tedy wesoo z wielkimi darami powrci do siebie, Bolesaw za, podniesiony do godnoci krlewskiej, wznowi dawny gniew ku wrogom.

[7] Jak Bolesaw z wielk moc wkroczy na Ru. Najpierw tedy zapisa naley z kolei, jak sawnie i wspaniale pomci sw krzywd na krlu Rusinw, ktry odmwi mu oddania swej siostry za on. Oburzony tym krl Bolesaw najecha z wielk si krlestwo Rusinw, a gdy ci usiowali zrazu stawi mu zbrojny opr, ale nie odwayli si na stoczenie bitwy, rozp-

16

dzi ich przed sob jak wicher kurzaw. Nie opnia jednak swego pochodu natychmiastowym zajmowaniem miast i gromadzeniem upw, jak to zwykle czyni najedcy, lecz pospieszy na Kijw, stolic krlestwa, aby pochwyci jego orodek i krla samego. A krl Rusinw z prostot waciw temu ludowi wanie wwczas owi z czna ryby na wdk, gdy mu niespodziewanie doniesiono o nadejciu krla Bolesawa. Zrazu nie mg w to uwierzy, lecz nareszcie, gdy mu to jedni za drugimi donosili, przekona si i wpad w przeraenie. Wtedy dopiero woy do ust palec duy i wskazujcy i obyczajem rybakw pomazujc lin wdk, na hab swego narodu mia powiedzie te pamitne sowa: Poniewa Bolesaw tej sztuki nie uprawia, lecz przywyk do noszenia rycerskiego ora, dlatego Bg postanowi wyda w jego rce to miasto, krlestwo Rusinw i bogactwa! To rzek i nie tracc sw wicej, rzuci si do ucieczki. A Bolesaw bez oporu wkroczy do wielkiego i bogatego miasta i dobywszy z pochew miecza uderzy nim w Zot Bram, gdy za ludzie jego si dziwili, czemu to czyni, wyjani [im to] ze miechem a wcale dowcipnie: Tak jak w tej godzinie Zota Brama miasta ugodzon zostaa tym mieczem, tak nastpnej nocy ulegnie siostra najtchrzliwszego z krlw, ktrej mi da nie chcia. Jednake nie poczy si z Bolesawem w ou maeskim, lecz tylko raz jeden, jak naonica, aby pomszczona zostaa w ten sposb zniewaga naszego rodu, Rusinom za ku obeldze i habie". Tak powiedzia i co rzek, to speni. Krl Bolesaw wic, zawadnwszy przebogatym miastem i potnym krlestwem ruskim, przez przecig dziesiciu miesicy niestrudzenie przesya stamtd pienidze do Polski, a jedenastego miesica, ze wzgldu na to, e wada wielu krlestwami, a syna swego Mieszka jeszcze nie uwaa za zdolnego do sprawowania rzdw, ustanowi tam panem w swoim zastpstwie pewnego Rusina ze swego rodu i powraca z reszt skarbw do Polski. Gdy za z ogromn radoci i pienidzmi powraca i ju zblia si do granic Polski, zbiegy krl, zebrawszy siy ksit ruskich, z Powcami i Pieczyngami poda za nim z tyu i usiowa, pewny zwycistwa, stoczy walk nad rzek Bugiem. Sdzi bowiem, e Polacy - jak zwykle ludzie chlubicy si tak wielkim zwyci-

17

stwem i zdobycz - zmierzaj [ju] kady do swego domu, jak to zwycizcy zbliajcy si do granic wasnego kraju, po tak dugim pobycie z dala od ojczyzny, bez dzieci i on. I nie bez racji tak przypuszcza, bo ju dua cz wojska polskiego bez wiedzy krla rozesza si. Atoli krl Bolesaw, widzc, e jego rycerzy jest niewielu, a wrogw jakby prawie sto razy tyle, przemwi do swego rycerstwa, nie jak kto bojaliwy i trwoliwy, lecz jak wdz odwany a przezorny: Nie ma potrzeby dugo zachca prawych i dowiadczonych rycerzy i opnia [w ten sposb] tryumf, jaki si nam nadarza, lecz pora okaza siy ciaa i mstwo ducha. Bo na c by si zdao zdoby tak wielkie krlestwa i nagromadzi tyle ogromnych cudzych bogactw, gdybymy przypadkiem teraz pobici mieli straci to wszystko wraz z naszym wasnym mieniem? Lecz pokadam ufno w miosierdziu Boym i waszej wyprbowanej dzielnoci, e jeeli mnie stawicie opr w walce, jeeli, jak to zwyklicie, dzielnie natrzecie, jeeli przywiedziecie sobie na pami wasne przechwaki i obietnice czynione przy podziale upw u mnie na ucztach, to dzi zwycisko pooycie kres cigym trudom, a ponadto pozyskacie wieczn saw, tryumf i zwycistwo. Jeli natomiast - w co nie wierz ponielibycie klsk, to jak teraz jestecie panami, tak bdziecie sugami Rusinw, wy i synowie wasi, a ponadto sromotnie przyjdzie wam ponie kar za wyrzdzone krzywdy!" Skoro tak to mniej wicej przemwi krl Bolesaw, wszyscy jego rycerze jednomylnie wznieli wcznie i odpowiedzieli, e wol z tryumfem wrci do domu, ni z upami a haniebnie. Wtedy dopiero krl Bolesaw, zachcajc po imieniu kadego ze swoich, wdar si, jak lew [krwi] spragniony, w najgstsze szyki wroga. I brak mi po prostu sw, jak straszn rze sprawi wrd tych, ktrzy stawili mu opr, i nikt by nie potrafi dokadn cyfr okreli tysicy zabitych nieprzyjaci, ktrzy, jak wiadomo, niezliczeni stanli do walki, a mao ktry ocali ycie ucieczk. Wielu z tych, ktrzy po duszym czasie z dalekich okolic przybywali na pole walki celem odszukania przyjaci lub krewnych, twierdzio, e tak wielki by tam rozlew krwi, i nikt nie mg inaczej przej przez ca [t] rwnin, jak brodzc we krwi i [stpajc] po trupach, a caa rzeka Bug nabraa raczej barwy krwi ni wody rzecz-

18

nej. Od tego te czasu Ru dugo pacia danin Polsce.

[8] O wspaniaoci i mocy sawnego Bolesawa. Wiksze s zaiste i liczniejsze czyny Bolesawa, anieli my to moemy opisa lub prostym opowiedzie sowem. Bo jaki to rachmistrz potrafiby mniej wicej pewn cyfr okreli elazne jego hufce, a c dopiero przytoczy opisy zwycistw i tryumfw takiego ich mnstwa! Z Poznania bowiem [mia] 1300 pancernych i 4000 tarczownikw, z Gniezna 1500 pancernych i 5000 tarczownikw, z grodu Wadysawia 800 pancernych i 2000 tarczownikw, z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczownikw, ci wszyscy waleczni i wprawni w rzemiole wojennym wystpowali [do boju] za czasw Bolesawa Wielkiego. [Co do rycerstwa] z innych miast i zamkw, [to] wylicza [je] byby to dla nas dugi i nieskoczony trud, a dla was moe uciliwym byoby tego sucha. Lecz by wam oszczdzi mudnego wyliczania, podam wam bez liczby ilo tego mnstwa: wicej mianowicie mia krl Bolesaw pancernych, ni caa Polska ma za naszych czasw tarczownikw; za czasw Bolesawa tyle prawie byo w Polsce rycerzy, ile za naszych czasw znajduje si ludzi wszelakiego stanu. [9] O cnocie i szlachetnoci sawnego Bolesawa. Taka bya okazao rycerska krla Bolesawa, a nie mniejsz posiada cnot posuszestwa duchowego. Biskupw mianowicie i swoich kapelanw w tak wielkim zachowywa poszanowaniu, e nie pozwoli sobie usi, gdy oni stali, i nie nazywa ich inaczej, jak tylko panami", Boga czci z najwiksz pobonoci, Koci wity wywysza i obsypywa go krlewskimi darami. Mia te ponadto pewn wybitn cech sprawiedliwoci i pokory: gdy mianowicie ubogi wieniak lub jaka kobiecina skarya si na ktrego z ksit lub komesw, to chocia by wanymi sprawami zajty i otoczony licznymi szeregami magnatw i rycerzy, nie pierwej ruszy si z miejsca, a po kolei wysucha skargi a-

19

lcego si i wysa komornika po tego, na kogo si skarono. A tymczasem samego skarcego powierza ktremu ze swych zaufanych, ktry mia si o niego troszczy, a za przybyciem przeciwnika spraw podsun [z powrotem] krlowi - i tak wieniaka napomina, jak ojciec syna, by zaocznie bez przyczyny nie oskara i aby przez niesuszne oskarenie na siebie samego nie ciga gniewu, ktry chcia wznieci na drugiego. Oskarony na wezwanie bez zwoki co prdzej przybywa i dnia wyznaczonego mu przez krla nie chybi, bez wzgldu na jakkolwiek okoliczno. Gdy za przyby wielmoa, po ktrego posano, nie okazywa mu [Bolesaw] niechtnego usposobienia, lecz przyjmujc go z pogodnym i uprzejmym obliczem, zaprasza do stou, a spraw rozstrzyga nie tego dnia, lecz nastpnego lub trzeciego. A tak pilnie rozwaa spraw biedaka, jak jakiego wielkiego dostojnika. O jake, wielk bya roztropno i doskonao Bolesawa, ktry w sdzie nie mia wzgldu na osob, narodem rzdzi tak sprawiedliwie, a chwa Kocioa i dobro kraju mia za najwysze przykazanie! A do tej sawy i godnoci doszed Bolesaw sprawiedliwoci i bezstronnoci, tymi samymi cnotami, ktre pocztkowo zapewniy wzrost potdze pastwa rzymskiego. Bg wszechmogcy udzieli krlowi Bolesawowi tyle dzielnoci, potgi i zwycistw, ile w nim samym obaczy dobroci i sprawiedliwoci wobec siebie oraz wobec ludzi. Taka sawa, taka obfito dbr wszelkich i taka rado towarzyszya Bolesawowi, na jak zasugiwaa jego zacno i hojno.

[10] O bitwie Bolesawa z Rusinami. Lecz wspomnienie o tym odmy do nastpnej karty, a przedstawmy jedn z jego bitew, szczeglniej godn pamici ze wzgldu na nowo wypadku, przy czym bdziemy mogli z rozwaania tej sprawy przekona si o wyszoci pokory nad pych. Zdarzyo si mianowicie, e w jednym i tym samym czasie krl Bolesaw najecha Ru i krl Rusinw Polsk, jeden nie wiedzc o drugim, i kady rozbi obz u granic ziemi drugiego; przedzielaa ich [tylko] rzeka. A skoro doniesiono ruskiemu krlowi, e Bolesaw ju

20

przeszed na drugi brzeg rzeki i wraz ze swym wojskiem zatrzyma si na pograniczu jego krlestwa, nierozsdny krl przypuszczajc, e go osaczy swymi masami [wojska] jak zwierza w sieci, przesa mu podobno sowa [pene] wielkiej pychy, ktre spa miay na jego wasn gow: Niechaj wie Bolesaw, e jako wieprz w kauy otoczony jest przez moje psy i owcw". A na to krl polski odpowiedzia: Dobrze, owszem, nazwae mnie wieprzem w kauy, poniewa we krwi owcw i psw twoich, to jest ksit i rycerzy, ubrocz kopyta koni moich, a ziemi tw i miasta spustosz jak dzik pojedynek!" Takie wzajemne wymienili poselstwa, a e nastpnego dnia nadchodzio wito, ktre krl Bolesaw chcia uroczycie obchodzi, wic odkada stoczenie bitwy na dzie trzeci. Tego dnia tedy rnito niezliczon ilo byda i przygotowywano je zwykym obyczajem na zbliajc si uroczysto na st krla, ktry mia biesiadowa ze wszystkimi swoimi dostojnikami. Gdy wic kucharze i pachocy, sucy i czelad wojska zgromadzili si na brzegu rzeki celem pukania misa i wntrznoci zwierzt, z drugiego brzegu naigrawali si dononie suba i giermkowie ruscy, pobudzajc ich do gniewu wyzwiskami i obelgami. Oni za im na to nie odpowiadali nic obelywego, lecz brudy z wntrznoci i odpadki rzucali im przed oczy ku ich zniewadze. Skoro jednak Rusini coraz bardziej dranili ich obelgami, a nawet zaczli ich obsypywa strzaami, owa armia czeladzi Bolesawa porzuciwszy to, co miaa w rku, psom i ptactwu, przepyna przez rzek z orem rycerstwa, picego o poudniowej godzinie, i odniosa tryumf nad tak wielk mnogoci Rusinw. Na to krl Bolesaw i cae wojsko, przebudzeni krzykiem oraz szczkiem ora zaczli si dopytywa, co si dzieje, a poznawszy przyczyn, obawiali si, e to podstp, uderzyli wic w szyku bojowym na uciekajcego zewszd wroga; nie sama wic tylko czelad obozowa zdobya saw zwycistwa i krew sw przelaa. Tak niezmierne za byo tam mnstwo rycerzy przebywajcych rzek, e z dou wydawao si, e to nie woda, lecz jaka [zupenie] sucha droga. Tych kilka sw o jego wojnach niech tu wystarczy, aby wspomnienie jego ywota przynioso korzy suchaczom, jako wzr podany im do naladowania.

21

[11] O zakadaniu kociow w Polsce i o cnocie Bolesawa. Krl Bolesaw tak wielk gorliwo okazywa okoo suby Boej, a to w budowaniu kociow, ustanawianiu biskupstw i nadawaniu beneficjw, e za jego czasw Polska miaa [a] dwch metropolitw wraz z podlegymi im sufraganami. W stosunku do nich we wszystkim i w kadej sprawie tyle okazywa yczliwoci i posuszestwa, e jeli przypadkiem kto z dostojnikw wszczyna spr sdowy z ktrymkolwiek z duchownych lub biskupw, albo jeeli co z wasnoci kocielnej sobie przywaszcza, wtedy [krl] sam wszystkim nakazywa rk milczenie i jak opiekun i obroca bra w obron spraw biskupw i Kocioa. Ilekro za zwycia [mieszkajce] wokoo barbarzyskie i pogaskie ludy, nie zmusza ich do pacenia pieninej daniny, lecz do przyjcia prawdziwej wiary. Ponadto wasnym kosztem wznosi tam kocioy i ustanawia u pogan z ca okazaoci biskupw i ksiy ze wszystkim, co do tego potrzebne wedug przepisw kanonicznych. Takimi to cnotami, mianowicie sprawiedliwoci i bezstronnoci, bogobojnoci i mioci odznacza si Bolesaw i tak roztropnie zarzdza krlestwem i sprawami publicznymi. O ile bowiem wielu cnotami i zacnociami daleko i szeroko zasyn Bolesaw, to jednake przede wszystkim [tymi] trzema cnotami: sprawiedliwoci, bezstronnoci i pobonoci wznis si na szczyty wielkoci. Sprawiedliwoci poniewa bez wzgldu na osob rozstrzyga spraw w sdzie; bezstronnoci - poniewa dostojnikw i cay lud roztropnie miowa; pobonoci - poniewa Chrystusa i Jego oblubienic czci wszelkimi sposobami. A poniewa czyni sprawiedliwo i wszystkich na rwni miowa, a matk-Koci oraz mw duchownych wywysza, wic te dziki modom witej matkiKocioa i wstawiennictwu jej praatw Bg wynis czoo jego w chwale i we wszystkim zawsze wiodo mu si dobrze i pomylnie. A o ile tak pobonym by Bolesaw w rzeczach dotyczcych Bo-

22

ga, to tym wiksza okazywaa si jego chwaa w rzeczach doczesnych.

[12] Jak to Bolesaw przechodzi swoje ziemie, nie krzywdzc ubogich. Za jego bowiem czasw nie tylko komesowie, lecz nawet og rycerstwa nosi acuchy zote niezmiernej wagi; tak opywali [wszyscy] w nadmiar pienidzy. Niewiasty za dworskie tak chodziy obcione zotymi koronami, koliami, acuchami na szyj, naramiennikami, zotymi frdzlami i klejnotami, e gdyby ich drudzy nie podtrzymywali, nie mogyby udwiga tego ciaru kruszcw. A takiej jeszcze wzitoci udzieli Bg Bolesawowi i tak wszyscy byli jego widoku spragnieni, e jeli przypadkiem oddali kogo sprzed swego oblicza na krtki czas za niewielkie jakie przestpstwo, to cho tene zaywa wolnoci i swych dbr, jednak jak dugo nie by przywrcony do aski i monoci ogldania go, uwaa si nie za yjcego, lecz zmarego, nie za wolnego, lecz zamknitego w wizieniu. Wieniakw swych rwnie nie napdza, jak surowy pan, do robocizny, lecz jak agodny ojciec pozwala im y w spokoju. Wszdzie bowiem mia swoje miejsca postoju i suby dla siebie cile okrelone i nie lubi [przebywa] jak Numida w namiotach lub na polach, lecz najczciej przemieszkiwa w miastach i w grodach. A ilekro przenosi miejsce pobytu z jednego miasta do drugiego, to rozpuciwszy na pograniczu jednych wodarzy i rzdcw, zastpowa ich innymi. I aden wdrowiec ani pracownik nie ukrywa podczas jego przemarszu wow ani owiec, lecz przejedajcego wita radonie biedny i bogaty, i cay kraj spieszy go oglda.

[13] O cnocie i dobroci ony sawnego Bolesawa. Ksit za swoich, komesw i dostojnikw kocha jakby braci lub synw i zachowujc [wasn] godno, szanowa ich jak mdry wadca. Gdy si na nich skarono, nie dawa lekkomylnie wiary, a potpionym przez prawo agodzi litociwie wyrok. Nieraz bowiem ona

23

jego, krlowa, kobieta mdra i roztropna, wielu wydanych na mier za przestpstwo wyrwaa z rk pachokw, ocalia od bezporedniego niebezpieczestwa mierci i w wizieniu, pod stra zachowywaa ich miosiernie przy yciu, niekiedy bez wiedzy krla, a kiedy indziej za jego milczc zgod. Mia za krl dwunastu przyjaci i doradcw, z ktrymi oraz ich onami, wielokrotnie, zbywszy si trosk i planw, lubi ucztowa i posila si; z nimi te poufaej prowadzi tajne narady w sprawach krlestwa. Gdy tak wsplnie ucztowali i weselili si, a mwic o tym i owym wspomnieli przypadkiem owych skazanych z racji ich rodu, krl Bolesaw ubolewa nad ich mierci ze wzgldu na zacno ich rodzicw i wyraa al, e ich rozkaza straci. Wtedy czcigodna krlowa, rk gaskajc pieszczotliwie zacn pier krla, zapytywaa go, czy sprawioby mu to przyjemno, gdyby przypadkiem jaki wity wskrzesi ich z grobu. Krl odpowiada jej, e nie ma nic tak kosztownego, czego by nie da, gdyby kto mg ich z tamtego wiata do ycia przywoa, a rd ich uwolni od plamy bezecnoci. Syszc to mdra i wierna krlowa oskaraa si jako winna i wiadoma pobonego podstpu, i wraz z dwunastu przyjacimi i ich onami padaa do ng krlowi, proszc o przebaczenie winy wasnej i skazacw. Krl askawie j obejmujc i caujc, rkoma podnosi z ziemi i pochwala jej cnotliwy podstp, a raczej dzieo miosierdzia. I teje samej godziny posyano po owych winiw, zachowanych przy yciu dziki mdroci kobiecej, z odpowiednio licznym pocztem koni i naznaczano jadcym termin powrotu. Wtedy to rosa w zebranym gronie wszelka rado, skoro [okazywao si] jak roztropnie krlowa dba o cze krla i poytek krlestwa, krl za wysuchiwa wraz z rad przyjaci jej prb. Skoro za przybyli ci, po ktrych posano, nie od razu byli stawiani przed oblicze krlewskie, lecz najpierw przed krlow, ktra karcia ich [na przemian] sowami surowymi i agodnymi, po czym prowadzono ich do ani krlewskiej. Tam ich krl Bolesaw we wsplnej kpieli chosta jak ojciec dzieci, wspomina i wychwala ich rd, mwic: Wam wanie, wam, potomkom takiego, tak znakomitego rodu, nie godzio si popenia takich wystpkw! Starszych pomidzy nimi sowami tylko karci, i sam, i za porednictwem innych, do modszych za ze sowami stosowa i rzgi. A tak po ojcowsku napomniawszy, przy odziewa ich w stroje krlewskie, dawa podarunki i zlewa na nich zaszczyty, po czym pozwala im z radoci uda si do

24

domu. Takim oto okazywa si Bolesaw wobec ludu oraz dostojnikw i tak rozumnie skania wszystkich swoich poddanych, by si go bali i kochali zarazem.

[14] O wspaniaoci stou i szczodrobliwoci Bolesawa. Dwr za swj tak porzdnie i tak okazale utrzymywa, e kadego dnia powszedniego kaza zastawia 40 stow gwnych, nie liczc pomniejszych; nigdy jednak nie wydawa na to nic z cudzego, lecz wszystko z wasnych zasobw. Mia te ptasznikw i owcw ze wszystkich niemal ludw, ktrzy, kady na swj sposb, chwytali wszelkie rodzaje ptactwa i zwierzyny; z tych za czworonogw jak i z ptactwa codziennie przynoszono do jego stow potrawy kadego gatunku.

[15] O rzdzie grodw i miast przez Bolesawa w jego krlestwie. Nieraz wielki Bolesaw, zajty ubezpieczaniem granic kraju od wrogw, gdy si go wodarze jego i namiestnicy zapytywali, co ma si sta z szatami przygotowanymi na wita doroczne, co z ywnoci i napojami w poszczeglnych miastach, zwyk by im odpowiada pewnym mdrym zdaniem [odpowiednim] na przykad dla potomnych, w te mianowicie sowa: Za korzystniejsze i chlubniejsze dla siebie uwaam ustrzec tutaj kurcz przed nieprzyjacielem, ni w tamtym lub owym miecie bezczynnie biesiadowa, a wpuci szydzcych ze mnie wrogw moich w granice. Albowiem kurcz straci przez dzielno wroga uwaam za strat nie kurczcia, lecz grodu lub miasta". I przywoujc spord swych powiernikw, kogo chcia, wysya jednego do takiego miasta lub zamku, a drugiego gdzie indziej, aby tam jako jego namiestnicy miastom i zamkom urzdzali biesiady, a jego wiernym poddanym rozdzielali szaty i inne dary krlewskie, ktre krl zwyk by rozdawa. Dla takich to sw i czynw

25

wszyscy podziwiali roztropno i zalety tak znakomitego ma, mwic wzajem do siebie: Oto jest istotnie ojciec ojczyzny, oto obroca, oto jest pan; nie marnotrawca cudzego mienia, lecz zacny rzeczy pospolitej wodarz, ktry krzywd, wyrzdzon wieniakowi gwatem przez nieprzyjaci, uwaa za godn porwnania ze strat zamku lub miasta! C tu duo mwi? Gdybymy z osobna chcieli opisa wszystkie godne pamici czyny i sowa wielkiego Bolesawa, to tak, jak gdybymy mozolili si, by pirem po kropelce wyczerpa ocean! Lecz c szkodzi czytelnikom wygodnie sucha o tym, co ledwie wynale zdoa dziejopis z trudem [i potem].

[16] O aosnej mierci sawnego Bolesawa. A jednak cho krl Bolesaw opywa w tyle niezmiernych bogactw i tylu mia zacnych rycerzy, jak wyej powiedziano, wicej ni jakikolwiek inny krl, ali si przecie zawsze, e wanie samych rycerzy mu tylko brakuje. I ktrykolwiek zacny przybysz znalaz u niego uznanie w subie rycerskiej, uchodzi ju nie za rycerza, lecz za syna krlewskiego; i jeli kiedy o ktrymkolwiek z nich - jak to si trafia - krl posysza, e nie wiedzie mu si w koniach lub w czymkolwiek innym, wtedy w nieskoczono obsypywa go darami i mawia artobliwie do otaczajcych go: Gdybym mg tak samo bogactwami ocali tego zacnego rycerza od mierci, jak mog jego nieszczcie i niedostatek zaspokoi moimi zasobami, to sam chciw mier obadowabym bogactwami, aeby zatrzyma w subie rycerskiej takiego zucha! Dlatego to tego znakomitego ma powinni w cnotach naladowa jego nastpcy, aeby mogli si wznie do takiej samej sawy i potgi. Kto pragnie po mierci zdoby tak wielki rozgos, niech osiga, dopki yje, tak wielk saw w cnotach! Jeeli kto stara si dorwna chlubnym imieniem Bolesawowi, niech pracuje nad tym, by swoje ycie upodobni do jego chwalebnego ywota. Wtedy bdzie zasugiwaa na pochwa dzielno czynw rycerskich, gdy ycie rycerza przyozdobi si chwalebnymi obyczajami. Tak to bya pamitna sawa wielkiego Bolesawa, i tak cnot naley gosi [ku] pamici potomnych [jako wzr] do naladowania! Nie na prno bowiem Bg zla na niego tak obfity zdrj ask, ani te tak bez przy-

26

czyny nie postawi go wyej od tylu innych krlw i ksit, lecz dlatego, e Boga miowa we wszystkim i ponad wszystko, i poniewa z gbi serca kocha swoich, jak ojciec synw. Std poszo, e wszyscy, a ju szczeglnie ci, ktrym cze okazywa: arcybiskupi, biskupi, opaci, mnisi i ksia polecali go usilnie w swych modach Bogu; ksita za, komesowie i inni wielmoe pragnli gorco, by zawsze by zwyciskim i aby ich samych przey. Ten ci to sawny Bolesaw, zamykajc szczliwy ywot chwalebn mierci, gdy ju wiedzia, e speni si na nim nieunikniony los wszelkiego stworzenia, zgromadzi przy sobie zewszd wszystkich swych ksit i przyjaci i poczyni poufne zarzdzenia co do kierownictwa i pooenia krlestwa, zwiastujc im proroczym gosem wiele nieszcz, grocych po jego mierci. Oby to, bracia moi, ktrych pieczoowicie wychowaem, jak matka synw - [tak] mwi [do nich] - oby si wam w pomylno obrcio to, czego zarodki widz w chwili konania, i oby Boga i czowieka zawstydzili si ci, co ogie buntu zapalaj! Biada, biada! ju jakby w niejasnym odbiciu widz potomstwo krlewskie bkajce si na wygnaniu i bagajce o miosierdzie wrogw, ktrych ja nogami podeptaem! Widz te z daleka, jak z ldwi moich rodzi si jak gdyby karbunku wietlisty, ktry ujwszy rkoje miecza mego, ca Polsk swym rozjania blaskiem! Wtedy dopiero pacz i al przej do gbi serca stojcych przy ou i suchajcych tych sw, i z nadmiernego blu gwatowna odrtwiao ogarna ich umysy. Gdy za opanowawszy nieco bole, zapytywali Bolesawa, jak dugi czas aob po nim obchodzi maj w stroju i smutnych obrzdach, wieszczym odrzek im gosem: Nie oznaczam wam czasu aoby ani na miesice, ani na lata, lecz ktokolwiek mnie pozna i pozyska m ask, pamitajc o mnie, co dzie bdzie mnie opakiwa. I nie tylko ci, ktrzy mnie znali i dowiadczyli mej yczliwoci, lecz rwnie ich synowie i synowie synw take bole bd, gdy drudzy bd im opowiadali o mierci krla Bolesawa". Skoro tedy krl Bolesaw odszed z tego wiata, zoty wiek zmieni si w oowiany, Polska, przedtem krlowa, strojna w koron byszczc zotem i drogimi kamieniami, siedzi w popiele odziana we wdowie szaty; dwik cytry - w pacz, rado - w smutek, a gos instrumentw

27

zmieni si w westchnienia. Istotnie przez cay w rok nikt w Polsce nie urzdzi publicznej uczty, nikt ze szlachty, ani m, ani niewiasta, nie ustroi si w uroczyste szaty, ani klaskania, ani dwiku cytry nie syszano po gospodach, adna dziewczca piosenka, aden gos radoci nie rozbrzmiewa po drogach. I tego przez rok przestrzegali wszyscy powszechnie, lecz szlachetni mowie i niewiasty skoczyli aob po Bolesawie dopiero wraz z yciem. Z odejciem tedy krla Bolesawa spord ywych zdao si, e pokj i rado oraz dostatek odeszy razem z nim z Polski. W tym miejscu pomy kres pochwaom wielkiego Bolesawa i opaczmy mier jego cho chwilk pieni aobn!

28

Pie o mierci Bolesawa.


Ludzie wszelkiej pci i wieku! Wszystkie stany, spieszcie! Pogrzeb krla Bolesawa w blu dzi obaczcie! Nad wielkiego ma zgonem ze mn w pacz uderzcie! Biada nam, o Bolesawie! Gdzie twa sawa wielka? Gdzie twe mstwo? Kdy blask twj? Kdy moc twa wszelka? Jeno zy ma dzi po tobie Polska-rodzicielka!

Podwignijcie mnie mdlejc, pany-towarzysze Wojownicy, niech wspczucie z waszych ust posysz! em dzi wdowa, em samotna - spjrzcie, ach, przybysze! Jaka bole, jaka ao rd ksit Kocioa! Wodze w smutku odrtwieli, pochylili czoa. I kapany, i dworzany - kady biada woa.

Wy, panowie, co nosicie acuch, znak rycerzy, Cocie dzie po dniu chadzali w krlewskiej odziey, Wraz woajcie: Biada wszystkim! Wszdy bl si szerzy!

29

Wy, matrony, swe korony rzucie niepotrzebne! W kt schowajcie stroje cenne, zociste i srebrne, W suknie strjcie si wosienne, aosne i zgrzebne!

Przecz odchodzisz od nas, ojcze Bolesawie? ...Gorze! Przecz mowi tak wielkiemu mier zesae, Boe? Przecz nie dae i nam wszystkim umrze w jednej porze?

Caa ziemia opuszczona, wdowa swego krla, Jako pusty dom bezpaski, w ktrym wicher hula, Pada, sania si w aobie, ani si utula.

Wszyscy ze mn czcijcie pogrzeb ma tej zacnoci: Bogacz, ndzarz, ksidz czy rycerz, i wy, kmiecie proci, Czy kto rodem jest z sowiaskich, czy z aciskich woci!

Czytelniku, niech ma proba nie bdzie daremn: I ty wzrusz si i z wylej, choby potajemn! Bo nieludzki byby wielce, by nie paka ze mn!

30

[17] O wstpieniu na tron Mieszka II, syna sawnego Bolesawa. Skoro tedy wielki Bolesaw zeszed z tego wiata, tron obj syn jego Mieszko II, ktry ju za ycia ojca poj za on siostr cesarza Ottona III, z ktrej spodzi Kazimierza, to jest Karola, odnowiciela Polski. Ten za Mieszko by zacnym rycerzem, wiele te dokona dzie rycerskich, ktrych wyliczanie za dugo by trwao. On te sta si przedmiotem nienawici dla wszystkich ssiadw, a to skutkiem zawici, jak ywili dla jego ojca; lecz nie odznacza si ju tak jak ojciec ani zaletami ywota, ani obyczajw, ani te bogactwami. Opowiadaj te, e Czesi schwytali [go] zdradziecko na wiecu i rzemieniami skrpowali mu genitalia tak, e nie mg ju podzi [potomstwa], za to, e krl Bolesaw, jego ojciec, podobn im wyrzdzi krzywd, olepiwszy ich ksicia, a swego wuja. Mieszko tedy powrci wprawdzie z niewoli, lecz ony wicej nie zazna. Lecz zamilczmy o Mieszku, a przejdmy do Kazimierza, odnowiciela Polski.

[18] O wstpieniu na tron i o wygnaniu Kazimierza po mierci ojca. Po mierci wic Mieszka, ktry niedugo przey krla Bolesawa, pozosta jako may chopaczek Kazimierz, z matk z cesarskiego rodu. Ale cho wychowywaa ona syna w sposb odpowiadajcy jego godnoci i rzdzia krlestwem dbajc o jego saw, o ile to byo moliwe dla kobiety, zdrajcy przez zawi wypdzili j z krlestwa, zachowujc jej syna na tronie dla oszukaczego pozoru. A skoro on sam dors i obj rzdy, niegodziwcy z obawy, by nie mci si za krzywdy matki, powstali przeciw niemu i zmusili go do udania si na Wgry. W owym za czasie rzdzi Wgrami wity Stefan i wtedy dopiero nawraca je na wiar [chrzecijask] prob i grob. Z Czechami, najzawzitszymi nieprzyjacimi Polakw, utrzymywa przyja i pokj, tote jak dugo y, ze wzgldu na nich nie puci [Kazimierza] na wolno. Gdy za zeszed z tego wiata, tron wgierski obj Piotr

31

Wenecjanin, ktry zacz [budowa] koci w. Piotra w Bazoarium, ktrego a do dzi dnia aden krl nie dokoczy w tych rozmiarach, jak zosta zaczty. Piotr w, proszony rwnie przez Czechw, by Kazimierza nie puszcza, jeeli chce zachowa z nimi przyja odziedziczon po przodkach, mia odpowiedzie z krlewsk godnoci: Jeliby jakie stare prawo przepisywao, e krl Wgier ma by stranikiem wiziennym u krla czeskiego, uczyni, czego dacie". A odpowiedziawszy tak z oburzeniem poselstwu Czechw i mao wagi przywizujc do ich przyjani lub nieprzyjani, da Kazimierzowi sto koni i tylu rycerzy, ktrzy za nim poszli, i z honorami wypuci go, zaopatrzywszy w or i szaty, i nie wzbrania mu uda si, dokdkolwiek by zechcia. Kazimierz za, podzikowawszy mu za to, ruszy w drog i niebawem dotar do ziemi niemieckiej, gdzie przez pewien czas - nie wiem jak dugi - bawi u matki i u cesarza, lecz pozyska tam uznanie w czynach rycerskich jako nieulky rycerz. Ale pozwlmy mu nieco wypocz wraz z matk, a powrmy do spustoszenia i wyniszczenia Polski.

[19] O odzyskaniu krlestwa polskiego przez Kazimierza, ktry by mnichem. Tymczasem krlowie i ksita ssiedni, kady od swojej strony, gnbili Polsk i do swego wadztwa kady przycza miasta i grody graniczne, lub zdobywszy rwna [je] z ziemi. I cho tak wielkie krzywdy i klski znosia Polska od obcych, to jeszcze nierozsdniej i sromotniej drczon bya przez wasnych mieszkacw. Albowiem niewolnicy powstali na panw, wyzwolecy przeciw szlachetnie urodzonym, sami si do rzdw wynoszc, i jednych z nich na odwrt zatrzymali u siebie w niewoli, drugich pozabijali, a ony ich pobrali sobie w sprony sposb i zbrodniczo rozdrapali dostojestwa. Nadto jeszcze, porzucajc wiar katolick - czego nie moemy wypowiedzie bez paczu i lamentu - podnieli bunt przeciw biskupom i kapanom Boym i niektrych z nich, jakoby w zaszczytniejszy sposb, mieczem zgadzili, a innych, jakoby rzekomo godnych lichszej mierci, ukamienowali.

32

W kocu za zarwno od obcych, jak i od wasnych mieszkacw Polska doznaa takiego spustoszenia, e w zupenoci niemal obran zostaa z bogactw i ludzi. Wtedy to Czesi zniszczyli Gniezno i Pozna i zabrali ciao w. Wojciecha. Ci za, co uszli z rk wrogw lub ktrzy uciekali przed buntem swoich poddanych, uchodzili za rzek Wis na Mazowsze. A wspomniane miasta tak dugo pozostay w opuszczeniu, e w kociele w. Wojciecha mczennika i w. Piotra apostoa dzikie zwierzta zaoyy swe legowiska. Klska ta za dlatego tak powszechnie miaa dotkn ca ziemi [polsk], e podobno Gaudenty, brat i nastpca w. Wojciecha, z nie znanej mi przyczyny oboy j kltw. To, co [tu] powiedziano o zniszczeniu Polski, niechaj wystarczy i niech posuy ku poprawie tym, ktrzy przyrodzonym panom nie dochowali wiary. Kazimierz wic, przez krtki czas zabawiwszy u Niemcw i zdobywszy tam wielk saw i rozgos rycerski, postanowi powrci do Polski i poufnie oznajmi to matce. A gdy go matka przekonywaa, by nie wraca do ludu wiaroomnego i jeszcze niezupenie utwierdzonego w chrzecijastwie, lecz spokojnie zadowoli si posiadaniem matczynego dziedzictwa - i sam cesarz prosi, aby pozosta z nim, chcc mu nada nie byle jakie ksistwo, odrzek sentencjonalnie, jako czowiek wyksztacony: adnego dziedzictwa po wujach lub matce nie posiada si tak susznie i zaszczytnie, jak [dziedzictwo] po ojcu". I zabrawszy z sob 500 rycerzy, wkroczy w granice Polski, a postpujc dalej naprzd zaj oddany mu przez swoich [zwolennikw] pewien grd, z ktrego powoli, zarwno mstwem, jak podstpem uwolni ca Polsk, zajt przez Pomorzan, Czechw i inne ssiednie ludy i podda j pod swoje wadztwo. Nastpnie wzi sobie z Rusi on szlachetnego rodu i z wielkimi bogactwami, z ktrej spodzi czterech synw i jedn crk, przysz maonk krla czeskiego. Imiona za synw jego s nastpujce: Bolesaw, Wadysaw, Mieszko i Otto. Lecz najpierw skoczmy o Kazimierzu, opisujc, co zdziaa, a potem opowiemy w lepszym porzdku o [jego] synach, ktry z nich panowa najpierw, a ktry pniej.

33

[20] O bitwie komesa Miecawa z Mazowszanami. Po uwolnieniu tedy i odbiciu ojczyzny i po wygnaniu obcych ludw, nie mniejszy pozosta Kazimierzowi trud ornego pokonania wasnego ludu i swoich prawowitych poddanych. By bowiem pewien czowiek, imieniem Miecaw, czenik i suga jego ojca Mieszka, a po mierci tego we wasnym przekonaniu ksi i naczelnik Mazowszan. W tym czasie mianowicie Mazowsze byo tak gsto zaludnione przez Polakw, ktrzy, jak powiedziano, uciekali tam poprzednio, i pola roiy si od oraczy, pastwiska od byda, a miejscowoci od mieszkacw. Std poszo, e Miecaw, ufny w odwag swego wojska, a nadto zalepiony dz zgubnej ambicji, prbowa zuchwale sign po to, co mu si nie naleao ani z prawa adnego, ani z przyrodzenia. Std te do takiej posun si hardoci i pychy, e odmawia posuszestwa Kazimierzowi, a nadto z broni w rku i podstpem stawia mu opr. Lecz Kazimierz, oburzony, e suga ojca i jego wasny si zatrzymuje Mazowsze, i przekonany, e gdyby nie dochodzi swych praw, groziaby mu wielka szkoda i niebezpieczestwo, zebra nieliczn wprawdzie, lecz zaprawion w walkach gar wojownikw i stoczy zbrojnie bitw, w ktrej Miecaw poleg, a on tryumfalnie zdoby zwycistwo, pokj i cay kraj. Miaa tam nastpi ogromna rze Mazowszan, jak na to dotychczas wskazuje miejsce walki i urwisty brzeg rzeki. Sam te Kazimierz, osobicie siekc mieczem, niezmiernie si utrudzi, ramiona, ca pier i twarz ubroczywszy rozlan krwi, i tak zapamitale ciga sam jeden uciekajcych wrogw, e byby musia zgin, nie znajdujc pomocy ze strony swoich; pewien wszake prosty onierz, cho nie ze szlachetnego rodu, szlachetnie pospieszy mu z pomoc, gdy ju mia zgin, co nastpnie Kazimierz hojnie mu odpaci, bo i miasto mu nada, i co do godnoci wynis go midzy najdostojniejsze rycerstwo. W owej za bitwie mieli Mazowszanie 30 sprawionych hufcw, podczas gdy Kazimierz posiada zaledwie 3 pene hufce wojownikw, gdy, jak powiedziano, caa Polska niemal e pustk staa.

34

[21] O bitwie Kazimierza z Pomorzanami. Wygrawszy zatem chlubnie t bitw, Kazimierz z nieliczn garstk pospieszy bez wahania, by zaj drog wojsku Pomorzan, ktre przybywao na pomoc Miecawowi. Uprzednio bowiem doniesiono mu o tym i z gry wiedzia, e przybywaj na pomoc [jego] wrogom. Dlatego roztropnie postanowi najpierw z osobna skoczy z Mazowszanami, a potem ju atwiej stoczy walk z Pomorzanami. Tym razem bowiem Pomorzanie wyprowadzili do boju cztery legiony rycerzy, Kazimierzowe za rycerstwo nie stanowio nawet poowy jednego [legionu]. Ale c? Gdy przybyli na pole bitwy, Kazimierz, jako m wymowny a dowiadczony, w ten sposb zachca swych rycerzy: Oto dzie od dawna upragniony, Oto kres trudw i walk ziszczony! Pogromiwszy faszywe chrzecijany, Ju bez trwogi uderzcie na pogany! To nie liczba stanowi o zwycistwie, Lecz kogo Bg sw ask wesprze w mstwie. Wspomnijcie wic dawniejsz wasz cnot I walczcie, by nie walczy nigdy potem! To powiedziawszy z pomoc Bo rozpocz walk i wielkie odnis zwycistwo. Mia te nader gorliwie i pobonie czci Koci wity, a zwaszcza mnoy zgromadzenia mnichw i witych dziewic, poniewa w pacholcym wieku oddany zosta przez rodzicw do klasztoru, gdzie otrzyma gruntowne wyksztacenie religijne.

[22] O wstpieniu na tron drugiego Bolesawa, zwanego Szczodrym, syna Kazimierza. Dotknwszy tedy zaledwie tych pamici godnych czynw Kazimierza, a bardzo wiele innych dla popiechu pominwszy milczeniem, kiedy on dobieg kresu ycia, pomy kres i piszcemu [te sowa].

35

Skoro wic Kazimierz poegna si z tym wiatem, syn jego pierworodny, Bolesaw, m hojny a wojowniczy rzdzi krlestwem polskim. Byby on na pewno dorwna swymi czynami czynom przodkw, gdyby nie kierowa nim pewien nadmiar ambicji i prnoci. Albowiem gdy na pocztku swego panowania wada zarwno nad Polakami, jak Pomorzanami i zgromadzi ich niezmierne mnstwo w celu oblenia grodu Gradec, to przez swj lekkomylny upr nie tylko e nie zdoby grodu, lecz [nadto] zaledwie uszed zasadzek czeskich i w ten sposb utraci panowanie nad Pomorzem. Lecz nie ma si co dziwi, jeli kto nieco zbdzi z nieznajomoci [rzeczy], skoro zdoa potem mdroci naprawi to, co zaniedba.

[23] O spotkaniu Bolesawa z ksiciem ruskim. Nie godzi si wic pomija milczeniem wielorakiej zacnoci i hojnoci krla Bolesawa II, lecz [wypada] spord wielu przykadw przytoczy niektre na wzr tym, ktrzy wadaj pastwami. Krl Bolesaw II by tedy rycerzem odwanym i dzielnym, askawym gospodarzem dla goci i najhojniejszym ze szczodrych dawcw [darw]. On rwnie, podobnie jak pierwszy Bolesaw Wielki, jako zdobywca wkroczy do stolicy krlestwa Rusinw, znamienitego miasta Kijowa, i uderzeniem swego miecza pozostawi pamitny znak na Zotej Bramie. Tam te osadzi na tronie krlewskim pewnego Rusina ze swego rodu, ktremu naleay si rzdy, a wszystkich, ktrzy nie byli mu posuszni, usun od wadzy. O, wietnoci doczesnej sawy! O, zuchwaa miaoci rycerska! O, majestacie krlewskiej wadzy! Prosi zatem Bolesawa Szczodrego ustanowiony przeze krl, by wyjecha naprzeciw niego i odda mu pocaunek pokoju dla czci jego narodu; ot Polak wprawdzie zgodzi si na to, ale Rusin da [to], czego [on] zechcia. Policzono mianowicie ilo krokw konia Bolesawa Szczodrego od jego kwatery do miejsca spotkania - i tyle grzywien zota zoy mu Rusin. [Bolesaw] jednak nie zsiadajc z konia, lecz targajc go ze miechem za brod, odda mu ten nieco kosztowny pocaunek.

36

[24] O tym, jak Czesi wywiedli w pole Bolesawa Szczodrego. Zdarzyo si w tyme czasie, e ksi czeski z ca armi swoich rycerzy wkroczy do Polski i przebywszy lene gszcze, rozoy si [obozem] na pewnej rwninie, do odpowiedniej na miejsce walki. Usyszawszy o tym Bolesaw Szczodry ochoczo pospieszy przeciw wrogom i pospiesznie obszedszy ich, obsadzi i zamkn drog, ktr przybyli. A poniewa znaczna cz dnia [ju] przemina i wojsko swoje znuy pospiesznym pochodem, zawiadomi Czechw przez posw, e nastpnego dnia stawi si do walki, i usilnie ich zaprasza, aby i oni take pozostali na miejscu i duej go ju nie trudzili - mwic w te sowa: Przedtem, wychodzc z lasu jak wilki zgodniae, zwyklicie byli porwawszy zdobycz bezkarnie, w nieobecnoci pasterza znika w kryjwkach lenych, teraz jednak, gdy nadszed myliwy z oszczepami i z psami rozpuszczonymi za ladem, bdziecie mogli [ju tylko] nie ucieczk lub podstpem, lecz mstwem uj rozpitych sieci! Ze swej strony ksi czeski odpowiedzia Bolesawowi z przewrotn chytroci, e nie godzi si, by tak wielki krl trudzi si do niszego [od siebie], lecz jutro, jeli jest synem Kazimierza, niech w pogotowiu oczekuje na swym stanowisku sub od Czechw. Bolesaw za, by si okaza synem Kazimierza, pozosta na miejscu, zado czynic podstpnym przedoeniem Czechw. A nastpnego dnia ju poudnie byo w obozie polskim, gdy wywiadowcy donieli, e Czesi ubiegej nocy podjli ucieczk, a nie walk. Wtedy dopiero Bolesaw, bolejc nad tym, e si da tak wywie w pole, energicznie ruszy w pocig za uchodzcymi na Morawy, wielu ich schwyta i zgadzi, po czym zawrci ze zoci na samego siebie, e tak mu uciekli. Doda tu jeszcze naley, dlaczego zagin w Polsce prawie zupenie zwyczaj uywania kolczug, ktre dawniej wojsko krla Bolesawa Wielkiego z ogromnym zamiowaniem nosio powszechnie.

37

[25] O zwycistwie Bolesawa Szczodrego nad Pomorzanami. Zdarzyo si mianowicie, e nagle wpadli do Polski Pomorzanie, a krl Bolesaw usysza o tym, znajdujc si daleko stamtd. Pragnc wszake gorco oswobodzi kraj z rk pogan, zanim jeszcze wojsko si zebrao, musia wyprzedzajc je maszerowa nazbyt nieostronie. Gdy przybyto nad rzek, poza ktr obozoway gromady pogan, rycerstwo obarczone orem i kolczugami, nie szukajc mostu ani brodu, rzucao si w jej gbokie nurty. I wielu pancernych pogino tam przez wasne zuchwalstwo, a pozostali zrzucili z siebie kolczugi i przepynwszy rzek, odnieli zwycistwo, aczkolwiek okupione stratami. Od tego czasu odzwyczaia si Polska od [noszenia] kolczug i dziki temu kady swobodniej naciera na wroga i bezpieczniej przepywa stojc na przeszkodzie rzek bez ciaru elaza na sobie.

[26] O hojnoci i szczodrobliwoci Bolesawa i o pewnym ubogim kleryku. Nie zataj rwnie pewnego pamitnego faktu nadzwyczajnej hojnoci Bolesawa II, lecz podam go jako wzr do naladowania przez nastpcw. Pewnego dnia siedzia Bolesaw Szczodry w miecie Krakowie przed paacem w otoczeniu swego dworu i oglda rozoone na kobiercach haracze Rusinw i innych ludw, skadajcych [mu] daniny. Ot zdarzyo si, e by przy tym obecny pewien ubogi a obcy kleryk i zobaczy ogrom tych wszystkich skarbw. A gdy tak z niezmiernym podziwem wbija oczy w te masy bogactw i pomyla [przy tym] o wasnym ubstwie, westchn z gonym jkiem. Krl Bolesaw za, jako e by porywczy, syszc czowieka aonie jczcego i mylc, e to komornicy kogo uderzyli, rozgniewany pyta, kto omieli si tak jkn i kto odway si tu kogo bi. Wtedy w biedny kleryk przeraony pomyla, e lepiej byoby nigdy nie oglda tych pienidzy, ni z tego powodu stan wrd dworu krlewskiego. Lecz czemu kryjesz si, biedny kleryczku? Czemu boisz si przy-

38

zna, e to ty jkn? Jk ten rozprszy wszystkie twe smutki, westchnienie owo przysporzy ci wielkiej radoci. Nie pozwl, szczodry krlu, nie pozwl, by kleryk biedaczyna duej tak nie mg zapa tchu z przeraenia, lecz pospiesz grzbiet jego obarczy twymi skarbami! Zapytany wic przez krla, o czym myla, wzdychajc tak aonie, kleryk z dreniem odpar: Krlu-panie! przypatrujc si swojej ndzy i swemu ubstwu, a waszej chwale i waszemu majestatowi, porwnywaem, jak niepodobne s sobie szczcie i bieda, i westchnem z wielkiej boleci! Wtedy szczodry krl rzecze: Jeeli z powodu ubstwa westchne, to znalaze w krlu Bolesawie pocieszyciela swego niedostatku. Przystp tedy do bogactw, ktre [tak] podziwiasz, i ilekolwiek zdoasz za jednym razem unie, niech bdzie twoim! - Przystpiwszy tedy w biedaczek tak wyadowa zotem i srebrem swj paszcz, e mu pk od zbytniego ciaru, a kosztownoci si wysypay. Wtedy szczodry krl zerwa paszcz ze swych ramion, da go biednemu klerykowi zamiast worka na pienidze i pomagajc mu, jeszcze wikszymi kosztownociami go obadowa. Do tego stopnia bowiem objuczy kleryka zotem i srebrem szczodry krl, e kleryk woa, i mu kark pknie, jeli jeszcze wicej dooy. Krl wzrs w saw, a wzbogacony biedak odszed.

[27] O wygnaniu Bolesawa Szczodrego na Wgry. On to rwnie wasnymi siami wygna z Wgier krla Salomona, a na stolicy osadzi Wadysawa, rwnie rosej postaci, jak penego pobonoci. Ten Wadysaw od dziecistwa chowany by w Polsce i pod wzgldem obyczajw i [sposobu] ycia niejako sta si Polakiem. Mwi, e takiego krla nigdy Wgry ju nie miay i e pola po nim nigdy w plon tak nie obfitoway. Jak za doszo do wypdzenia krla Bolesawa z Polski, dugo byoby o tym mwi; tyle wszake mona powiedzie, e sam bdc pomazacem [Boym] nie powinien by [drugiego] pomazaca za aden grzech kara cielenie. Wiele mu to bowiem zaszkodzio, gdy

39

przeciw grzechowi grzech zastosowa i za zdrad wyda biskupa na obcicie czonkw. My za ani nie usprawiedliwiamy biskupazdrajcy, ani nie zalecamy krla, ktry tak szpetnie dochodzi swych praw - lecz pozostawmy te sprawy, a opowiedzmy, jak przyjto go na Wgrzech.

[28] O przyjciu Bolesawa przez krla wgierskiego Wadysawa. Skoro Wadysaw usysza, e Bolesaw przybywa, z jednej strony cieszy si z przybycia przyjaciela, z drugiej jednak ma powd do gniewu; cieszy si wprawdzie z [monoci] przyjcia brata i przyjaciela, lecz boleje nad tym, e brat [jego] Wadysaw sta si [dla] wrogiem. Nie przyjmuje go za tak, jak zwyko si przyjmowa obcego lub gocia, lub jak rwny przyjmuje rwnego - lecz jak rycerz ksicia, ksi krla, a krl cesarza susznie powinien przyjmowa. Bolesaw nazywa Wadysawa swoim krlem", a Wadysaw uznawa, e to [istotnie] on go krlem uczyni. Jedno przecie u Bolesawa pooy naley na karb prnoci, co wiele zaszkodzio jego dawniejszej zacnoci: cho bowiem jako zbieg przybywa do cudzego krlestwa i cho zbiega nie sucha nawet aden chop, Wadysaw, jako m pokorny, pospieszy wyj naprzeciw Bolesawa i oczekiwa zbliajcego si z daleka, zsiadszy na znak uszanowania z konia. A tymczasem Bolesaw nie mia wzgldw dla pokory uprzejmego krla, lecz unis si w sercu zgubn pych, mwic: Ja go za lat pacholcych wychowaem w Polsce, ja go osadziem na tronie wgierskim. Nie godzi si [wic], bym mu ja, jako rwnemu, cze okazywa, lecz siedzc na koniu oddam mu pocaunek jak jednemu z ksit". Zauwaywszy to Wadysaw obruszy si nieco i zawrci z drogi, poleci jednak, by mu wszdzie na Wgrzech niczego nie brako. Pniej atoli zgodnie i po przyjacielsku spotkali si midzy sob jak bracia; Wgrzy wszake owo zajcie gboko sobie i na trwae w sercu zapisali. Wielk cign na siebie Bolesaw nienawi u Wgrw i jak mwi - przyspieszy tym swoj mier.

40

[29] O synu tego Bolesawa, Mieszku trzecim. Mia za krl Bolesaw jednego syna, imieniem Mieszko, ktry nie okazaby si pod wzgldem zacnoci gorszy od [swych] przodkw, gdyby zawistne Parki nie przeciy chopcu nici ywota w przededniu lat mskich. Tego to chopca wychowywa po mierci ojca krl wgierski Wadysaw i kocha go mioci ojcowsk jakby [wasnego] syna. Sam za chopiec istotnie przewysza wszystkich zarwno Wgrw, jak Polakw szlachetnymi obyczajami i piknoci i zwraca na siebie uwag wszystkich jawnymi dowodami, pozwalajcymi wry mu przysze panowanie. Std stryj jego, ksi Wadysaw, postanowi wezwa chopca - pod z wrb - z powrotem do Polski i oeni go - na prno, niestety - z rusk dziewczyn. onaty wic modzieniaszek, goowsy a pikny, tak waciwie i tak rozumnie postpowa, tak przestrzega starego obyczaju przodkw, e cay kraj z niezwykym uczuciem upodoba go sobie. Lecz wrogi pomylnoci miertelnych los w bole zamieni wesele i w kwiecie wieku przeci nadziej [pokadan w] jego zacnoci. Powiadaj mianowicie, e jacy wrogowie z obawy, by krzywdy ojca nie pomci, trucizn zgadzili tak piknie zapowiadajcego si chopca; niektrzy za z tych, ktrzy z nim pili, zaledwie uszli niebezpieczestwu mierci. Skoro za umar mody Mieszko, caa Polska tak go opakiwaa jak matka mier synajedynaka. I nie tylko ci, ktrym by znany, pogreni byli w rozpaczy, lecz i tacy, ktrzy go nigdy nie widzieli, z paczem postpowali za marami zmarego. Wieniacy mianowicie porzucali pugi, pasterze trzody, rzemielnicy swe zajcia, robotnicy robot odkadali z blu za Mieszkiem. A take chopcy i dzieweczki, co wicej, sudzy i suebnice czcili pogrzeb Mieszka zami i kaniem. Na koniec biedna matka, gdy w sarkofagu skadano szcztki nieodaowanego chopca, przez godzin leaa jakby umara, bez tchu i bez ycia, i dopiero po egzekwiach biskupi ocucili j wachlarzami i zimn wod. Nie czyta si te [nigdzie], aby mier jakiegokolwiek krla czy ksicia nawet u barbarzyskich narodw opakiwana bya tak dugo i aonie; ani pogrzeby dostojnych wadcw nie bywaj powodem takiej aoby, ani rocznica pogrzebu cesarza nie byaby

41

obchodzona wrd tak aobnych pieww. Lecz zamilczmy ju o smutku za pogrzebanym chopcem, a przejdmy do radoci z chopca, ktremu przeznaczone byo panowanie!

[30] O maestwie Wadysawa, ojca trzeciego Bolesawa. Po zgonie zatem krla Bolesawa i po mierci innych braci sam jeden panowa ksi Wadysaw, ktry poj za on crk krla czeskiego Wratysawa, imieniem Judyt, a ta powia mu syna, trzeciego Bolesawa, ktrego sawi powzilimy zamiar, jak to wyjawi nastpujce opowiadanie. Teraz za, poniewa pokrtce przeszlimy [cae] drzewo, poczynajc od korzenia, domy stara i pirem, i myl, aby wczy do katalogu owocodajn ga. Przyszli rodzice chopca nie mieli mianowicie jeszcze wtedy potomstwa; gorliwie oddawali si postom i modlitwom, rozdajc hojne jamuny biednym, aeby Bg wszechmogcy - ktry bezpodnym matkom pozwala cieszy si synami, ktry Zachariaszowi da Chrzciciela i otworzy ono Sary, aby potomstwem Abrahamowym ubogosawi wszystkie narody - da im takiego syna i dziedzica, ktry by Boga si ba, wywysza Koci wity, czyni sprawiedliwo i rzdzi krlestwem polskim ku chwale Boej i szczciu narodu. Kiedy tak bez przerwy tym byli zajci, przystpi do nich biskup polski Franko, udzielajc im zbawiennej rady w te sowa: Jeeli z ca pobonoci wypenicie, co wam powiem, to niewtpliwie pragnienie wasze si speni". Oni za w takiej sprawie jak najchtniej dali posuch biskupowi i obiecali, e wiele gotowi s uczyni w nadziei [uzyskania] potomstwa, [zaczem] upraszali biskupa, by czym prdzej rzecz przedstawi. A na to biskup: Jest - rzecze - pewien wity w ziemi francuskiej, ku poudniowi, koo Marsylii, gdzie Rodan wpada do morza - ziemia zwie si Prowansj, a wity Idzim - ma on tak wielkie wobec Boga zasugi, e kady, kto pobonie mu zaufa i czci jego pami, jeeli poprosi go o co, z pewnoci to otrzyma. Kacie wic zrobi posg ze zota wielkoci dziecka, przygotujcie krlewskie dary i co prdzej wylijcie je do witego Idziego". Bez zwoki spo-

42

rzdzono posek chopca oraz kielich z najczystszego zota; przygotowano zoto, srebro, paszcze i wite szaty, ktre zaufani posowie mieli zawie do Prowansji z listem nastpujcej treci: List Wadysawa do w. Idziego i do mnichw "Wadysaw, z aski Boga ksi Polski, i Judyta, jego prawowita maonka, O[dilonowi], czcigodnemu opatowi w. Idziego, i wszystkim braciom [przesyaj] pokorne wyrazy gbokiej czci. Dowiedziawszy si, e w. Idzi gruje nad innymi godnoci szczeglniejszej pobonoci i e ochotnie wspomaga [wiernych] moc z nieba sobie dan, ofiarujemy mu pobonie w intencji [otrzymania] potomstwa nasze dary i pokornie bagamy o wasze wite modlitwy w intencji naszej proby".

[31] O postach i modlitwach w intencji narodzin trzeciego Bolesawa. Przeczytawszy tedy list i odebrawszy dary, opat i bracia przesali wzajemnie dary ofiarodawcy i odprawili trzydniowy post z litaniami i modlitwami, bagajc wszechmocny majestat Boy, aby speni pobone proby wiernych, ktrzy teraz tak wielkie dary mu przysali, a wiele wicej jeszcze lubowali, bo w ten sposb podniesie chwa swego imienia u ludw nieznanych, a saw swego sugi, w. Idziego, rozszerzy daleko i szeroko. Ciebie prosimy pospou, ozdobo ziemskiego padou, Sug twych wysuchaj prb w niebie, ktre zanosz do ciebie! I daj nam dzieci za dzieci, za martwe ywe daj przecie, Zachowaj dzieci ze zota, daj ywe z matki ywota! Po c [mwi] wicej? Jeszcze mnisi w Prowansji nie skoczyli [postu], a ju matka w Polsce cieszya si z poczcia syna! Jeszcze posowie stamtd nie odeszli, a ju mnisi przepowiadali, e pani ich [wanie] pocza. Dlatego wysacy jeszcze prdzej i bardziej ochoczo wracaj do domu, przekonani, e zapowied mnichw si speni, i

43

ciesz si z poczcia syna, lecz rado ich jeszcze wiksz bdzie, gdy si urodzi. KONIEC KSIGI PIERWSZEJ

44

[ZACZYNA SI KSIGA DRUGA]

45

ZACZYNA SI LIST
Panu Pawowi, z aski boej biskupowi polskiemu, [obdarzonemu] szacunku godn roztropnoci, jak rwnie swemu wsppracownikowi, wzorowej pobonoci kanclerzowi Michaowi, szafarz szczupej okrasy [skada] wyrazy synowskiej czci i powinnych sub. Wrd rozmyla nad wielu sprawami nasuno mi si wspomnienie waszej szczodrobliwej mioci i sawy, jak daleko i szeroko cieszy si z nieba dana wam mdro i wrd ludzi uznana zacno. Lecz poniewa czstokro atwo powzi w myli [jaki] zamiar, ktrego nieporadne wysowienie nie pozwoli wyrazi, niechaj dobre chci wystarcz zamiast sw: bo jeli kto robi tyle, na ile go sta, wtedy niesusznym byby [jakikolwiek] zarzut. Lecz zaiste, by si nie wydawao, e milczeniem pomijamy saw tak znakomitych mw i pami tak bogobojnych dostojnikw, sprbujmy odda im nalen chwa [cho to jest tak], jakbymy kropelk ze rda chcieli powikszy odmty Tybru. Chocia jednak to, co jest w peni doskonaym, nie moe [ju] by w porzdku natury pomnoone [w swej doskonaoci], adna przecie rozumna przyczyna nie wzbrania, by tej doskonaoci nie uczci w pimie i goszeniem jej chway. I nikt nie bdzie uwaa za niestosowne, jeeli w obrazie obok wspaniaych barw dla rozmaitoci przydany zostanie czarny kolor. I na stoach krlewskich [przecie] nieraz podaje si jak lichsz potraw, aeby ni usun przesyt po co dzie jadanych delicjach. A i mrwka take, cho nie dorwnywa rozmiarami ciaa wielbdowi, jednak skrztnie wykonywa prac proporcjonaln do swych si. Te przykady majc przed oczyma, dziecinnym jzykiem niejako bekocc, staram si odda cze mom, ktrzy sami przez si s ponad wszelkie pochway, tak jakbym wielbi prawdziwych Izraelitw wolnych od obudy. ycie ich [jest] chwalebne, uczono oczywista, przykadne obyczaje, zbawienne nauczanie, ich mdro wywiedziona z dwuszczytowej gry filozofii umiejtnie rozwietla lene gszcze Polski i nie pierwej kae im rzuca pszeniczne ziarno wiary na nieuprawn dotd gleb serc ludzkich, a z niej doszcztnie wyplenia

46

ciernie i osty motyk sowa Boego. S te podobni do gospodarza, ktry umie dobywa ze skarbca rzeczy nowe i stare, lub do Samarytanina, ktry obwizuje rany poranionego i wylewa na nie wino i oliw. Take pszenic rozdzielaj sumiennie wedug miary midzy wspusugujcych i talentu nie ukrywaj, lecz oddaj go na lichw. Lecz na c niemowa sili si mwi o wymownych i na c niemdre chopi wdaje si w tak gbokie dociekania? Jednakowo wyrozumiao i witobliwo wasza, wielcy ojcowie, niechaj ma wzgld na m niewiedz i na moje dobre chci, i niech nie zwaa na to, co i ile ofiarowuj jako owoc mej pracy, lecz ile pragnem i na ile wystarczyy me zdolnoci. Bo gdy magnatowi ubogi przyjaciel cokolwiek skada w darze, choby bardzo may owoc swej pracy, to w nie wzbrania si go przyj, biorc pod uwag nie sam dar, lecz uczucia dajcego! To zatem dzieko, askawi ojcowie, napisane na cze ksit i kraju waszego stylem, na jaki sta byo moj chopic nieudolno, przyjmijcie oraz poprzyjcie sw znakomit powag z waciw wam yczliwoci, aeby Bg wszechmocny obsypa was obfitoci dbr doczesnych i wiecznych. KONIEC LISTU

ZACZYNA SI SKRT

Pomocn rk mi dajcie, dzieo me innym czytajcie! Bo ono, jeli zechcecie, sawnym si stanie na wiecie!

Nie dziwota, jeli w drodze nieco spoczlimy, Czas by spocz, skoro przecie tyle ziem przeszlimy; A i drogi rozpocztej dobrze nie znalimy,

47

Tylko innych, drg wiadomych, o ni pytalimy. Ale czas ju ze snu powsta, dosy drzemalimy, I o jeden ju dzie drogi si rozpytalimy, Ten przeszedszy, o nastpnym znowu pomylimy. Z Bogiem tedy snujmy dalej, co rozpoczlimy, Dopenijmy, po kilkakro co obiecalimy, I dodajmy, jeli moe co opucilimy.

48

ZACZYNA SI KSIGA DRUGA [DZIEJW] TRZECIEGO BOLESAWA

[1] Najpierw o [jego] pochodzeniu. May Bolesaw urodzi si wic w uroczysto w. Stefana krla, matka za jego, zaniemgszy nastpnie, umara w noc Boego Narodzenia. Niewiasta ta penia dziea miosierdzia wobec biednych i winiw, szczeglnie bezporednio przed mierci, i wielu chrzecijan wykupywaa za wasne pienidze z niewoli u ydw. Po jej mierci ksi Wadysaw, jako e by czowiekiem ociaym i chorym na nogi, a mia maego chopaczka, poj za maonk siostr cesarza Henryka III, poprzednio on Salomona, krla Wgier, z ktrej nie spodzi adnego syna, lecz [tylko] trzy crki. Jedna z nich wysza za m na Ru, druga przykrya sw gow witym welonem, trzeci wreszcie polubi kto z jej rodakw. Lecz by ojca tak znamienitego dziecicia nie zby tylko paru sowami, przytoczmy na jego pochwa jakie jego rycerskie dziea. A wic ksi polski Wadysaw, zczony z cesarzem rzymskim przez swj zwizek maeski, odnis tryumf nad Pomorzanami pospieszajcymi na pomoc swoim, ktrych grd oblega - i hardo ich zmiady pod swymi stopami, a rado z tego zwycistwa podwoi jeszcze [przypadajcy wwczas dzie] Wniebowzicia Bogarodzicy. Po tym zwycistwie zagarn si ich miasta i warownie wewntrz kraju oraz nad morzem, ustanawiajc swoich rzdcw i komesw w waniejszych i bardziej obronnych miejscowociach. A poniewa wiaroomstwu pogan w ogle chcia odebra ochot do buntu, poleci swym namiestnikom w oznaczonym dniu i o okrelonej godzinie spali wszystkie warownie w gbi kraju. Tak si te i stao, ale nawet w ten sposb nie dao si okieza buntowniczego ludu. Albowiem tych rzdcw, ktrych nad nimi ustanowi wczesny wojewoda Sieciech, czciowo za ich winy wymordowali, inni za, szlachetniejszego pochodzenia, rozsdniej i godniej si zachowujcy, ledwie zdoali uciec za zgod [swych] krewnych.

49

[2] O bitwie Wadysawa z Pomorzanami. Ksi Wadysaw jednake, pomny na wyrzdzon swoim krzywd, z wielk moc wtargn na ich i [Pomorzan] ziemi przed wielkim postem i tam spdzi przewan jego cz. A gdy mina ju znaczna cz postu, wkroczy niespodzianie w szmat kraju ludniejszy i bogatszy [od innych] i stamtd zebra ogromny up oraz niezliczone rzesze jecw. Gdy za ju ze sw zdobycz wraca niczego nie podejrzewajc i ju bezpiecznie zblia si do granic swego krlestwa, Pomorzanie, nagle na nastpujc, dopadli go nad rzek Wda i w przeddzie niedzieli palmowej stoczyli z nim bitw krwaw i aosn dla stron obu. Bitwa ta bowiem zacza si okoo trzeciej godziny dnia, a skoczya si ze zmrokiem wieczornym. Wreszcie Pomorzanie znaleli schronienie w ciemnociach nocy, Polacy za utrzymali pole zwycistwa, zwane Drzu. Nie byo rzecz jasn, czy bya to klska chrzecijan, czy te pogan. Bicz ten, zdaniem naszym, Bg wszechmocny spuci na przestpcw postu czterdziestodniowego ku ich poprawie, jak to pniej objawi niektrym uratowanym z tego niebezpieczestwa. A poniewa, jak powiedziano, zwycistwo to byo dla wielu aosne i pene strat, a nadchodzio wito Zmartwychwstania Paskiego, zwyciy wzgld przemawiajcy za powrotem nad podsuwan przez niektrych rad, aby ciga [wroga].

[3] Rwnie [o tym], jak Wadysaw najecha Pomorzan, lecz nie zwyciy. Ponownie jednak, przyzwawszy z Czech trzy hufce na pomoc, wkroczy Wadysaw na Pomorze okoo w. Michaa. Tam to podczas oblegania grodu Naka niesychane przytrafiay im si dziwy, ktre ich co noc zbrojnych i zupenie gotowych do walki z wrogiem napaway strachem. Gdy za takie przywidzenia ju przez duszy czas cierpieli i coraz bardziej si nad ich istot zdumiewali, pewnej nocy zwykym strachem pdzeni wyszli dalej [ni zwykle] z obozu, cigajc i usiujc pochwyci cienie nocne, ulegajc zudzeniu, e to nie-

50

przyjaciel; tymczasem za zaoga grodu pospiesznie zesza z waw i spalia ich maszyny [oblnicze] oraz cz obozu. Wobec tego Polacy, gdy spostrzegli si, e niczego nie zdziaali ani te nie znaleli [sposobnoci do] walki, skoro duej czci wojska, a zwaszcza Czechom zabrako ywnoci - rozpoczli odwrt, ponisszy na darmo tyle trudu. Tak to Pomorzanie powoli wzbili si w pych wobec Polski, aby ulec [dopiero] synowi Marsa, ktrego [czyny] pirem krelimy. Niech jednak nikt nie myli, e chcemy rozwodzi si tylko nad radosnymi tematami, [bo] my raczej gotowi jestemy narazi si na zawi zych ludzi ni na sromotny zarzut, emy co [umylnie] pominli. I niechaj nikt roztropny nie wemie tego za niedorzeczno, jeli w tej historii wprowadzony zostanie razem z prawym [synem] syn naonicy. Bo przecie i w historii naczelnej wzmiankowani s dwaj synowie Abrahama, lecz z powodu niezgody zostali przez ojca od siebie rozdzieleni; obaj spodzeni wprawdzie z nasienia patriarchy, lecz nie zrwnani wcale w prawie do dziedzictwa po ojcu.

[4] A wic Zbigniew zrodzony przez ksicia Wadysawa z naonicy, w miecie Krakowie w dojrzaym ju wieku oddany zosta na nauk, a macocha odesaa go do Saksonii, do klasztoru mniszek, aby tam si ksztaci. W tym czasie by komesem paacowym Sieciech, m wprawdzie rozumny, szlachetnego rodu i pikny, lecz zalepiony chciwoci, przez ktr wiele popenia czynw okrutnych i nie do zniesienia. Jednych mianowicie z bahego powodu zaprzedawa w niewol, innych z kraju wypdza, ludzi niskiego stanu wynosi ponad szlachetnie urodzonych. Std poszo, e wielu z wasnej woli, bez przymusu uchodzio z kraju, gdy obawiali si, e doznaj bez wasnej winy tego samego losu. Lecz gdy przedtem ci zbiegowie bkali si w rnych stronach. teraz za rad ksicia Brzetysawa zaczli gromadzi si w Czechach. I tak z czesk chytroci wynajli jakich ludzi, ktrzy po kryjomu wydobyli Zbigniewa z klasztoru mniszek. Majc tedy ze sob Zbigniewa w Czechach zbiegowie posali do komesa wrocawskiego, imieniem Magnus, poselstwo w te sowa: Co do nas, komesie Magnusie, to bawic na obczynie jako znosimy zniewagi

51

ze strony Sieciecha, lecz tobie, Magnusie, ktremu tytu ksicy wicej przynosi chluby ni wadzy, aonie wspczujemy, skoro masz [tylko] trudy zwizane z wadz, ale nie wadz sam, bo nie miesz wydawa rozkazw przystawom Sieciecha. Lecz jeeliby chcia zrzuci z karku jarzmo niewoli, przyjmij spiesznie pod tarcz swej obrony modzieca, ktrego mamy [wrd siebie]". A wszystko to podsuwa [im] ksi czeski, ktry chtnie sia niezgod midzy Polakami. Usyszawszy to Magnus, dugo zrazu waha si, lecz zasignwszy rady co przedniejszych i znalazszy ich poparcie, przychyli si do propozycji, przyjmujc go [Zbigniewa]. Zasmuci si tym ojciec jego Wadysaw, lecz Sieciech z krlow o wiele wicej si przerazili. Posali wic do Magnusa i magnatw z okolic Wrocawia posa z zapytaniem, co by to miao znaczy, e Zbigniewa wraz ze zbiegami przyjli bez rozkazu ojca: czy chc by buntownikami, czy te zachowa dla posuszestwo? Na to wrocawianie jednomylnie odpowiedzieli, e nie wydali kraju Czechom lub [innym] obcym narodom, lecz przyjli [za] pana syna ksicego i przygarnli wasnych rodakw wygnanych, sami za chc ksiciu panu i prawemu synowi jego, Bolesawowi, by wiernie posusznymi we wszystkim i pod kadym wzgldem, lecz pragn wszelkimi sposobami przeciwstawi si Sieciechowi i jego zym postpkom. Lud za chcia posa ukamienowa, poniewa faszywymi wykrtami broni strony Sieciecha. Wzburzony tym wielce Wadysaw i uniesiony wielkim gniewem Sieciech wezwali sobie na pomoc przeciw wrocawianom krla Wgier Wadysawa i ksicia czeskiego Brzetysawa, ale odnieli std wicej haby i szkody, ni sawy i zysku. Albowiem krl Wadysaw byby Sieciecha w wizach zabra ze sob na Wgry, gdyby ten ratujc si nie uciek wraz z malutkim Bolesawem. Gdy wic niczego si przeciw wrocawianom wskra nie mogli, poniewa swoi przeciw swoim nie chcieli prowadzi wojny, wbrew wasnej woli zawar ojciec pokj z synem i wtedy to po raz pierwszy uzna go swoim synem. Tymczasem Sieciech wrciwszy z Polski, dokd by uciek, kusi chytrze znaczniejszych spord nich obietnicami i darami i powoli przeciga ich na swoj stron. W kocu za, po pozyskaniu przewanej [ich] czci, ksi Wadysaw z wojskiem podstpi pod miasto

52

Wrocaw, majc ju w rku oddane sobie okoliczne grody. Zbigniew za widzc, e wielmoe w samym Wrocawiu i na zewntrz opucili go, i rozumiejc, e trudno jest wierzga przeciw ocieniowi, niepewny wiernoci posplstwa i wasnego ycia, w nocy zbieg, a uciekszy wkroczy do grodu Kruszwicy, bogatego w rycerstwo, wpuszczony [tam] przez zaog grodu.

[5] Ojciec wszake rozgniewany, e on tak bezkarnie uszed oraz e go kruszwiczanie przyjli, [wystpujc w ten sposb] przeciw niemu samemu, z tym samym wojskiem ruszy w pocig za uciekajcym i z wszystkimi siami podstpi pod grd kruszwicki. Zbigniew za, przyzwawszy [na pomoc] mnstwo pogan i majc [przy sobie] siedem hufcw kruszwiczan, wyszed z grodu i stoczy walk z ojcem, lecz sprawiedliwy Sdzia rozsdzi spraw midzy ojcem a synem. Bya to bowiem wojna gorzej ni domowa, gdzie syn przeciw ojcu, a brat przeciw bratu wznis zbrodniczy or. Tam to, jak sdz, nieszczsny Zbigniew przeklty przez ojca zasuy sobie na to, co si [z nim] sta miao; tam te Bg wszechmogcy ksiciu Wadysawowi tak wielkie okaza miosierdzie, e wytpi nieprzeliczone mnstwo przeciwnikw, a z jego onierzy tylko bardzo niewielu mier zabraa. Tyle bowiem rozlano tam krwi ludzkiej i taka masa trupw wpada do ssiadujcego z grodem jeziora, e od tego czasu aden dobry chrzecijanin nie chcia je ryby z owej wody. W ten sposb Kruszwica, opywajca przedtem w bogactwa i [zasobna] w rycerstwo, zamienia si nieomal w pustyni. Zbigniew tedy, ocaliwszy si wraz z nieliczn garstk ucieczk do grodu, nie by pewien, czy ycie straci, czy ktry z czonkw. Atoli ojciec, nie szukajc pomsty za modziecz gupot, by w rozpaczy nie przysta do pogan lub obcych ludw, skd wiksze [jeszcze] mogoby grozi niebezpieczestwo - udzieli mu danej gwarancji nietykalnoci ycia i czonkw, zabra go [jednak] ze sob na Mazowsze i tam go przez czas pewien trzyma w wizieniu w grodzie Sieciecha. Pniej za przy konsekracji kocioa gnienieskiego za wstawieniem si biskupw i monych przyzwa go do siebie i za ich probami odzyska [Zbigniew] ask, ktr utraci.

53

[6] Cud w. Wojciecha. A poniewa w tym miejscu wypado wanie uczyni wzmiank o kociele gnienieskim, nie godzi si pomin milczeniem cudu, jaki znamienity mczennik w. Wojciech okaza zarwno poganom, jak i chrzecijanom w przeddzie powicenia kocioa. Zdarzyo si mianowicie owej nocy, e do pewnego grodu polskiego jacy zdrajcy owego grodu wcignli na sznurach do gry Pomorzan, a ci wpuszczeni [w ten sposb] oczekiwali na waach [witu] dnia nastpnego na zgub zaogi grodu. Lecz ten, ktry zawsze czuwa, a nigdy nie zanie, ustrzeg pic zaog czujnoci rycerza swego w. Wojciecha, a pogan czuwajcych w zasadzce na chrzecijan sposzya groza duchowego ora. Ukaza si bowiem Pomorzanom jaki m zbrojny na biaym koniu, ktry straszy ich dobytym mieczem i pdzi ich na zamanie karku ze schodw i przez podwrze grodu. Tak to grodzianie, przebudzeni krzykami pogan i haasem, bez wtpienia za przyczyn chwalebnego mczennika Wojciecha ocaleni zostali od grocego im niebezpieczestwa mierci. To na razie niech wystarczy, co opowiedziaem o witym, a po tej przerwie niech piro moje powrci do poprzedniego wtku opowiadania.

[7] O podziale krlestwa midzy obu synw. A wic po powiceniu bazyliki gnienieskiej i po odzyskaniu przez Zbigniewa aski ojcowskiej, ksi Wadysaw powierzy obu synom swe wojsko i wysa ich na wypraw na Pomorze. Oni za, odszedszy i powziwszy nie znane mi bliej postanowienie, zawrcili z drg z niczym. Wobec tego ojciec, podejrzewajc [w tym] co natychmiast podzieli midzy nich krlestwo, jednake nie wypuci ze swych rk gwnych stolic pastwa. Lecz co przy podziale ktremu z nich przypado, uciliwym byoby mi wylicza, ani te i wam niewiele by przyszo z usyszenia tego.

54

[8] Ojciec za, zapytany przez monych, ktry z nich ma wybitniejsze zajmowa miejsce przy wysyaniu i podejmowaniu poselstw, w powoywaniu [pod bro] wojska i prowadzeniu go oraz w rozlicznych dziedzinach zarzdu tak wielkiego krlestwa, odpowiedzie mia w te sowa: "Moj jest wprawdzie rzecz, jako czowieka starego i sabego, podzieli midzy nich krlestwo i sdzi o tym, co jest teraz; lecz jednego wywyszy nad drugiego lub te da im zacno i mdro to nie jest [ju] w mej monoci, lecz w mocy Boskiej. To jedno natomiast pragnienie mego serca mog wam odsoni, i ycz sobie, bycie po mojej mierci wszyscy jednomylnie posuszni byli roztropniejszemu [z nich] i zacniejszemu w obronie kraju i w gromieniu wrogw. Tymczasem za tak, jak podzielone zostao midzy nich krlestwo, niech kady dzia swj dziery. Po mierci mojej atoli Zbigniew niechaj ma Mazowsze wraz z tym, co obecnie posiada, Bolesaw za, prawy syn mj, niech obejmie gwne stolice krlestwa we Wrocawiu, w Krakowie i w Sdomirzu. Na koniec za, jeliby obaj nie byli zacni lub jeliby przypadkiem niezgoda ich rozdzielia, to ten, ktry by do obcych przysta ludw i sprowadzi je dla zniszczenia krlestwa, niechaj pozbawiony wadzy straci prawo do ojcowizny; w za niech tron krlestwa na wieki prawnie posidzie, ktry lepiej bdzie si troszczy o saw i poytek kraju". Po dokonaniu tedy w powyszy sposb podziau pastwa i po [tej] wcale piknej mowie ojca, kady z synw uda si do swojej czci pastwa, ojciec ich za zawsze najchtniej przemieszkiwa na swym Mazowszu.

[9] Tymczasem niech si nikomu nie wyda w adnym stopniu dziwnym, jeli zapiszemy co pamici godnego o chopicym wieku Bolesawa. Nie ugania si on bowiem za czczymi zabawami, jak to zwyka [czyni] czstokro swawola chopica, lecz stara si naladowa

55

dzielne i rycerskie czyny, o ile mg to w tym wieku. I aczkolwiek jest zwyczajem chopcw szlachetnego rodu zabawia si psami i ptakami, to Bolesaw jeszcze w pacholctwie wicej cieszy si sub rycersk. Jeszcze bowiem nie zdoa o wasnych siach dosi lub zsi z konia, a ju wbrew woli ojca lub niekiedy bez jego wiedzy, wyrusza na wypraw przeciw wrogom jako wdz rycerstwa.

[10] Sieciech i Bolesaw spustoszyli Morawy. Teraz za przedstawmy pewien pocztkowy epizod jego chopicej wojaczki i tak powoli przejdmy od pomniejszych spraw do wikszych. Jak wiadomo, ksi Wadysaw, obarczony dolegliwociami staroci, powierza swe wojsko komesowi paacowemu Sieciechowi i jego wysya na wojn lub celem pustoszenia ziem nieprzyjacielskich. Gdy zatem mia najecha Morawy, poszed wraz z nim chopaczek, by z imienia tylko walczy. Tym razem spustoszyli przewan cz Moraw, przywiedli stamtd obfity up i jecw i powrcili bez wypadku na polu bitwy lub w drodze.

[11] Bolesaw w chopicym wieku zabi dzika. Wiele mgbym pisa o odwadze tego chopca, gdyby nie to, e czas ju nagli, by zda do gwnego tematu dziea. Jednemu wszake faktowi nie pozwol pozosta w ukryciu, skoro godny jest byszcze jako wzr dzielnoci. Pewnego razu Marsowe dzieci, siedzc w lesie przy niadaniu, ujrzao ogromnego dzika, przechodzcego i chowajcego si w gstwin len; natychmiast zerwa si od stou, pochwyci oszczep i popdzi za nim, atakujc go zuchwale sam jeden, nawet bez psa. A gdy zbliy si do bestii lenej i ju cios chcia wymierzy w jej szyj, z przeciwka nadbieg pewien jego rycerz, ktry powstrzyma jego rami, wzniesione do ciosu, i chcia mu odebra oszczep. Wtedy to Bolesaw, uniesiony gniewem oraz mstwem, sam zwycisko stoczy w cudowny sposb podwjny pojedynek: z czowiekiem i ze zwierzem. Albowiem i owemu [rycerzowi] oszczep

56

wyrwa i dzika zabi. w za potem zapytany, dlaczego to uczyni, wyzna, e sam nie wiedzia, co robi; z tego powodu jednak przez dugi czas pozbawiony by jego aski. Chopiec za powrci stamtd zmczony i ledwo [wreszcie] odzyska siy [dugo] wachlowany.

[12] Nie zamilcz te o innym jego dziecicym czynie, podobnym do poprzedniego, cho wiem, e rywalom nie we wszystkim bd si podoba. Tene chopiec, wdrujc z kilku towarzyszami po lesie, zatrzyma si przypadkiem na nieco wzniesionym miejscu i spogldajc w d tu i wdzie, zobaczy, jak olbrzymi niedwied zabawia si z niedwiedzic. Ujrzawszy to, natychmiast kaza si innym zatrzyma, a sam zjecha na rwnin i bez trwogi zbliy si na koniu do krwioerczych bestyj; kiedy za niedwied zwrci si przeciw niemu z podniesionymi apami, przebi go oszczepem. Czyn ten w wielki podziw wprawi obecnych tam, a tym, ktrzy nie widzieli, naleao o tym opowiedzie ze wzgldu na tak niezwyk odwag chopca.

[13] Tymczasem Bolesaw, Marsowe chopi, wzrasta w siy i lata, i nie oddawa si prnemu zbytkowi, jak to zwykli czyni chopcy w jego wieku, lecz gdziekolwiek zasysza, e wrg grabi, tam natychmiast spieszy z rwienymi modziecami, a czstokro potajemnie z nieliczn garstk zapdza si do kraju nieprzyjacielskiego i spaliwszy wsie przyprowadza jecw i upy. Ju bowiem wiekiem chopi, lecz zacnoci starzec, dziery ksistwo wrocawskie, a jeszcze przecie nie uzyska godnoci rycerza. A e w myl oglnych nadziei zapowiada si na modzieca wybitnych zdolnoci i ju widoczne byy w nim zadatki wielkiej sawy rycerskiej, kochali go wszyscy moni, poniewa dopatrywali si w nim kogo wielkiego w przyszoci.

57

[14] Tene chopczyna, z Marsowego zrodzon rodu, pewnego razu wyruszy na Pomorze, gdzie ju wyraniej objawi saw swego imienia. Albowiem takimi siami obieg grd Midzyrzecze i z tak gwatownoci do szturmowa, e w kilku dniach zmusi jego zaog do poddania si. Tam te czenik Wojsaw taki znak mstwa zyska na gowie, e zaledwie uratowa go umiejtny zabieg lekarski, polegajcy na wycigniciu koci.

[15] Wrciwszy stamtd niezmordowany chopiec da nieco wytchnienia rycerstwu, lecz zaraz powid ich tame z powrotem. A pragnc ujarzmi kraj barbarzycw, nie dba o to, by najpierw upy zbiera i wznieca poary, lecz przemyliwa nad zajciem ich warowni i miast lub nad ich zniszczeniem. Wkroczy wic pospiesznie z zamiarem oblenia pewnego, wcale znamienitego i warownego grodu, ktry jednak nie opar si jego pierwszemu szturmowi. Uprowadzi te stamtd mnogie upy i jecw, a z wojownikami postpi wedle prawa wojennego. A im wicej zasugiwa sobie na mio, tym wiksz cign na siebie zawi i wywoa zasadzki przeciwnikw [obliczone] na jego zgub.

[16] Tymczasem bowiem Sieciech wiele, jak mwi, obydwu chopcom gotowa zasadzek i przy pomocy wielu intryg stara si odwrci serce ojcowskie od mioci ku synom. Take w grodach nalecych do dziau kadego z nich ustanawia komesw i przystaww ze swego albo z niszego rodu, ktrym [modzi ksita] mieli rozkazywa - i nakania ich z przewrotn chytroci, by nie wypeniali tych rozkazw. O ile jednak w stosunku do obydwu braci by niebezpiecznym spiskowcem, to bardziej obawia si Bolesawa, prawowitego syna, o energicznym usposobieniu, ktry mg na jego nieszczcie panowa

58

po ojcu. Bracia za zaprzysigli sobie nawzajem i ustalili znak pomidzy sob, e na wypadek, gdyby Sieciech gotowa ktremu z nich zasadzk, to jeden drugiemu bez najmniejszej zwoki pospieszy na pomoc ze wszystkimi swymi siami. Zdarzyo si za, e ksi Wadysaw - nie wiem, czy podstpnie, czy zgodnie z prawd - zawiadomi syna Bolesawa, i od wywiadowcw dowiedzia si, e Czesi maj zamiar wkroczy do Polski na upiestwo, e wic wobec tego winien on [Bolesaw] jak najszybciej uda si na wskazane miejsce i przywoa na pomoc komesw swego ksistwa, ktrych mianowa Sieciech i w ktrych chopiec bynajmniej nie pokada zaufania. Chopiec za, nie podejrzewajc podstpu w nakazach ojcowskich, wyruszy wraz ze swymi przybocznymi towarzyszami na wyznaczone miejsce szybko i bez wahania; lecz komes Wojsaw, ktrego opiece by oddany, nie wybra si z nim razem. Wobec tego [owi przyboczni] szeptali jeden do drugiego nawzajem, upatrujc w tym [widomy] znak zdrady i mwili: "Kryje si w tym jakie niebezpieczestwo dla ciebie, e ojciec twj kaza ci uda si na to pustkowie, a na pomoc wezwa powiernikw i krewnych Sieciecha, czyhajcych na twe ycie. Wiemy bowiem z ca pewnoci, e Sieciech dy wszelkimi sposobami do wygubienia caego twojego rodu, a najbardziej ciebie, jako dziedzica krlestwa, by sam mg uchwyci we wasne rce i zatrzyma ca Polsk. A nadto jeszcze komes Wojsaw, ktrego pieczy jestemy powierzeni, a ktry jest krewniakiem Sieciecha, z pewnoci przybyby tu razem z nami, gdyby nie wiedzia z gry, e tu jaki podstp nam gotuj. Wobec tego naley jak najszybciej znale jak rad, aby unikn tego grocego nam niebezpieczestwa". Na te sowa gwatowny lk ogarn maego Bolesawa i cay zala si potem i kroplistymi zami. Powziwszy zatem wcale odpowiednie postanowienie, z modzieczym popiechem posali czym prdzej [goca] z umwionym znakiem do Zbigniewa, by co rychlej ze swoimi pody im na pomoc, sami za natychmiast powrcili do miasta Wrocawia, by wrg podstpnie nie zdoa go uchwyci. Po powrocie do Wrocawia mody Bolesaw zwoa najpierw co przedniejszych i starszych z grodu, a nastpnie cay lud na wiec, i tam

59

ze zami, jak to [may] chopiec, po porzdku im opowiedzia, jakie zasadzki gro mu ze strony Sieciecha. Gdy za z kolei oni z mioci dla chopca paka zaczli, a gniew i wzburzenie przeciw nieobecnemu Sieciechowi wyraali w obelywych sowach, nadjecha pospiesznie Zbigniew z nielicznym gronem towarzyszy, bo jeszcze nie zdy zebra wikszych si - i jako wyksztacony i starszy w wymowniejszych sowach powtrzy to samo co brat i wietn przemow energicznie zachci wzburzony lud do wiernoci dla brata, a do sprzeciwienia si Sieciechowi, mwic co nastpuje: Gdyby nie bya [nam] z dowiadczenia znana, wrocawianie, niewzruszona stao waszej wiernoci dla naszych przodkw i dla nas samych, cho jeszcze nieletnich, w aden sposb bezradno chopicego wieku nie mogaby zoy w was caej nadziei na ratunek i rad - w obliczu tylu klsk i tylu zamachw ze strony wrogw! Lecz dobrze wiadomo i dalekim ludom, i bliskim, jak wiele wycie wycierpieli z powodu zdradzieckich spiskw na nasze ycie, knutych przez tych, ktrzy usiuj doszcztnie wygubi nasz rd i dynasti, a dziedzictwo panw przyrodzonych gwatem przekaza w niepowoane rce. Skoro zatem zmoony staroci i chorob rodzic nasz nie jest ju w stanie troszczy si o siebie, o nas i o kraj, my, ktrzy pokadamy ufno w waszej obronie, nie mamy innego wyjcia, jak zgin od mieczy ludzi dnych wadzy lub ich zbrodniczych zamachw, albo te przekroczy granic Polski i zbiec na wygnanie. Dlatego raczcie nam otworzy swe serca, czy moemy [tu] pozosta, czy te [mamy] opuci ojczyzn?" Na to cay tum wrocawian, do gbi serca blem wstrznity, przez chwil zachowa cisz, wnet jednak wybuchn [wielkim] gosem, jednomylnie wyjawiajc powzite w myli postanowienie i z objawami gorcego przywizania odzywajc si w te sowa: My zaiste pragniemy zachowa wierno przyrodzonemu naszemu panu, a waszemu ojcu, jak dugo bdzie y, ani te potomstwa jego nie odstpimy, jak dugo stanie nam tchu w piersi. Do nas wic nie ywcie adnej nieufnoci, lecz zebrawszy wojsko pospieszajcie zbrojno na dwr ojcowski i tam z zachowaniem nalenego ojcu szacunku upomnijcie si o wasz krzywd! Podczas tych owiadcze, ktre wrocawianie stwierdzali przysigami, nadjecha komes Wojsaw, piastun maego Bolesawa, aby peni swe obowizki - nic nie wiedzc o tym, co zaszo. Pado na jednak podejrzenie o zdrad ze wzgldu na po-

60

krewiestwo z Sieciechem i wzbroniono mu wstpu do miasta oraz zawiadywania sprawami chopca. I cho przedkada na swe usprawiedliwienie, e nic nie wiedzia, jakoby zaszy jakie nieporozumienia, cho chcia da zadouczynienie i uda si za nimi, chopcy go jednak wwczas nie dopucili do siebie, lecz zebrawszy znaczne siy, ruszyli naprzeciw ojcu. Zatem ksi Wadysaw i jego synowie zatrzymali si z wojskami w miejscowoci, ktra si zwie arnowiec, synowie osobno od ojca, i tam te przez duszy czas prowadzili rokowania przez posw, a wreszcie pod wpywem rad wielmow, a grb modziecw, chopcy zmusili starego [ojca] do oddalenia Sieciecha. Mwi te, e ojciec przysig tam synom, i ju nigdy na przyszo nie przywrci Sieciecha do dawnej godnoci. Gdy wobec tego Sieciech uszed do grodu wasnego imienia, bracia udali si do ojca pokornie, bez broni i w spokoju, i ofiarowali mu swe suby nie jak [udzielni] panowie, lecz jak wasale i sudzy, z kornym sercem i czoem. Tak to ojciec, synowie i wszyscy wielmoe zjednoczeni pospieszyli [nastpnie] z caym wojskiem za Sieciechem, uciekajcym do grodu, ktry sam zbudowa. Gdy go tak cigali i usiowali wypdzi z kraju, sam ksi w nocy, gdy sdzono, e spoczywa w swym ou, bez wiedzy kogokolwiek ze swoich, z trzema tylko najzaufaszymi powiernikami, potajemnie wymkn si spord wojska i z drugiej strony rzeki Wisy przepyn w dce do Sieciecha. Wobec tego wszyscy wielmoe oburzeni owiadczyli, e opuszczanie synw i tylu dostojnikw wraz z wojskiem nie jest decyzj czowieka rozumnego, lecz szalonego, i natychmiast zoywszy rad postanowili, aby Bolesaw zaj Sdomirz i Krakw, gwne i najblisze stolice krlestwa, a odebrawszy przysig wiernoci, dziery je jako sw dzielnic; Zbigniew za mia pospieszy na Mazowsze i zaj miasto Pock oraz lece w tamtej stronie ziemie. Bolesaw wic [istotnie] zaj i dziery wymienione grody, Zbigniew natomiast, uprzedzony przez ojca, nie zdoa wypeni swego zamiaru. Lecz czemu tak dugo odwlekamy ostateczny wynik knowa Sieciecha? Gdybymy z osobna chcieli opisywa wszystkie kopoty i nieporozumienia [z powodu] Sieciecha, to dzieje jego bez wtpienia dorwnayby Wojnie Jugurtyskiej. Bymy si jednak nie wydali

61

niesmacznymi i gnunymi, postpmy jeszcze nieco dalej po rozpocztej drodze. A zatem po pewnym czasie modzi ksita zebrali dostojnikw i wojska i stanli obozem naprzeciw grodu pockiego, po drugiej stronie Wisy. Tam dopiero arcybiskup Marcin, wierny starzec, z wielkim trudem i z wielk przezornoci zaagodzi gniew i niezgod midzy ojcem a synami. Tam to ksi Wadysaw, jak mwi, pod przysig stwierdzi, e ju nigdy wicej nie zatrzyma [przy sobie] Sieciecha. Wtedy Bolesaw zwrci ojcu zajte stolice, lecz ojciec nie dotrzyma ukadu zawartego z synami. Ostatecznie jednak chopcy zmusili starego ojca do tego, by przez wygnanie Sieciecha z Polski speni ich pragnienie. Jakim za sposobem do tego doszo i jak powrci z wygnania, dugo i nudno byoby o tym mwi, niech wic wystarczy tyle, e nigdy pniej nie byo mu danym sprawowa adnej wadzy.

[17] Tyle niech wystarczy, ile powiedziano o Sieciechu i krlowej, teraz za zaostrzywszy piro cignijmy dalej zamierzon opowie o chopcu Marsowym. Gdy te sprawy taki obrt wziy, doniesiono im nagle, e Pomorzanie wyruszyli [na wypraw] i na wprost Stoku, ktry jest stranic i kluczem krlestwa, wystawili grd przeciwny. By za ten nowy grd tak wysoki i tak blisko pooony chrzecijan, e to, co mwiono lub co si dziao w Stoku, mogo by dobrze syszane i widziane przez pogan. Zbigniew wic, jako e wiekiem by starszy i dziery cz krlestwa najblisz Pomorzanom i ojcu, z wojskiem ojca i swoim pospieszy przeciw Pomorzanom bez modszego brata; mniej jednak wwczas sawy pozyska starszy, ktry z wiksz si najpierw wyruszy, ni modszy, ktry z garstk za nim pody. Albowiem starszy, pospieszywszy tam, ani owego nowego grodu dzielnie nie zaatakowa, ani wrogw nie wcign do walki, majc tak znaczne siy, lecz z wikszym pono strachem sam, ni napdziwszy go [Pomorzanom], powrci do domu. A natomiast skoro za odejciem starszego brata pojawi si mody Bolesaw, syn Marsowy, to cho jeszcze nie pasowany na rycerza, uprzedzajc [to], wicej wskra, ni brat opasany ju mieczem.

62

Bo i na most uderzywszy odebra go wrogom, I na mocie zwyciywszy dopad do bram grodu. Tak to pocztek rycerskiego zawodu Bolesawa wymown by dla chrzecijan zapowiedzi przyszej jego zacnoci, a Pomorzanom jako niezawodny znak ich pogromu wielkiego napdzi strachu. Zbigniewowi, ktry przyby z licznym wojskiem, a mnego czynu nie dokaza, naigrawajc si zarzucali [Pomorzanie] gnuno, Bolesawa za, ktry z nieliczn garstk pniej przyby, a miao ciga swych wrogw a do bram, nazywali wilczym szczeniciem". Zbigniew mwili - powinien jako duchowny kocioem rzdzi, temu za chopaczkowi przystoi, jak si okazuje, mnie wojowa". Tak to modszy brat, z garstk pno nacierajc, wicej zyska zaszczytu i sawy, ni starszy, ktry z wielkim rozmachem i z du si [w bj] pospieszy. Poganie zatem widzc, i chopiec odstpuje dlatego, e mae mia siy, a obawiajc si grocej im zguby, gdyby powrci z duymi, sami zburzyli swj grd, ktry przedtem zbudowali, i zmarnowawszy trud na darmo, schronili si w bezpiecznych kryjwkach.

[18] Wadysaw przeto widzc, e chopiec dochodzi ju lat mskich i e zajania czynami rycerskimi, a wszystkim mdrym ludziom w pastwie si podoba, postanowi przypasa mu miecz w uroczysto Wniebowzicia Panny Marii i przygotowa w miecie Pocku wspania uroczysto. Ju bowiem podupada na siach skutkiem wieku i cigej choroby, a w owym chopcu widzia nadziej dynastii. Gdy wic wszyscy si przygotowywali i na t uroczysto pospieszali, doniesiono, e Pomorzanie obiegli grd Stok, a aden z dostojnikw nie mia wyruszy przeciw nim. Wtedy wbrew woli ojca i sprzeciwom wielu innych Marsowy chopiec popdzi tam, odnis zwycistwo nad Pomorzanami i wracajc [jeszcze] jako giermek, [a ju] jako zwycizca, pasowany zosta przez ojca na rycerza i z niezmiern radoci odprawi t uroczysto. I nie sam jeden owego dnia przepasany zosta pasem rycerskim, bo ojciec z mioci i dla uczczenia syna da [tego dnia] or wielu [jego] rwienikom.

63

[19] Skoro w ten sposb Bolesaw wieo pasowany zosta na rycerza, Bg okaza na Powcach, jak wielkich dzie ma przez niego dokona w przyszoci. Zdarzyo si bowiem, e po dopiero co dokonanym przepasaniu go pasem rycerskim niezliczone rzesze Powcw zebray si w zamiarze czynienia jak zwykle zagonw po Polsce, podzieliy si na trzy lub cztery czci i z dala od siebie nocn por przepyny Wis. Z brzaskiem dnia nastpnego rozbiegli si pdem i zagarnwszy niezliczone upy, obcieni zdobycz, powrcili pod wieczr na drugi brzeg rzeki i tame bezpieczni a zmczeni rozbili namioty na nocny spoczynek. Lecz nie wypoczywali tak bezpiecznie, jak do tego z dawna przywykli. Albowiem Bg, obroca chrzecijan i mciciel swej wigilii, na zgub mnogich pogan wzbudzi mstwo garstki wiernych, za ktrych uderzeniem w chwale dnia niedzielnego odnis tryumf moc swej potgi. Od tego czasu Powcy tak odrtwieli, e za panowania Bolesawa nie mieli zajrze do Polski.

[20] Zdarzyo si te, e na zebraniu podczas pasowania na rycerza kto powiedzia pewne sowa, ktre godne s, aby im tu powici wzmiank. Ksi panie Wadysawie - rzek w kto - Bg dobrotliwy nawiedzi dzi krlestwo polskie, a twoj staro i sabo, i ca ojczyzn wywyszy przez tego oto dzi pasowanego rycerza! Bogosawion matka, ktra takiego chopca wychowaa! A dotd Polska bya przez wrogw deptana, lecz ten chopaczek przywrci j do tego stanu co dawniej". Na te sowa wszyscy obecni zdumieli si i dawali mu znaki, by milcza przez uszanowanie dla ksicia. My jednak wierzymy, e sowo to nie pado na darmo, lecz duchem proroczym byo natchnione, bo ju czyny jego chopice dowodz, e kiedy przywrci on Polsk do pierwotnego stanu.

64

[21] O mierci Wadysawa. Lecz na razie dajmy nieco chopcu wypocz po trudach, a piro nasze pogrzebie w pokoju ksicia Wadysawa, ma pobonego i agodnego. Ksi Wadysaw tedy, pamitny na dawne zamieszki, po wygnaniu Sieciecha z Polski, cho saby by skutkiem wieku i choroby, adnego przecie nie ustanowi na dworze swoim palatyna lub jego zastpcy. Wszystko mianowicie ju to sam osobicie roztropnie zaatwia, ju to kadorazowo temu komesowi, ktrego ziemi odwiedza, zleca trosk o dwr i jego sprawy. I tak to sam rzdzi krajem bez komesa paacowego, a duch jego, cielesnego zbywszy si ciaru, odszed na miejsce nalenego mu pobytu, aby pozosta tam na wieki. Zmar zatem ksi Wadysaw w podeszym wieku i dug saboci zoony, a arcybiskup Marcin z kapelanami przez pi dni w miecie Pocku odprawia za niego egzekwie, nie miejc go pogrzeba przed przybyciem synw. Skoro za obaj bracia przybyli, zanim jeszcze pochowali ojca, doszo pomidzy nimi do wielkiego sporu o podzia skarbw i krlestwa, lecz za natchnieniem aski Boej i za porednictwem wiernego starca, arcybiskupa, zastosowali si w obliczu zmarego do zarzdze wydanych przeze za ycia. Tak wic po wcale zaszczytnym i okazaym pogrzebie ksicia Wadysawa w kociele pockim, po rozdzieleniu skarbca ojcowskiego pomidzy synw i po urzdzeniu krlestwa polskiego wedle podziau dokonanego jeszcze za ycia ojca, kady z braci zaj cz przypad mu z podziau. Bolesaw atoli, jako prawy syn, otrzyma dwie gwne stolice krlestwa i cz kraju ludniejsz. Objwszy tedy swj dzia ojcowizny, wzmocniony rycerstwem i rad, chopiec Bolesaw zacz skada dowody dzielnoci ducha i siy ciaa i zacz w opinii i w latach wyrasta na modzieca o najlepszych cechach charakteru.

[22] Boleslaw zdobywa krlewskie miasto Alba. Jako nowy rycerz zacz wic od nowa nowe wojny i zamyla coraz wicej i czciej wyzywa [do boju] swych wrogw. Zwoawszy tedy mnogich wojownikw, z garstk [tylko] wybran wdar si w

65

sam rodek ziemi pogan. A gdy przyby pod znamienite krlewskie miasto zwane Alba, to cho ani nawet trzeciej czci wojska nie mia z sob, zsiadszy z konia nie kaza sporzdza adnych machin oblniczych ani nie szuka podstpw, lecz w tym samym dniu szturmem w podziwu godny sposb zdoby miasto bogate i ludne. Skutkiem tego nader gronym sta si dla Pomorzan, przedmiotem pochwa dla swoich, a [przedmiotem] mioci dla wszystkich chrzecijan. Z miasta tego przywiz nieprzeliczone upy, warownie za zrwna z ziemi.

[23] O zalubinach Bolesawa. Lecz pominwszy wiele rzeczy, o ktrych w swoim miejscu wypadnie nadmieni, opowiedzmy o [jego] zalubinach i o darach, w niczym nie ustpujcych darom wielkiego krla Bolesawa. Aby za papie Paschalis II udzieli zgody na to maestwo pomimo pokrewiestwa [pomidzy narzeczonymi], biskup krakowski Baldwin, przez tego papiea konsekrowany w Rzymie, wskaza na brak owiecenia w wierze i na koniecznoci polityczne, wobec czego stolica rzymska zezwolia miociwie na to maestwo, niezgodnie [co prawda] z kanonami i z ogln praktyk, ale w drodze wyjtku. My wszake nie mamy na celu rozpatrywania kwestii grzechu czy sprawiedliwoci, lecz przedstawiamy wt [nasz] mow czyny krlw i ksit polskich. Przez osiem wic dni przed lubem i tyle dni po oktawie zalubin bez przerwy rozdawa waleczny Bolesaw podarunki, jednym mianowicie szuby i futra kryte suknem i obramowane zot frdzl, ksitom szaty, naczynia zote i srebrne, innym miasta i zamki, innym wreszcie wsie i woci.

[24] Tymczasem brat jego Zbigniew, ktry zaproszony na lub brata odmwi przybycia, zawar przyjazne przymierze z Pomorzanami i Czechami, a gdy odbywao si wesele, zachci podobno Czechw, by wkroczyli do Polski. Wtedy Czesi rozpucili zagony po ziemi wro-

66

cawskiej a zbierajc upy i jecw oraz wzniecajc poary zadali tej krainie straty dotkliwe na dugie lata. Usyszawszy o tym Bolesaw, cho bardziej bola nad zniewaonym braterstwem ni nad zniszczeniem pastwa, posa jednake od razu poselstwo do brata z zapytaniem, dlaczego mu to uczyni i w czym go obrazi? Zbigniew natomiast odpowiedzia, e o niczym takim nie wiedzia, i wykrtnie dowodzi, e niewinny jest tak haniebnego czynu. I gdy Bolesaw nieustannie ciera si z wrogami, tak z Czechami, jak z Pomorzanami, i swego dziau mnie przed najedcami broni, Zbigniew, nawet proszony, nie udzieli pomocy swemu bratu w takiej potrzebie, lecz, co wicej, z wrogami brata skrycie zawizywa przymierze i przyja i przesya im zasiki pienine zamiast wojska. I cho wojowniczy Bolesaw zwraca si do po wielekro i przez poselstwa, i osobicie na zjazdach, upominajc go z bratersk mioci, by nie wchodzi w przymierze i przyja z nieprzyjacimi ojcowskiej dziedziny ani jawnie, ani tajemnie, boby z tego mg wynikn wielki rozam w krlestwie polskim, on ze swej strony odpowiada rozumnie i spokojnie i tak hamowa gniew brata i nienawi monych. Lecz o tym opowiemy obszerniej na innym miejscu, a tymczasem wspomnijmy jeszcze o rycerskich czynach Bolesawa.

[25] Polacy spustoszyli Morawy. A wic wojowniczy Bolesaw, mciciel krzywdy doznanej od Czechw, wysa na Morawy trzy hufce rycerzy, ktre wyprawiy si w sam tydzie Zmartwychwstania Paskiego, a biorc upy i palc, znalazy nieomal godn swych czynw odpat, [mianowicie za to], e nie uszanoway tak wielkiej uroczystoci. Albowiem ksi morawski witopok, gdy ju wracali, ruszy w pocig za nimi z mnym hufcem rycerzy i byby pono im odebra zdobycz, gdyby nie to, e piesi szli wraz z ni przodem. Polacy za widzc, jak Morawianie gotowi do walki zbliali si pewni siebie, sami te nie myleli pokada ufnoci w ucieczce, lecz w oru. Tak wic z obu stron zacita wszcza si walka, ktra zakoczya si nie bez cikich strat po obu stronach. W pierwszym bowiem starciu ksi morawski witopok - jak dzik opadnity przez psy myliwskie, rac na wsze strony krzywym z-

67

bem jedne zabija, innym wntrznoci rozrywa i nie pierwej zatrzyma si i przestanie czyni szkod, a owca zdyszany z now sfor psw nadbiegnie na pomoc zagroonym - tak zrazu witopok, wyprzedziwszy okrn ciek Polakw objuczonych upem, byby ich prawie z tryumfem zgnit, gdyby hufiec rycerski skupiwszy si ze wszystkich si nie by odpar zarwno wciekoci, jak i zuchwalstwa nacierajcych. Wtedy to szczk [mieczy] uderzajcych o hemy rozbrzmiewa w wwozach grskich i gszczach lenych, iskry ognia krzesane z elaza byskay w powietrzu, trzaskay wcznie amic si o tarcze, rozcinano piersi, a rce i gowy, i porbane ciaa drgay [tu i tam] po polu. Oto pole Marsowe, oto igrzysko Fortuny! Na koniec tak si znuyy obie strony i zrwnay straty w zabitych rycerzach, e ani Morawianie nie osignli wesoego zwycistwa, ani Polacy nie cignli na siebie znamienia haby. Tam to komes elisaw utraci rk, w ktrej dzierc tarcz zasania ni ciao, ale natychmiast pomci mnie jej utrat zabijajc tego, ktry mu j obci. Ksi Bolesaw za dla uczczenia go zwrci mu zot rk za cielesn.

[26] Nastpnie sam [Bolesaw] wkroczy na Morawy, lecz gdy na wie o tym wszyscy wieniacy z dobytkiem schronili si w warownych miejscach, cho Czesi i Morawianie zebrali si, to jednak nie napastowany [przez nich] powrci, wicej poogi tam sprawiwszy ni innych szkd; ktrym to czynem niema wszake sobie pozyska saw, zwaywszy trudno przedsiwzicia. Albowiem od strony Polski Morawy tak s odgrodzone stromymi grami i gstymi lasami, e nawet dla spokojnych podrnikw, idcych pieszo i bez pakunkw, drogi s tam niebezpieczne i nader uciliwe. Co wicej, sami Morawianie, wiedzc na dugo naprzd o jego nadejciu, nie omielili si stoczy z nim bitwy w otwartym polu, ani nawet w trudnym [jakim] przejciu stawi oporu z zasadzki, gdy wkracza lub powraca.

68

[27] Gdy za tak nie bez chway powraca z Moraw, przyby do Polski legat Stolicy Rzymskiej, imieniem Walo, biskup Beauvais, ktry za poparciem Bolesawa z gorliwej troski o sprawiedliwo tak surowo przestrzega przepisw kanoniczych, e na miejscu zoy z godnoci dwch biskupw, za ktrymi nikt si [zreszt] nie uj prob ani zapat. Skoro zatem uczczono w naleyty sposb legata Stolicy Rzymskiej i kanonicznie odprawiono synod, wysaniec udzieliwszy apostolskiego bogosawiestwa powrci do Rzymu, waleczny za Bolesaw znw zwrci si do walki ze swymi wrogami.

[28] Zwoawszy tedy wojska do Gogowa, nie wzi ze sob adnego piechura, lecz wybranych tylko rycerzy i najlepsze konie, a maszerujc dniem i noc przez pustkowia, nie pofolgowa dostatecznie trudom ani godowi przez pi caych dni. Szstego dnia na koniec, w pitek, przystpili do Komunii w. [i] posiliwszy si zarazem cielesnym pokarmem, przybyli pod Koobrzeg kierujc si wedle gwiazd. Poprzedniej nocy zarzdzi Bolesaw odprawienie godzinek do NPMarii, co nastpnie z pobonoci przyj za stay zwyczaj. W sobot z rannym brzaskiem zbliyli si do miasta Koobrzegu i przebywszy poblisk rzek ryzykownie bez mostu czy brodu, by nie zwrci na siebie uwagi pogan, sprawili szyki i zostawiwszy z tyu dwa hufce w posiku, aby przypadkiem Pomorzanie si o tym nie dowiedzieli i na nie przygotowanych nie napadli - wszyscy jednomylnie zapragnli uderzy na miasto, opywajce w dostatki i umocnione straami. Wtedy pewien komes przystpi do Bolesawa, ale dawszy rad, ktr lepiej przemilcze, wymiany odstpi. Bolesaw atoli w krtkich sowach zachci swoich, co dla wszystkich stao si niema pobudk do mstwa. Rycerze - rzek - gdybym nie dowiadczy waszej zacnoci i odwagi, w aden sposb nie pozostawibym z tyu tylu moich [wojsk], ani te z tak garstk nie zapuszczabym si a na brzegi morskie. Teraz za od naszych adnej nie spodziewamy si pomocy; z tyu nieprzyjaciel, ucieka daleko - gdybymy o ucieczce myleli. W Bogu

69

ju tylko i w oru ufno bezpiecznie pokadajmy!" Po tych sowach mona by powiedzie, e raczej lecieli ku miastu, ni biegli; ale niektrzy myleli tylko o braniu upu, a inni o wziciu miasta. I gdyby tak wszyscy jak niektrzy jednomylnie natarli, to bez wtpienia posiedliby owego dnia sawny i znamienity grd Pomorzan. Lecz obfito bogactw i upw na podgrodziu zalepia waleczno rycerzy i w ten sposb los ocali swoje miasto z rk Polakw. Nieliczni tylko zacni rycerze, saw przenoszc nad bogactwa, wyrzuciwszy wcznie, z dobytymi mieczami przebiegli most i wpadli do bramy miejskiej, lecz cinieni przez tum mieszkacw, w kocu jednak zmuszeni zostali do odwrotu. Sam nawet ksi Pomorzan by w miecie podczas tego natarcia, a bojc si, e to cae wojsko nadciga, uciek inn bram. A niestrudzony Bolesaw nie sta w jednym miejscu, lecz spenia zarwno obowizki walecznego rycerza, jak dobrego wodza: spieszy mianowicie z pomoc swoim, gdy siy ich saby, i przewidywa, co moe przynie korzy, a co szkod. Tymczasem inni szturmowali drug bram, a jeszcze inni trzeci, inni wizali jecw, inni zbierali z morza gromadzone bogactwa, inni wreszcie wyprowadzali [pojmanych] chopcw i dziewczta. Tak wic Bolesaw ledwie pod wieczr, i to z uyciem grb, zdoa odwoa z walki rycerzy swych, cho utrudzonych caodziennym szturmowaniem. Odwoawszy tedy rycerstwo i zupiwszy podgrodzie, Bolesaw odstpi stamtd za rad starego Michaa poza mury, spaliwszy przedtem wszelkie zabudowania. Wstrznity tym wypadkiem, cay nard barbarzycw niezmiernie si przerazi, a rozgos Bolesawa rozszed si midzy nimi szeroko i daleko. Std te uoono pamitn piosenk, ktra nader waciwie wysawia ow dzielno i odwag w te sowa: Naszym przodkom wystarczay ryby sone i cuchnce, My po wiee przychodzimy, w oceanie pluskajce! Ojcom naszym wystarczao, jeli grodw dobywali, A nas burza nie odstrasza ni szum grony morskiej fali. Nasi ojce na jelenie urzdzali polowanie, A my skarby i potwory owim, skryte w oceanie!

70

[29] Gdy tak wielkimi trudami i drog zmczone rycerstwo pokrzepio si ju nieco udzielonym wypoczynkiem, znowu Bolesaw zwoa swe oddziay i na nowo wyzwa Pomorzan do walki. Powd za do tej wyprawy da Switobor, jego krewniak, ktrego rd nigdy panom polskim nie dochowa wiernoci. Ten to bowiem Switobor by wiziony na Pomorzu i przez pewnych zdrajcw z pastwa swego wyzuty. Niezmordowany za Bolesaw, pragnc uwolni swego krewnego, zamierzy wszystkimi swymi siami najecha ziemi Pomorzan. Lecz Pomorzanie, obawiajc si zuchwaoci Bolesawa, chytry powzili plan: oddali mu bowiem krewniaka i tym sposobem uniknli jego gniewu i najazdu, ktrego nie byliby w stanie odeprze. Wracajc stamtd Bolesaw ustali z krlem Wgrw Kolomanem, wyksztaconym w ksikowej wiedzy ponad wszystkich krlw tego czasu, dzie i miejsce zjazdu, na ktry jednak krl Wgier zawaha si przyby obawiajc si zasadzki. Bawi bowiem wtedy u ksicia Bolesawa ksi wgierski Almus, wygnany z Wgier, a zaopatrywany przeze z obowizku gocinnoci. Pniej jednak wymieniwszy midzy sob dalsze poselstwa, zjechali si razem i utwierdziwszy wieczyste braterstwo i przyja rozjechali si [z powrotem].

[30] Tymczasem Skarbimir polski komes paacowy, wkroczy ze swymi towarzyszami broni na Pomorze, gdzie niema pozyska dla Polakw saw, wrogom swym wyrzdzajc szkody i zniewag. Wola on pozyska saw zdobywcy grodw i miast ni upiecy wielu nawet wsi i stad. Przeto zuchwaym zamachem zdoby pewien grd, skd wywid nielicznych jecw i zagarn upy, a grd cay spali do szcztu.

71

[31] Innym razem podobnie zdoby inny grd, zwany Bytom, skd nie mniej wynis sawy i poytku, jak z tamtego. Albowiem wyprowadzi stamtd obfit zdobycz i jecw, a miejsce samo zamieni w pustyni. Lecz nie dlatego opowiadamy to o Skarbimirze, by go w czymkolwiek porwnywa z jego wadc, tylko by si trzyma prawdy historycznej.

[32] Zatem wojowniczy Bolesaw, skoro [tylko] powrci ze zjazdu z Wgrami, uoy inny zjazd z bratem swym Zbigniewem, gdzie obaj bracia nawzajem zaprzysigli sobie, e aden z nich bez drugiego nie bdzie wchodzi z wrogami w umowy co do pokoju lub wojny, ani te jeden bez drugiego nie zawrze z nikim adnego przymierza, wreszcie e jeden drugiemu przyjdzie z pomoc przeciw wrogom i w kadej potrzebie. Postanowiwszy to zatem, ustalili pod t sam przysig dzie i miejsce, gdzie mieli si zej z wojskami, i tak rozjechali si ze zjazdu. Niestrudzony Bolesaw pospieszy, chcc dotrzyma wiary, w umwionym dniu z garstk swoich na oznaczone miejsce, Zbigniew za nie tylko zama wiar i przysig, nie przybywajc [tam], lecz nadto wojsko brata, zdajce ku niemu, odwoa z drogi. Skd o mao nie wynika dla krlestwa polskiego taka szkoda i haba, e ani Zbigniew, ani nikt inny nie mgby potem tego naprawi. Teraz za, w jaki sposb Bolesaw z pomoc Bosk unikn tego niebezpieczestwa, okae si zaraz na nastpnej karcie.

[33] Zdarzyo si, e pewien rycerz na pograniczu kraju zbudowa koci, na ktrego powicenie zaprosi ksicia Bolesawa jeszcze na wp w chopicym wieku wraz z jego modymi towarzyszami. Dokonano tedy najpierw konsekracji duchownej, a nastpnie odprawiono

72

zalubiny maeskie. Lecz jak bardzo nie podoba si Bogu czenie zalubin Boych z cielesnymi, atwo mona stwierdzi z nieszcz, ktre czstokro std wynikaj; czsto bowiem widzimy, e gdzie naraz odbywa si powicenie kocioa i zalubiny maeskie, towarzysz temu zamieszki i zabjstwa. Okazuje si std, e naladowanie takiego zwyczaju nie jest ani dobre, ani chwalebne. Nie mwimy tego atoli, by potpia zalubiny, lecz aby rzecz kad pozostawia we waciwym jej czasie i miejscu. Wyrany znak tego Bg wszechmogcy okaza przy powiceniu kocioa w Rudzie, albowiem wyniko tam i zabjstwo, i, jak wiadomo, jeden z kapanw dosta obdu, a take sami zalubieni niefortunnym poczyli si zwizkiem i nie jest tajnym, e nawet pierwszej rocznicy zalubin nie doczekali. Lecz zamilczmy o cudach, a trzymajmy si naszego wtku. A wic wojowniczy Bolesaw, ponad ucztowanie i pijatyk przekadajc rycerskie rzemioso i owy, pozostawi starszych z caym tumem przy biesiadzie, [a sam] z niewielkim orszakiem uda si w lasy na owy; lecz myliwi natknli si na wroga. Pomorzanie bowiem rozpucili zagony po Polsce, brali up i jecw i szerzyli poogi; lecz wojowniczy Bolesaw, jak lew smaganiem ogona wprawiwszy si w gniew, nie czeka na dostojnikw ani na wojsko, lecz jak lwica aknca krwi, kiedy porw jej szczenita, mieczem swym w jednej chwili rozprszy ich upiecw i grasantw. Ale kiedy coraz to bardziej stara si ich docign i pomci szkody [swego] kraju, nic nie przeczuwajc wpad w zasadzk, gdzie mg dozna niepowetowanej szkody. A mimo to, cho garstk mia nieliczn, mianowicie osiemdziesiciu spord chopcw i modziecw, a ich byo trzy tysice, nie rzuci si do ucieczki ani nie zlk si tak wielkiej przewagi, lecz od razu ze swym maym hufcem wpad w rodek tumu wrogw. Dziwne rzeczy powiem i dla wielu moe nie do wiary, i nie wiem, czy naley je przypisa [li tylko] zuchwaej odwadze! Gdy ju swoich prawie wytraci - bo jedni zginli, a drudzy si rozpierzchli - i tylko samopit pozosta, po raz wtry przebi si przez gsto stoczonych wrogw. Ale gdy po raz trzeci chcia zawrci [do natarcia], jeden z jego ludzi, widzc wntrznoci jego konia ciekce na ziemi, zawoa: Nie id ju, panie, wicej do walki! Zmiuj si nad sob, zmiuj si nad ojczyzn, sid na mego konia; lepiej bym ja tu zgin ni ty, jedyne zbawienie Polski". Na te sowa, dopiero gdy ko pad, usucha

73

rady [owego] rycerza i tak chocia troch oddali si z pola walki. A widzc poniesione straty i to, e wojewody Skarbimira nie byo wrd pozostaych, zwtpi ju w moliwo zwycistwa. Skarbimir bowiem, oddzielnie walczc gdzie indziej, zosta ciko ranny i - czego bez ez niepodobna powiedzie - straci prawe oko. Ci za, co siedzieli przy uczcie, usyszawszy, co zaszo, zerwali si i pospieszyli na pomoc swoim walczcym. Przybywszy atoli zastali Bolesawa z garstk zaledwo trzydziestu [towarzyszy], ale nie uciekajcego z pola walki, lecz z wolna podajcego ladem pierzchajcych wrogw. Lecz ani nieprzyjaciel nie stawia oporu i nie dawa monoci [dalszej] walki, ani nasi utrudzeni nie naciskali silniej. Poganie bowiem tak si zdumiewali niezwykym mstwem modzieca, e wicej mieli uznania dla niego, i z tak ma garstk na tyle si way i tak zaarcie naciera, ni dla siebie, e z takimi krwawymi stratami uzyskali smutne zwycistwo. Kime bdzie ten chopiec? mwili. A jeli duej poyje i wiksze siy bdzie mia ze sob, kt mu si bdzie mg oprze w walce? Tak to poganie ualali si na poniesione w tej walce straty i z trwog rozpamitywali zacno [Bolesawa], ktrej widzieli dowody, oraz wrcili wicej obcieni smutkiem ni zdobycz. Ze swoich za na drugi dzie bardzo wielu przybyo do Bolesawa, ale ju nie tyle z pomoc, jak raczej z pociech. Przybywajcy tam wielmoe wielce boleli nad strat tylu rycerzy szlachetnego rodu i, cho z szacunkiem, wytykali jednak Bolesawowi jego lekkomyln odwag. A Marsowy syn Bolesaw nie tylko nie da posuchu upominajcym go ani nie aowa, e si na takie rzeczy way, lecz przypomina im, e z obowizku wiernoci maj mu pomc do pomszczenia si na wrogu. Tam to Bolesaw tyle odnis i wytrzyma uderze na pancerzu i szyszaku od wczni i mieczw, e ciao jego pene kontuzji przez wiele dni dawao wiadectwo odebranych ciosw. Tote nieco mniej bola nad sw modzie tak chlubnie poleg, poniewa uwaa sobie za zysk tak wielk rze nieprzyjaci. Albowiem na jednego z zabitych lub ranionych rycerzy Bolesawa wypadao wielu polegych Pomorzan.

74

[34] Boleslaw przepdzi Czechw i ujarzmi Pomorzan. Po tym wypadku Bolesaw z tyme samym wojskiem zamierza pomci si na Pomorzanach i ju uda si w drog, kiedy dosza go lecca przodem wie, e Czesi ruszaj na Polsk. W wielkiej tedy Bolesaw znalaz si niepewnoci, czy najpierw naley od razu wzi odwet [na Pomorzanach] za wie krzywd, czy te broni swego kraju od najedcw. W kocu za wzorem Machabeuszw, podzieliwszy wojsko zosta i obroc ojczyzny, i mcicielem krzywdy. Wyprawi na Pomorze cz wojska, ktra grabic i palc wcale sromotnie ich zdeptaa, sam za komunikiem pospieszy zaj drog Czechom i przez duszy czas wyczekiwa ich wyjcia z lasw; lecz na wie o Bolesawie strach skoni ich do odwrotu.

[35] Nie tylko jednak niezgoda z ssiadami i walka z wrogami dawaa si we znaki Bolesawowi, lecz nadto zamieszka domowa, a co gorsza, zawi braterska nkaa go wszelkimi sposobami. Albowiem gdy we wspomnianej wyej wyprawie poniekd powina mu si noga, Zbigniew wicej si cieszy, ni kiedy poprzednio po wielokro odnosi zwycistwa. Oczywistym tego dowodem by fakt, e przyjmowa od pogan drobne podarunki jako oznaki ich zwycistwa, a posom [ich] odwdzicza si wielkimi darami za mae. A ilekro upic Polsk przyprowadzali ze sob jecw z dziau Bolesawowego, to natychmiast wysyali ich na sprzeda na wyspy barbarzycw; jeli za cokolwiek, czy to upy, czy ludzi, przez pomyk zagarnli z dziau Zbigniewowego, to bezzwocznie i bez zapaty mu to odsyali. Oburzeni tym wszyscy mdrzy ludzie w Polsce z przyjani do Zbigniewa przerzucili si do nienawici, tak mwic do siebie i tak si nad tym zastanawiajc: A dotd nazbyt cierpliwie znosilimy w kraju naszym niezgod i szkody, czy to nie dbajc o nie, czy te przymykajc na nie oczy, teraz jednak widzimy jak na doni, e wrogowie [dotd] ukryci zamienili si w otwartych, a spiski tajemne w

75

jawne. Wiemy bowiem i jestemy pewni, e nie raz Zbigniew w naszej obecnoci zaprzysiga to Bolesawowi, a wic nie raz i nie trzykro, lecz wielokro krzywo przysig, poniewa ani nie zachowywa przyjani z przyjacimi brata, ani wobec wrogw jego nie wystpowa nieprzyjanie, lecz owszem, na odwrt, by przyjacielem wrogw brata, a wrogiem przyjaci". Nie wystarczao mu za samo tylko amanie zaprzysionej wiary lub niedostarczenie przyrzeczonych pod przysig posikw, lecz nawet, gdy si domyla, e brat wybiera si na wrogw, nakania innych nieprzyjaci, by z innej strony wpadali do Polski, i w ten sposb zmusza go do odstpienia od swych zamiarw. Sucha przy tym niedowarzonych i szkodliwych rad, krzywdzc cay kraj dla nienawici kilku [ludzi] i wystawiajc ojcowskie dziedzictwo na zniszczenie przez wrogw. A poniewa Zbigniew za spraw zych rad nie dochowywa bratu ani wiary, ani przysigi, ani [te] nie broni sawy kraju i ojcowskiego dziedzictwa i nie troszczy si o zagraajc [mu] szkod lub uszczerbek - ach, przyczyn upadku stao si dla to, w czym szuka wywyszenia, a z upadku tego nie podwign go ju jego li doradcy. Niechaj wic czerpi std przestrog potomni i wspczeni, aby nie byo w krlestwie dwch rwnych [sobie], a pornionych [midzy sob] wsprzdcw!

[36] Bolesaw za to wszystko Bogu tylko poleca i krzywd ze strony brata dotd spokojnie znosi, a zawsze czynny, obchodzi Polsk wkoo jak lew ryczcy i grony. Tymczasem zwiastowano mu wanie, e grd Kole na pograniczu czeskim spon, sam przez si jednak, a nie z rki wrogw. On jednak sdzc, e kto podstpnie to uczyni, i obawiajc si, e Czesi pospiesz grd obwarowa, natychmiast pogna tam z bardzo nielicznym pocztem i wasnymi rkami robot rozpocz na miejscu. Ju bowiem do takiego utrudzenia przywid swoich ludzi, tak wiele i tak dugo jedc raz tu, raz wdzie, e wydawao si krzywd [znowu] ich tak nagle przywoywa. Jednake i swoich wezwa do pomocy, i brata zaprosi przez zupenie odpowiednich posw, przekazujc mu nastpujce wyrazy: Skoro, bracie, cho starszy jeste wiekiem, a rwny [mi] stanowiskiem i czci

76

krlestwa, [ktra tobie przypada], mnie tylko, modszemu, pozwalasz podejmowa cay trud i ani si do wojen, ani do rad krlestwa nie wtrcasz, [wobec tego] albo obejmij ca trosk i staranie o [sprawy] krlestwa, jeli chcesz by wyszym, albo te mnie, prawemu synowi, cho modszemu wiekiem, ponoszcemu cay ciar [obrony] kraju i wszystkie trudy, przynajmniej nie szkod, jeli ju nie chcesz pomaga. Jeliby wic ow trosk przyj na siebie i w prawdziwym [dla mnie] pozosta braterstwie, to dokdkolwiek mnie zawezwiesz na wspln narad lub dla poytku krlestwa, znajdziesz we mnie wszdzie ochoczego wsppracownika. Albo te, jeli przypadkiem wolaby y spokojnie, [raczej] ni bra na siebie tak wielki trud, powierz mnie wszystko, a tak za ask Bo bdziesz bezpieczny!" Na to Zbigniew bynajmniej nie da przystojnej odpowiedzi, lecz posw omal e w kajdanach do wizienia nie wtrci. Ju bowiem zebra cae swe wojsko, by napa na brata, a rwnoczenie zjedna sobie Czechw i Pomorzan celem wypdzenia go z Polski. A tymczasem Bolesaw, umocniwszy w grd i nic o tym nie wiedzc, przebywa w miejscowoci zwanej Kamie i tam majc lee, jak zwykle z bezporedniego poblia nadsuchiwa wieci i [odbiera] poselstwa, a rwnoczenie tym prdzej i niespodzianie zabiega drog wrogom. Posowie wreszcie, zaledwie z pomoc krewnych uwolnieni, powrcili do Bolesawa zwiastujc, co widzieli i syszeli. Na wie o tym Bolesaw dugo zmaga si z wtpliwoci, czy ma stawi opr, czy te [go] poniecha, lecz zebrawszy ca odwag czym prdzej zgromadzi swe wojsko i wyprawi posw do krla ruskiego i wgierskiego [z prob] o pomoc. Lecz gdyby sam z siebie lub ze wzgldu na nich pozosta bezczynny, to przez wyczekiwanie straciby i samo krlestwo, i nadziej na nie.

[37] A wic wojowniczy Bolesaw, otoczony przez trzy wojska, zastanawia si nad tym, kogo ma najpierw wyczekiwa, czy kogo [pierwszego] zaatakowa - podobnie jak lwa lub dzika wytropionego przez psy myliwskie, ujadanie psw i trby owcw pobudzaj do wcie-

77

koci. Natomiast oni wszyscy tak obawiali si Bolesawa, e gdy on sta w rodku, nie mieli zej si razem w oznaczonym miejscu. Tymczasem za przyniesiono przychwycone wraz z posacami listy Zbigniewa, z ktrych okazay si liczne zdrady i knowania. Przeczytawszy je zdumia si kady rozumny czowiek, a cay lud biada nad niebezpieczestwem. Na koniec Bolesaw nader roztropnie i stosownie zawar tymczasowo pokj z Czechami, a zwoawszy wojsko postanowi wypdzi Zbigniewa. Zbigniew za nie czeka na przybycie brata, by uczyni to samo lub stoczy walk, ani nie prbowa go opnia, liczc na grody i miasta, lecz uciek jak jele i przepyn rzek Wis.

[38] Zbigniew pojedna si z bratem. Bolesaw atoli spiesznie przyby pod Kalisz, a napotkawszy tam na opr garci wiernych Zbigniewowi w kilku dniach ten grd zaj, a rwnoczenie odebrawszy poselstwo ustanowi swego komesa w miecie Gnienie. Std ruszy na Spycimirz i uwizi [tam] wiernego starca, ktrego dopiero na wiadomo o poddaniu si jego stolicy niechtnie wypuci. Zabra go jednak ze sob spieszc do przeniesionej stolicy w czycy i tam naprawi stary grd, [majcy by oson] przeciw Mazowszu. Wtedy dopiero napyny posiki od Rusinw i Wgrw, z ktrymi wyruszy w drog i przeprawi si przez Wis. Wwczas Zbigniew zupenie upad na duchu i za porednictwem ksicia ruskiego Jarosawa oraz biskupa krakowskiego Baldwina sprowadzony zosta przed brata, by da [mu] zadouczynienie i owiadczy posuszestwo. Wtedy dopiero uzna si za niszego od brata, wtedy te ponownie wobec wszystkich zaprzysig, e nigdy bratu nie bdzie przeciwny, lecz we wszystkim bdzie posuszny i zburzy grd Galla. Wtedy uzyska od brata [tyle], e zatrzyma Mazowsze jako lennik, nie za jako wadca udzielny. Po pogodzeniu si braci zatem wojsko Rusinw i Wgrw wrcio do domw, Bolesaw za kry po Polsce, dokdkolwiek mu si podobao.

78

[39] Wiaroomstwo Zbigniewa w stosunku do brata. Znowu zim zebrali si Polacy, by wkroczy na Pomorze, bo atwiej zdobywa warownie, gdy bagna zamarzn. Wtedy to przekona si Bolesaw o wiaroomstwie Zbigniewa, poniewa jawnie okaza si on krzywoprzysizc we wszystkim, co zaprzysig. Grodu, ktry Gallus zbudowa, prawie wcale nie zburzy, ani te, mimo wezwania, jednego nawet hufca nie wystawi na pomoc bratu. Ksi pnocny, cho zaniepokojony cokolwiek takim postpowaniem, nie poniecha przecie swego postanowienia, ufno pokadajc w Bogu, a nie w bracie. I jak ogniem zioncy smok, samym tylko tchnieniem palc wszystko dokoa, a to, co nie spono, rozbijajc ruchem ogona, przebiega ziemi, by czyni spustoszenia - tak Bolesaw uderzy na Pomorze, niszczc elazem opornych, a ogniem warownie. Lecz pomimy to, co zdziaa idc przez kraj i wracajc, a przystpmy do przedstawienia oblenia miasta Alba w gbi kraju. Bolesaw przybywszy pod [to] miasto, ktre uwaane jest jakby za rodkowy punkt [caej] krainy, rozbi obz i kaza przygotowywa machiny, przy pomocy ktrych atwiej i z mniejszym niebezpieczestwem mona by je zdoby. Zbudowawszy je, tak gorliwie naciera orem i maszynami, e po kilku dniach zmusi mieszkacw do poddania miasta. Zajwszy je, umieci tam swoich rycerzy, po czym dawszy znak, zwin obz i pospieszy na wybrzee morskie. A gdy ju kierowa si ku miastu Koobrzegowi i zamyla zdoby grd nad samym morzem, zanim jeszcze podstpi pod miasto, oto mieszkacy i zaoga miasta z pochylonymi [kornie] gowami zaszli drog Bolesawowi, ofiarujc [mu] samych siebie i [swoje] wierne suby. Ponadto przyby sam ksi Pomorzan, uznajc si poddanym Bolesawa i siedzc na koniu przyobieca mu swoje suby rycerskie. Przez pi tygodni Bolesaw jedzi po Pomorzu, wyczekujc i szukajc walki i prawie cae owo pastwo bez walki ujarzmi. Takimi przeto tytuami chway wielbi naley Bolesawa i takimi zwyciskich wojen tryumfami wieczy!

79

[40] Lecz z t radoci z powodu tryumfalnego zwycistwa zesza si rwnoczenie wiksza rado z urodzenia mu si syna z krlewskiego rodu. Chopi tedy niechaj ronie w lata, niech postpuje w zacnoci, niech umacnia si w zacnych obyczajach, nam za wystarczy, jeli bdziemy si trzyma rozpocztego wtku opowiadania o [jego] ojcu.

[41] Bolesaw wic widzc, e brat wcale nie dochowywa wiary w niczym, co przyrzek i zaprzysig, i poniewa jako szkodliwy i wystpny caemu krajowi zawadza, wypdzi go cakowicie z krlestwa polskiego, a tych, ktrzy mu stawiali opr i bronili grodu na pograniczu kraju, pokona z pomoc Rusinw i Wgrw. Tak to przez zych doradcw skoczyo si wadztwo Zbigniewa, a cae krlestwo polskie zostao zjednoczone pod panowaniem Bolesawa. A cho dokonanie czego takiego zimow por byoby wystarczajcym trudem dla wielu, Bolesaw przecie niczego nie uwaa za zbyt cikie, w czym widzi mono powikszenia poytku lub sawy krlestwa.

[42] Sasi na statkach przybyli do Prus. Wkroczy tedy do Prus kraju nader dzikiego, skd, szukajc, a nie znajdujc sposobnoci do walki, powrci z obfitym upem, wznieciwszy poary i wziwszy jecw. Lecz skoro trafia si sposobno do wzmianki o owej krainie, nie bdzie od rzeczy doda cokolwiek z opowiada przodkw. Mianowicie za czasw Karola Wielkiego, krla Frankw, gdy mu Saksonia stawiaa opr i nie chciaa przyj jarzma jego panowania ani wiary chrzecijaskiej, lud w na odziach przypyn z Saksonii i wzi w posiadanie t krain, a od kraju przyj nazw. Dotd tak bez krla i bez praw pozostaj i nie odstpuj od pierwotnego pogastwa i dzikoci. Ziemia za owa tak pena jest jezior i bagien, e nawet zamkami i grodami nie mogaby by tak ubez-

80

pieczona; tote nie zdoa jej dotd nikt podbi, poniewa nikt nie mg z wojskiem przeprawi si przez tyle jezior i bagien.

[43] Cud z Pomorzanami. Teraz jednak pozostawmy Prusw z nierozumnymi zwierztami, a istotom obdarzonym rozumem opowiedzmy pewne zdarzenie, a raczej cud boski. Zdarzyo si mianowicie, e Pomorzanie wypadli z Pomorza i wedle zwyczaju rozpucili zagony po Polsce za zdobycz. A gdy si tak rozdzielili i rozbiegli na wsze strony, wszystkim czynic krzywdy i niegodziwoci, niektrzy z nich jednak na wiksze odwayli si zbrodnie, bo napadli na samego metropolit i na Koci wity. Mianowicie arcybiskup gnienieski Marcin, wierny starzec, w kociele swoim w Spycimirzu odprawia spowied przed kapanem majc sucha mszy, a poniewa zamierza uda si gdzie indziej, mia ju posiodane konie do podry. I tak bez wtpienia zostaliby tam wszyscy razem zamordowani, lub te zarwno pan, jak i suga dostaliby si do niewoli, gdyby nie to, e ktry ze sucych, stojcych na zewntrz, rozpoznawszy ich bro pobieg do drzwi kocioa woajc, e Pomorzanie s tu tu. Wtedy [arcy]biskup, kapan i archidiakon przeraeni musieli si ju [w mylach] egna z yciem doczesnym. Jak si ratowa? Co czyni? Gdzie ucieka? Broni adnej, suby mao, wrg we drzwiach, a co si jeszcze niebezpieczniejsze wydawao, drewniany koci w kadej chwili mg by spalony. W kocu archidiakon wypad przez drzwi, chcc przez kryty podcie przedosta si do koni i w ten sposb umkn. Lecz opuszczajc bezpieczne schronienie i szukajc ocalenia, poszed faszyw drog, bo wanie natkn si na wpadajcych tamtdy Pomorzan. Dostawszy go w rce poganie byli przekonani, e to arcybiskup, i niezmiernie si ucieszyli; wsadzili go wic na wzek, nie wizali, nie bili, lecz strzegli z szacunkiem. Tymczasem arcybiskup Bogu si poleci lubami i modlitwami, przeegna si witym znakiem krzya, i ten starzec drcy nie zawaha si wyle tam, gdzie chyba tylko modzieniec nie lkaby si wspi. Nie do uwierzenia, jak niebezpieczestwo mierci i nagy strach doda si, ktrych ju wiek podeszy odmawia! Kapan za, tak jak by gotw [do mszy], pooy si za otarzem i w ten sposb obaj,

81

[arcy]biskup i ksidz, przy pomocy Boej uszli z rk wrogw. Albowiem pogan wpadajcych do kocioa tak olepi majestat boski, e aden z nich nie pomyla o tym, by wyle na gr lub zajrze za otarz. Zabrali natomiast podrne otarze arcybiskupa oraz relikwie kocioa i wraz z nimi, i z pojmanym archidiakonem natychmiast odeszli. Ale Bg wszechmogcy, jak [arcy]biskupa, kapana i koci ocali, tak pniej relikwie i wszystkie witoci nie skalane i nie splugawione zwrci arcybiskupowi. Ktokolwiek bowiem z pogan wszed w posiadanie relikwii lub witych szat czy naczy, pada ofiar albo epilepsji, albo strasznego szalestwa. Wobec tego, zatrwoeni wszechmoc Boga, zmuszeni byli odda wszystko uwizionemu archidiakonowi. A i sam archidiakon zdrowy i nietknity powrci z Pomorza, tak e arcybiskup odzyskawszy wszystkie swe rzeczy mg chwali Boga przedziwnego w swych dzieach. Od tego dnia Pomorzanie zaczli z wolna upada na siach i ju pniej nie odwayli si tak zapdza do Polski.

[44] A niestrudzony Bolesaw ponownie wkroczy na Pomorze i przystpi z wielkimi siami do oblenia grodu Czarnkowa. Sporzdziwszy [za] machiny rnego rodzaju i wznisszy wiee wyniolejsze od obwarowa grodowych, tak dugo orem i tymi przyrzdami atakowa miasto, a je zmusi do poddania si i wczy do swego pastwa. Ponadto wielu skoni do porzucenia pogastwa i przyjcia wiary [chrzecijaskiej], a samego wadc grodu podnis ze zdroju chrztu w. Gdy za poganie i ich wadca posyszeli, jak atwo ulega hardo czarnkowian, sam ksi pierwszy ze wszystkich uzna si poddanym Bolesawa, lecz aden z nich dwch nie dochowa wiernoci przez czas duszy. Albowiem pniej w ochrzczony, duchowy syn Bolesawa, wielorakie popenia zdrady, godne kary mierci. Lecz e o tym w swoim miejscu mamy mwi, obecnie pomimy to milczeniem, a sprowadzimy cesarza z Wgier, a Bolesawa z Czech i a przytoczymy, co si jeszcze przedtem zdarzyo.

82

[45] Teraz za [poniechawszy] Pomorzan zwrmy si do Czechw, bymy nazbyt dugo pozostajc przy tym samym temacie nie wydawali si zbyt opieszali. Gdy wic Bolesaw sta na stray kraju i wszelkimi siami dba o saw ojczyzny, zdarzyo si wanie, e zjawili si Morawianie, chcc ubiec grd Kole w tajemnicy przed Polakami. Wwczas to Bolesaw wysa pewnych zacnych rycerzy celem zajcia, jeliby to byo moliwe, Raciborza, sam jednak dla tej przyczyny nie zaniecha oww i wypoczynku. Owi za zacni rycerze odeszli i stoczyli walk z Morawianami, w ktrej kilku zacnych spord Polakw pado w boju, jednak ich towarzysze odzieryli pole zwyciskiej bitwy i [zdobyli] grd. Tak to wybici zostali Morawianie w walce, a owi w grodzie [Raciborzu], nie wiedzc o niczym, zostali zagarnici. Tymczasem cesarz Henryk IV wkroczy na Wgry, gdzie niewiele zyska poytku i sawy. My jednak obecnie nie zajmujmy si dziejami cesarzy lub Wgrw, lecz wzmiankujc o tym tylko, mwi bdziemy o wiernoci i mstwie Bolesawa.

[46] Albowiem midzy krlem Wgrw, Kolomanem a ksiciem polskim Bolesawem stana przysiga, e jeeli cesarz wkroczy do kraju jednego z nich, to drugi tymczasem zaszachuje Czechy. Skoro zatem cesarz wkroczy na Wgry, Bolesaw take, dochowujc wiary, po bitwie stoczonej w rodku lasw zwycisko trzyma w szachu Czechy, gdzie palc przez trzy dni i noce zniszczy trzy kasztelanie i jedno przedmiecie, po czym szybko cofn si ze wzgldu na Pomorzan, ktrzy zdrad zajmowali jego grody.

83

[47] Ju pod jego nieobecno Pomorzanie obiegli grd Bolesawa Ucie, a Polacy wydali go Pomorzanom za zdradzieckim podszeptem Gniewomira. By to za w Gniewomir z grodu Czarnkowa, zdobytego przez Bolesawa, ktrego sam on podnis ze zdroju chrztu w. i gdy innych wybito, jego zachowa przy yciu i w tyme grodzie osadzi jako pana. Ten za niewierny, wiaroomny, niepomny dobrodziejstwa, przewrotnie doradzi grodzianom wyda grd, kamic, e Bolesaw zosta pobity przez Czechw i ju wydany Niemcom. Gdy przeto wojsko tak uciliw i tak niebezpieczn drog powracao z Czech, [Bolesaw] nie oszczdza ani siebie, ani ludzi zmczonych, ani koni spotniaych, nie wypoczywa ani we dnie, ani w nocy, a spiesznym marszem przyby tame z nieliczn garci, ktr wybra z wielu; a jeeli nic wicej nie zdziaa, to stao si przynajmniej wiadome, e chce pomci zniewag, i okazao si, e jest zdrw i nie zwyciony. Nikt si bowiem nie przygotowa do wojny z nim, nikt nie zaszed drogi nawet powracajcemu, by z nim walczy - i tak nie zadajc strat, ani nie ponoszc ich, powrci.

[48] Tymczasem, dawszy nieco wypocz koniom i rycerstwu, Bolesaw znw by gotw do powrotu na Pomorze i sprawi oddziay do walki. Wkroczywszy zatem na ziemi wrogw, nie zapdza si za upami i trzodami, lecz obieg grd Wielu, budujc machiny i rnego rodzaju narzdzia [oblnicze]. Z drugiej strony grodzianie, nie liczc na ocalenie ycia i w samym tylko oru pokadajc ufno, podnosz way, zniszczone naprawiaj, zaostrzone pale i kamienie wynosz na wierzch, spiesz zabarykadowa bramy. Gdy wic przygotowano machiny i wszyscy si uzbroili, Polacy mnie przypucili zewszd atak na grd, a Pomorzanie niemniej [dzielnie] si bronili. Polacy nacierali tak zawzicie dla sprawiedliwoci i zwycistwa, Pomorzanie za stawiali opr z wrodzonej przewrotnoci i w obronie wasnego ycia. Polacy sigali po saw, Pomorzanie bronili wolnoci. Na koniec przecie Pomorzanie znkani cigymi trudami i czuwaniem,

84

doszedszy do przekonania, e nie mog oprze si takim siom, spucili nieco z pierwotnej pysznej wyniosoci i poddali siebie oraz grd, otrzymawszy w zakad [bezpieczestwa] rkawic Bolesawa. Atoli Polacy, pomni na tyle trudw, tyle mierci, tyle srogich zim, tyle zdrad i zasadzek, wszystkich pozabijali, nikogo nie szczdzc ani nie suchajc nawet samego Bolesawa, ktry tego zakazywa. Tak to powoli wytpi Bolesaw opornych i krnbrnych Pomorzan, jak [zreszt] susznie powinni by tpieni przeniewiercy. Grd za Bolesaw lepiej umocni w celu zatrzymania go w swych rkach, a zaopatrzywszy go w niezbdne rodki osadzi tam wasnych rycerzy.

[49] Szeciuset Pomorzan polego na Mazowszu. W nastpne lato jednak Pomorzanie zebrali si [znw] i wtargnli na Mazowsze po up. Lecz o ile chcieli uczyni sobie up z Mazowszan, to wanie sami zostali zmuszeni sta si upem Mazowszan. Rozbiegszy si mianowicie po Mazowszu, gromadzc zdobycz i jecw i palc budynki, ju bezpieczni stali z upami i nie obawiali si walki. Lecz oto komes imieniem Magnus, ktry wtedy rzdzi Mazowszem, z Mazowszanami, niewielu wprawdzie co do liczby, lecz dzielnoci starczcymi za wielu, wystpi do strasznej bitwy przeciw liczniejszym, wprost niezliczonym poganom, przy czym Bg okaza sw wszechmoc. Albowiem pogan miao tam polec wicej ni szeciuset, a cay up i jecw odebrali im Mazowszanie, co do reszty za te nie ma wtpliwoci, e zostali pojmani lub uciekli. A mianowicie Szymon, biskup owej krainy, poda z aosnym woaniem za swymi owieczkami, rozdzieranymi wilczymi zbami, [osobicie] wraz ze swymi duchownymi, przyodziany w szaty kapaskie i czego nie przystao mu czyni ziemskim orem, tego stara si dokona broni duchow i modlitwami. I jak w dawnych czasach synowie Izraela pokonali Amalechitw [wsparci] modlitwami Mojesza, tak teraz Mazowszanie osignli zwycistwo nad Pomorzanami wspomoeni modami swego biskupa. A nastpnego dnia dwie kobiety zbierajc poziomki po bezdroach odniosy nowe zwycistwo, znalazszy jednego rycerza pomorskiego, bo zabray mu bro i z rkami zwizanymi z tyu przyprowadziy go przed oblicze komesa i biskupa.

85

[50] Rwnie rycerze Zbigniewa, upic wraz z Czechami w krainie lskiej i palc, w podobnie niefortunny sposb pobici zostali przez miejscow ludno, przy czym niektrzy zostali pojmani, inni mieczem zabici. Opowiedziawszy za te pomniejsze szczegy spocznijmy nieco, by przystpi do trzeciej ksigi, zoonej z wikszych spraw. KONIEC DRUGIEJ KSIGI

86

ZACZYNA SI KSIGA TRZECIA

87

ZACZYNA SI LIST TRZECIEJ KSIGI


Czcigodnym kapelanom ksicym i innym godnym pamici zacnym duchownym w Polsce autor niniejszego dzieka [yczy], by tak przechodzili wrd dbr doczesnych, eby im atwo przyszo od rzeczy przemijajcych postpi do wiecznych. Pragn przede wszystkim, bycie to wiedzieli, bracia najmilsi, i nie dlatego podjem si tak wielkiego dziea, aby w ten sposb puszy si swoj skromn osob albo by chlubi si ojczyzn m lub rodzicami, kiedy jestem wrd was obcym pielgrzymem, lecz aby jaki owoc mej pracy zabra ze sob do miejsca moich lubw zakonnych. I co innego jeszcze wyjawi waszej roztropnoci, [a mianowicie] e nie po to podjem t prac, aby rzekomo wynosi si ponad innych czy te aby zaleca siebie jako wymowniejszego w sowach, lecz by unika prnowania i zachowa wpraw w dyktowaniu, oraz by za darmo nie je chleba polskiego. Ponadto jeszcze obfito wojennych tematw zagrzaa moj niewiadomo do podjcia ciaru przerastajcego me siy, a zacno i wielkoduszno walecznego ksicia Bolesawa doday mi otuchy i odwagi. Dlatego nie moje, lecz wasze ogldajcie, nie rk, lecz zoto uwaajcie, nie kielich, lecz wino wypijajcie! Jeli za moe zganicie w tym dziele nieozdobno wysowienia, to moecie ze przynajmniej zaczerpn wtku do wnikliwszego i bardziej wymownego przedstawienia. Bo jeeli sdzicie, e krlowie i ksita polscy nie zasuguj na wasne dzieje i roczniki, to najwidoczniej krlestwo polskie stawiacie na rwni z jakimi bd niekulturalnymi ludami barbarzycw. Jeli za przypadkiem twierdzicie, e czowiek taki i tak yjcy jak ja niegodnie siga po takie tematy, to wam odpowiem, e [przecie] spisywaem wojny krlw i ksit, a nie ewangeli. Nigdy bowiem sowa i rycerskie czyny Rzymian czy Gallw nie byyby tak powszechnie znane po [caym] wiecie, gdyby pisane wiadectwa nie przechoway ich ku pamici i naladowaniu potom-

88

nych. Rwnie ogromna Troja, jakkolwiek opustoszaa lega w gruzach, wieczystej pamici jednak przekazan zostaa w dzieach poetw. Mury zrwnane z ziemi, wiee le zburzone, przestronne i przyjemne zaktki pustk stoj, w paacach krlw i ksit znajduj si legowiska i kryjwki dzikich zwierzt - a jednak Troja i jej Pergamum synne s wszdzie dziki gosowi martwych liter, a o Hektorze i Priamie czciej si mwi [dzi], gdy le w prochu, ni gdy zasiadali na krlewskim tronie. Po c jeszcze mam wymienia Aleksandra Wielkiego, Antiocha, krlw Medw i Persw, czy barbarzyskich tyranw? Gdybym tylko [same] ich imiona chcia przytoczy, to pisanie dzi zaczte musiabym przeduy do jutra. A przecie sawa ich uniemiertelniona zostaa pochwaami dawnych wieszczw, cho ich ycie nie byo wieczne, lecz ulotne. Albowiem tak jak witych mw czci si dla ich dobrych dzie i cudw, tak krlowie ziemscy i ksita zawdziczaj saw zwyciskim wojnom i tryumfom. A jak zbon jest rzecz w kocioach gosi kazania o yciu i mczestwie witych, tak chwalebnym jest w szkoach i w paacach opowiada o tryumfach i zwycistwach krlw czy ksit. I jak ywoty witych i mczennikw goszone po kocioach skaniaj myli wiernych ku pobonoci, tak rycerskie dziea i zwycistwa krlw czy ksit, opowiadane po szkoach i zamkach, zagrzewaj do dzielnoci serca rycerzy. I podobnie jak pasterze Kocioa powinni szuka korzyci duchowej dla wiernych, tak obrocy kraju staraj si rozszerza jego cze, saw i doczesn chwa. Godzi si bowiem, by sudzy Boy w tych rzeczach, ktre s Boe, w duchu posuszni byli Bogu, w tych za, ktre nale do cesarza, okazywali cze i suyli ksitom tego wiata. C bowiem dziwnego w tym, jeli sawni zwycizcy podaj rozgosu i sawy dla swej dzielnoci, skoro nawet Kleopatra, krlowa Kartaginy, chciwa sawy, pragna przenie [do siebie] imperium rzymskie z msk miaoci, a nie z przyrodzon kobiecie zacnoci. I jeli kobieta, dc do panowania, pokonana w bitwie morskiej, sama sobie wolaa zada okrutn mier ni suy [zwycizcy], to c dziwnego, jeli ci, ktrzy broni ojczyzny lub dziedzictwa ojcowskiego, lub mszcz si doznanej krzywdy, szukaj raczej w bitwie chwalebnej mierci, nie od trucizny, niby mieli haniebnie podlega

89

wasnym sugom. Okazuje si zatem z tego, co powiedziano, e nie na darmo [tu] opowiedziano o dziejach ksit polskich; okazuje si, co i wy te powinnicie potwierdzi swym sdem, e niniejsze dzieo powinno by na gos tumaczone. Ponadto przez wzgld na Boga i na Polsk niechaj wasza zacno roztropnie zechce zadba o to, aby otrzymaniu nagrody za tyle pracy nie przeszkodzia [czyja] nienawi lub jaka moja przypadkowa pocho. Jeli bowiem mdrzy ludzie uwaaj me dzieo za dobre i poyteczne dla sawy ojczyzny, to niegodnym i nieodpowiednim byoby, gdyby za czyim podszeptem odebrano twrcy nagrod za dzieo. KONIEC LISTU

ZACZYNA SI SKRT
Cze prawemu Panu Bogu, cze i wieczna sawa! On sw moc Pomorzany pod jarzmo poddawa. Cze i sawa dla zwycizcy, ksicia Bolesawa!

Wszystko, co jest, niechaj bdzie dla Chrystusa chway, Co mdroci sw sprawuje od wiekw wiat cay; Bo nie ludzka moc to bya ni wojska zdziaay.

Ow obieg raz Bolesaw pewien grd stuwieczny, Sam warowny ju z natury, zaog stateczny, A dla spraw jego krlestwa wielce niebezpieczny.

90

Oblonym ku pomocy Pomorzanie bie, Mylc, e na oblnikw znienacka uderz, Lecz czcze plany, ty podadz, ledwie si tam zmierz.

Przez okrne lene cieki, wszyscy na piechot, Aby ko im do ucieczki nie doda ochoty, Wychynli jako wilcy, gdy wejd za poty.

Lecz Bolesaw z garci zbrojnych niewielk, a skor I Skarbimir wojewoda z druyn niespor W siedmset ludzi do trzydziestu tysicy si bior.

Ju poprzedniej bowiem nocy rozesali zwiady I o przyjciu wroga syszc, strzegli si ich zdrady, Nie mg tedy wdz wojsk wszystkich zebra do gromady.

Owi zasi w pak zgici czoo mu stawili, Nastawiwszy wcznie wkoo jea uczynili I tak twardo stojc krgiem, ani si ruszyli.

91

Wnet ci zmylny wdz Bolesaw przejrza dno tej sprawy I okry ich jak owiec zwierza w czas obawy, M waleczny, wojowniczy i pragncy sawy.

Z drugiej strony znw Skarbimir uderza bez mudy W rodek wrogw - tymi sowy krzepic swoje ludy: "Hej, Pomorcy, takich mieczw nie znalicie wprzdy!"

No i c? Wrogowie pierzchli ucieczk szalon, Jeszcze u nich takiej rzezi nie bywao pono. Siedem grodw wzi tam ksi i zdobycz niepon.

Chwalmy za to z Panem Bogiem Wawrzyca witego, Bo si bitwa ona sawna staa w wito jego; Godzien icie w owym grodzie kocioa wielkiego.

Opisawszy Bolesawa zwycistwo wspaniae, Wspomnijmy te i z cesarzem ukady udae, Jak zawarli pokj, przyja i braterstwo trwae.

92

Nie jest tajne to nikomu, dla jakiej przyczyny, Z jak pych wkroczy cesarz do polskiej krainy, Jaki ad tu chcia wprowadzi, jakie kara winy.

Czyme jednak s przed Bogiem zamysy zuchwae, Bez ktrego woli nie drgnie ni dbo trawy mae, A ktry wniwecz obraca gry okazae.

Bolesaw si osta w pastwie bez strat i bez trwogi I gotowy jest do walki jakoby lew srogi, Przed ktrym si korzy wszystko i pierzchaj wrogi.

Czemu to zwlekacie, Czesi, zgi swe karki harde? Polskie miecze na cesarza nawet do s twarde; Nie sprostacie im, podacie si tylko na wzgard.

aden wrg takiemu panu nie mie stawi czoa, Nikt, e pola mu dotrzyma, chlubi si nie zdoa; Kady ssiad y w pokoju pragnie z nim dokoa.

93

Wrogw swoich tryumfalnie zwycia przebojem, Wszystkim innym hojn rk niesie dary swoje; Krl wgierski dziki niemu cieszy si pokojem.

Nie tu pora, by z osobna wywodzi uczenie To, co wiedz ci, co znieli pta i wizienie. Lecz my teraz bez przygany niesiem chway wieniec.

ZACZYNA SI KSIGA TRZECIA DZIEJW BOLESAWA III


[1] Wrd niezliczonych wprost, pamici godnych czynw rycerskich Bolesawa III naley zwaszcza wymieni, co to w dzie witego Wawrzyca przygodzio si Pomorzanom, jak ukrcony zosta gniew cesarza i jak stawiono opr napastliwym Niemcom. Na pograniczu Polski i Pomorza znajduje si mianowicie pewien grd, zwany Nakie, niedostpny dziki [otaczajcym go] bagnom i umocnieniom. Celem zdobycia go wojowniczy ksi rozoy si [wok] ze swym wojskiem, nacierajc na orem i machinami. Zaoga widzc, e nie zdoa oprze si takiemu mnstwu [wojsk], ale jeszcze spodziewajc si odsieczy od swych ksit, zadaa zawieszenia broni i naznaczya pewien termin, po upywie ktrego, jeli od swoich nie doczeka si pomocy, miaa odda siebie i miasto w moc wrogw. Zgodzono si wprawdzie [ze strony polskiej] na zawieszenie dziaa wojennych, lecz bynajmniej nie odoono przygotowa oblniczych. Tymczasem wysacy zaogi dotarli do wojska Pomorzan i zawiadomili ich o zawartej z wrogami umowie. Wtedy Pomorzanie,

94

wzburzeni otrzymanym poselstwem, zaprzysigli sobie polec za ojczyzn albo zwyciy Polakw. Odprawiwszy wic konie, aby przez zrwnanie niebezpieczestwa doda wszystkim pewnoci siebie i odwagi, nie trzymajc si adnych drg ani cieek, przebijali si przez gszcze lene i legowiska dzikiego zwierza, a wynurzyli si z lasw, jak myszy polne z nor, nie w dniu oznaczonym, lecz w dzie powicony w. Wawrzycowi - i do szcztu wyginli nie z ludzkiej, lecz z boskiej rki. Chwalebny Bg w witych swoich! wanie bowiem by to czcigodny dzie w. Wawrzyca mczennika i teje godziny rzesza wiernych wychodzia z uroczystoci mszalnych, gdy oto nagle wojsko barbarzycw nastpio na nich z bliska. O wity Wawrzycze w niebie, nie pomoc ludowi w potrzebie! C poczn teraz chrzecijanie, gdzie si zwrc? Nieprzyjaciel nastpuje znienacka, brak czasu na sprawienie szykw, naszych mao, wroga duo, ucieczka nie sposobna, nigdy [zreszt] nie mia Bolesawowi. O wity Wawrzycze w niebie, niech wrg sw moc straci przez ciebie! Uszykowawszy tedy rycerstwo, ile go tam byo, we dwa zaledwie oddziay, jeden z nich poprowadzi sam wojowniczy Bolesaw, drugi za jego wojewoda Skarbimir. Co do znacznej reszty [wojska] bowiem, to jedni szukali paszy dla koni, drudzy ywnoci, a inni strzegli drg i cieek, wypatrujc nadejcia wrogw. Niestrudzony Bolesaw bez zwoki wyprowadza swe oddziay, napominajc je zwizymi sowy: Wasza [wasna] dzielno, groza bezporedniego niebezpieczestwa i mio ojczyzny bardziej was zachc, niezwyciona moja modzi, ni moje sowa. Dzi za ask bo a wstawieniem si w. Wawrzyca miecz wasz zetrze bawochwalstwo Pomorzan i ich rycersk dum! I nie rzekszy nic wicej zacz wrogw wokoo okra, poniewa oni tak powbijali wcznie swe w ziemi zwrciwszy ostrza na wrogw i tak si zbili w gromad, e nikt nie by w stanie wedrze si w ich rodek samym tylko mstwem, lecz jedynie zaywszy podstpu. Jak bowiem wyej powiedziano, byli oni prawie wszyscy pieszo i nie uszykowani do bitwy obyczajem chrzecijaskim, lecz jak wilki czyhajce na owce przypadli kolanami do ziemi. Gdy wic na niestrudzonego Bolesawa, ktry raczej zdawa si oblatywa ni obiega ich wkoo, wrg zwrci ca

95

czujno - Skarbimir z przeciwnej strony, upatrzywszy miejsce umoliwiajce dostp, bez zwoki wdar si w najwiksz gstw wrogw. Rozbici w ten sposb i otoczeni barbarzycy zrazu stawiali zawzity opr, lecz wreszcie zmuszeni zostali do ucieczki. Pado tam nieco dzielnych rycerzy spord chrzecijan, lecz z trzydziestu tysicy pogan uszo zaledwie dziesi tysicy. wiadcz si Bogiem, za ktrego spraw, i w. Wawrzycem, na ktrego proby dokonano tego pogromu! Zdumiewali si wszyscy obecni, w jaki sposb garstka, liczca mniej ni tysic rycerzy, dokona moga takiej rzezi. Powiadaj, e sami Pomorzanie obliczyli dokadnie, e pado ich tam dwadziecia siedem tysicy. A ilu ich [jeszcze] znalazo si w bagnach, [to i] z nich aden ju si wydoby nie zdoa. Zaoga za [Naka] widzc, e caa jej nadzieja si rozwiaa i nie ma ju celu skdind ani od kogo innego wyczekiwa pomocy, poddaa miasto za cen ycia. Posyszawszy o tym, zaogi szeciu innych grodw takie samo powziy postanowienie, mianowicie podday si wraz z warowniami.

[2] List cesarza do Bolesawa. Gdy si to dziao, cesarz Henryk IV, jeszcze w Rzymie nie ukoronowany, lecz majcy otrzyma koron w dwa lata pniej, przygotowujc si do wkroczenia do Polski z potnym wojskiem, przesa Bolesawowi wprzd poselstwo w te sowa: Niegodnym jest cesarza i przeciwnym prawom rzymskim wkracza zbrojnie do kraju wroga, a zwaszcza swego wasala, zanim si z nim nie porozumie co do pokoju, jeli chce by posusznym, lub co do wojny, jeli stawi chce opr, aby mg si ubezpieczy. Dlatego winiene albo przyj z powrotem brata swego, oddajc mu poow krlestwa, a mnie paci rocznie 300 grzywien trybutu, lub tylu rycerzy dostarczy na wypraw, albo ze mn, jeli czujesz si na siach, podzieli mieczem krlestwo polskie". Na to ksi pnocny Bolesaw odpowiedzia: Jeeli pienidzy naszych lub rycerzy polskich dasz tytuem trybutu, to mielibymy si za niewiasty, a nie za mw, gdybymy wolnoci swej nie bronili. Do przyjcia za buntownika lub do podzielenia si z nim niepodziel-

96

nym krlestwem nie zmusi mnie przemoc adnej [obcej] wadzy, a chyba tylko jednomylna rada moich [doradcw] i swobodna decyzja mojej wasnej woli. Przeto jeliby po dobroci, a nie z pogrkami zada pienidzy lub rycerzy na pomoc Kocioowi Rzymskiemu, uzyskaby zapewne nie mniej pomocy i rady u nas ni twoi przodkowie u naszych. Zatem bacz, komu grozisz: jeli zaczniesz wojn, znajdziesz j!"

[3] Odpowiedzi t doprowadzony do niesychanego gniewu, cesarz takie w myli powzi zamiary i na tak wstpi drog, z ktrej [ju] ani zej, ani zawrci nie bdzie mg inaczej, jak tylko z ogromnymi stratami i upokorzeniem wasnym. Zbigniew te rozgniewanego w ten sposb cesarza jeszcze bardziej podburza, obiecujc, e tylko niewielu Polakw bdzie mu stawiao opr. Nadto take Czesi, nawykli do ycia z upw i grabiey, zachcali cesarza, by wkroczy do Polski, zapewniajc go, e dobrze znaj drogi i cieki wiodce przez polskie lasy. Na podstawie takich to rad i zacht cesarz, nabrawszy nadziei, e odniesie zwycistwo nad Polsk, wkroczy [do niej], lecz przybywszy do Bytomia dozna zawodu pod kadym wzgldem. Albowiem ujrza grd Bytom tak uzbrojony i obwarowany, e zagniewany zwrci si ze sowami oburzenia do Zbigniewa: Zbigniewie rzek cesarz - tak to Polacy ciebie uznaj za swego pana? Tak to pragn opuci twego brata i [domagaj si] objcia rzdw przez ciebie? A gdy chcia ze sprawionymi szykami wymin grd Bytom, jako niemoliwy do zdobycia ze wzgldu na obwarowania i naturalne pooenie wrd opywajcych go wd, niektrzy synniejsi z jego rycerzy zboczyli pod grd, pragnc okaza w Polsce sw cnot rycersk, a wyprbowa siy i odwag Polakw. A grodzianie, otwarszy bramy, wyszli naprzeciw z dobytymi mieczami, nie obawiajc si ani mnogoci rnorodnych wojsk, ani napastliwoci Niemcw, ani obecnoci samego cesarza, lecz czoowo stawiajc im odwany i mny opr. Widzc to cesarz niesychanie si zdumia, e tak ludzie bez zbroi ochronnej walczyli goymi mieczami przeciw tarczownikom, a tarczownicy przeciw pancernym, spieszc tak ochoczo do walki jako-

97

by na biesiad. Wtedy jakoby rozgniewany na zakusy swoich rycerzy cesarz posa tam kusznikw i ucznikw, aby przynajmniej przed ich grob grodzianie ustpili i cofnli si do grodu. Ale Polacy na pociski i strzay zewszd lecce tyle zwracali uwagi co na nieg lub na krople deszczu. Tam te cesarz po raz pierwszy przekona si o odwadze Polakw, bo nie wszyscy jego rycerze wyszli cao z tej walki. Teraz jednake pozwlmy cesarzowi powoli wdrowa przez polskie lasy, a sprowadzimy z Pomorza ognistego smoka. [4] Niestrudzony Bolesaw, wygrawszy opowiedzian wyej bitw na Pomorzu i zdobywszy siedem grodw, na wiadomo, e cesarz istotnie wkroczy do Polski - mimo e ludzie i konie pomczeni byli dugim obleniem, e troch rycerzy polego, troch nadto odnioso rany, a troch odesanych zostao z nimi do domw - z iloma mg, [z tyloma] ruszy w pochd i nakaza zabarykadowa na wszelki sposb przejcia i brody na rzece Odrze. Zagrodzono zatem wszystkie miejsca, w ktrych mona by w brd przej rzek, a nawet, takie, w ktrych [ewentualnie] sama ludno moga ukradkiem prbowa przejcia. Pewn ilo dzielnych rycerzy wysa nadto przodem do Gogowa dla pilnowania przej na rzece; mieli oni tak dugo opr dawa cesarzowi, a z przyjciem samego [Bolesawa] na pomoc nad brzegiem rzeki w ogle odnios zwycistwo, albo przynajmniej zatrzymujc go tam doczekaj si [przyjcia] wojsk i posikw. Sam za Bolesaw z nielicznym wojskiem sta w niewielkim oddaleniu od Gogowa, co [zreszt] nie dziwota, bo swoich [ludzi] bardzo ju utrudzi. Tam zbiera wieci i sucha poselstw, tam wyczekiwa nadejcia swych wojsk, stamtd wyprawia tu i wdzie wywiadowcw i stamtd rozsya komornikw po swoich i po Rusinw, i Wgrw.

[5] Cesarz za w marszu nie zboczy ani w d, ani w gr [rzeki] prbowa brodw, lecz przeprawi si za jednym zamachem pod miastem

98

Gogowem, w miejscu, gdzie nikt tego nie oczekiwa i gdzie nikt przedtem si nie przeprawia, ani nie wiedzia o jego istnieniu i [dlatego] nikt go nie broni; [przejcia dokona] w zwartych szykach, z orem w rku, wobec nie przygotowanych mieszkacw miasta, poniewa grodzianie nie ywili adnych obaw co do tego miejsca i nawet nie przyszo im do gowy, e mona by je ywi. Bya to za uroczysto w. Bartomieja apostoa, gdy cesarz przebywa rzek, i cay lud w miecie sucha wwczas mszy witej. Jasne tedy, e przeszed bezpiecznie i bez trudnoci pobra znaczne upy i jecw, a nawet zaj namioty wok miasta. Bardzo te wielu spord tych, ktrzy przybyli dla obrony grodu i mieszkali w namiotach na zewntrz grodu, cesarz przeszkodzi schroni si do grodu; cz od razu na miejscu pojmano, cz za uratowaa si ucieczk. Jeden z nich uciekajc spotka si z Bolesawem i opowiedzia mu wszystko, co zaszo. A Bolesaw bynajmniej wtedy nie czmychn jak bojaliwy zajc, lecz jak przystao na mnego rycerza, zachci swoich mwic: O nieustraszeni rycerze, utrudzeni wraz ze mn w wielu wojnach i na wielu wyprawach, bdcie i teraz gotowi razem ze mn za wolno Polski umrze lub y! Ja osobicie, cho z tak ma garstk, chtnie ju zaczbym walk z cesarzem, gdybym wiedzia na pewno, e nawet jeli tam polegn, to kres poo niebezpieczestwu ojczyzny. Lecz skoro na jednego z naszych przypada wicej ni stu wrogw, chwalebniej bdzie tu stawi opr ni idc tam z ma garstk w zuchwaej walce mier ponie. Gdy bowiem tu stawimy opr i wzbronimy im przejcia, ju i to poczyta bdzie mona za zwycistwo". To rzekszy zacz zawala rzeczk, nad ktr sta, citymi [w tym celu] drzewami.

[6] A tymczasem cesarz wzi od gogowian zakadnikw pod przysig na takich warunkach, e jeeli w przecigu piciu dni mieszczanie wysawszy poselstwo zdoaj doprowadzi do zawarcia pokoju lub jakiego ukadu, to po udzieleniu odpowiedzi, niezalenie od tego, czy pokj zostanie zawarty, czy odrzucony, odzyskaj jednak swoich zakadnikw. Ugodzono si tak obustronnie z pewnym ukrytym za-

99

miarem: cesarz mianowicie w tym wanie celu wzi pod przysig zakadnikw, bo spodziewa si w ten sposb, nawet dopuszczajc si wiaroomstwa, dosta w swe rce miasto; a take gogowianie na to wydali mu owych zakadnikw, gdy tymczasem umocnili pewne miejsca [w fortyfikacjach miasta], zniszczone ze staroci.

[7] Bolesaw atoli, wysuchawszy poselstwa o daniu zakadnikw, uniesiony gniewem, zagrozi mieszczanom szubienic, gdyby ze wzgldu na nich grd poddali - dodajc, e lepiej bdzie i zaszczytniej, jeli zarwno mieszczanie, jak zakadnicy zgin od miecza za ojczyzn, ni gdyby, kupujc zhabiony ywot za cen poddania grodu, mieli suy obcym. Odebrawszy tak odpowied mieszczanie donieli [cesarzowi], e Bolesaw w tych warunkach nie chce si zgodzi na pokj, i zadali zwrotu swych zakadnikw, jak to byo zaprzysione. Na to cesarz odpowiedzia: Owszem, jeli mi grd oddacie, to zakadnikw nie bd zatrzymywa, lecz jeli mi opr stawia bdziecie, to i was, i zakadnikw w pie wytn". Na to grodzianie: Moesz wprawdzie dopuci si na zakadnikach wiaroomstwa i mobjstwa, lecz wiedz [o tym], e w ten sposb adn miar nie potrafisz uzyska tego, czego dasz!"

[8] Na te sowa cesarz kaza budowa przyrzdy oblnicze, chwyta za bro, rozstawia legiony, otoczy miasto waem, sygnalistom d w trby i zacz szturm do miasta ze wszech stron przy pomocy elaza, ognia i machin. Z drugiej strony mieszczanie sami rozdzielili si na [poszczeglne] bramy i wiee, umacniali warownie, przygotowywali narzdzia [obronne], znosili kamienie i wod na bramy i wiee. Wtedy cesarz sdzc, e lito nad synami i krewniakami zmikczy serca mieszczan, poleci co znaczniejszych pochodzeniem spord zakadnikw z miasta oraz syna komesa [grodowego] przywiza do

100

machin oblniczych, w przekonaniu, e tak bez krwi rozlewu otworzy sobie bramy miasta. A tymczasem grodzianie wcale nie oszczdzali [wasnych] synw i krewnych wicej ni Czechw i Niemcw, lecz zmuszali ich kamieniami i orem do odstpienia od muru. Cesarz tedy widzc, e takim sposobem nie pokona miasta ani te mieszczan nie potrafi zachwia w powzitym postanowieniu, si ora stara si osign to, czego podstpem nie zdoa. Zewszd zatem przypuszczono szturm do grodu i z obu stron podnis si krzyk potny. Niemcy nacieraj na grd, Polacy si broni, zewszd machiny wyrzucaj gazy, kusze szczkaj, pociski i strzay lataj \v powietrzu, dziurawi tarcze, przebijaj kolczugi, miad hemy; trupy padaj, ranni ustpuj, a na ich miejsce wstpuj zdrowi. Niemcy nakrcali kusze, Polacy - machiny oprcz kusz; Niemcy [wypuszczali] strzay, Polacy - pociski oprcz strza; Niemcy obracali proce z kamieniami, Polacy kamienie myskie z zaostrzonymi drgami. [Gdy] Niemcy, osonici przykryciem z belek, usiowali podej pod mur, Polacy sprawiali im ani poncymi gowniami i wrzc wod. Niemcy podprowadzali pod wiee elazne tarany, Polacy za staczali na nich z gry koa, nabijane elazem; Niemcy po wzniesionych drabinach pili si w gr, a Polacy nabijali ich na haki elazne i podnosili w powietrze.

[9] Tymczasem Bolesaw nie spoczywa ani we dnie, ani w nocy, lecz nieraz rozpdza Niemcw wychodzcych z obozu po ywno, czsto te w obozie samego cesarza sia postrach i przebiega to tu, to tam, czynic zasadzki na upiecw i podpalaczy. Takimi to sposobami przez wiele dni cesarz usiowa zdoby miasto, lecz nic innego nie dostawa w zysku, jak tylko co dzie wiee miso ludzkie swoich [zabitych]. Codziennie bowiem ginli tam szlachetni mowie, ktrych po wypruciu wntrznoci balsamowano sol oraz wonnociami i skadano na adownych wozach, aby cesarz mg ich zawie do Bawarii lub do Saksonii, jako [jedyny] trybut [z] Polski.

101

[10] Gdy cesarz ujrza, e ani orem, ani grobami, ani podarkami czy obietnicami nie potrafi zmikczy mieszczan, ani te nic nie zyska stojc tam duej, po odbyciu narady ruszy obozem w stron miasta Wrocawia, gdzie rwnie mia sposobno pozna siy i talent [wojenny] Bolesawa. Albowiem dokdkolwiek cesarz si zwrci, gdziekolwiek rozbi obz lub zrobi postj, postpowa za nim Bolesaw raz z przodu, a raz z tyu, i zawsze trzyma si w pobliu miejsca postoju cesarza. A gdy cesarz ruszajc w drog zwija obz, Bolesaw dalej by mu nieodstpnym towarzyszem i jeeli tylko kto wyszed z szeregw, to ju nie znalaz powrotnej drogi; a jeeli czasem wikszy [jaki] oddzia w poszukiwaniu ywnoci lub paszy dla koni oddali si bardziej od obozu, ufny w sw liczb, to Bolesaw natychmiast stawa pomidzy nim a wojskiem [cesarskim], i tak ci, ktrzy wyprawiali si po up, padali sami upem Bolesawa. W ten sposb tak liczne i sprawne wojsko wprawi w taki strach, e nawet Czechw, urodzonych upiecw, zmusi, by jedli wasne zapasy albo [cakiem] pocili. Nikt bowiem nie mia wychyli si z obozu, aden giermek nie poway si trawy zbiera, nikt nie wychodzi nawet za sw potrzeb poza rozstawion lini stray. Obawiano si Bolesawa w dzie i w nocy, cigle majc go w pamici, nazywano go Bolesawem, ktry nie pi". Gdy si ukaza jaki gaik lub zarola, woano: Strze si, tam si kryje! Nie byo miejsca, gdzie by nie domylano si Bolesawa. W ten sposb nka ich bez wytchnienia, porywajc po kilku jak wilk, raz z przodu, raz z tyu, innym razem za z bokw nastajc. Dlatego te rycerstwo cay dzie szo w penym rynsztunku, spodziewajc si nieustannie zjawienia si Bolesawa. W nocy take wszyscy spali w kolczugach, lub te stali na stanowiskach, inni odbywali strae, albo przez ca noc obchodzili obz dookoa, albo woali: Czuwajcie, strzecie si, pilnujcie!", inni jeszcze piewali o zacnoci Bolesawa piosenki w te sowa:

102

[11]

Bolesawie, Bolesawie, ty przesawny ksi panie, Ziemi swojej umiesz broni wprost niezmordowanie! Sam nie sypiasz i nam take snu nie dasz ni chwili, Ani we dnie, ani w nocy, ni w rannej godzinie!

Szlimy pewni, e ci z ziemi twej atwo wyeniem, A ty teraz nas zamkne niemal jak w wizieniu! Taki ksi susznie rzdy nad krajem sprawuje, Ktry z garstk swych olbrzymie wojsko tak wojuje!

C by byo, gdyby wszystkie swe siy zgromadzi, Nigdy by ci cesarz w polu broni nie poradzi! Godny jeste i krlewskiej, i cesarskiej wadzy, Gdy z tw garstk tumy wrogw tak trzymasz na wodzy!

Wszake jeszcze nie wypocz z walk z Pomorzanami, A ju, karzc nasz miao, uganiasz si z nami! Miast tryumfatora wita hody nalenymi,

103

My przeciwnie zamylamy pozbawi go ziemi! On prowadzi dozwolone wojny z poganami, My wzbronion walk wiedziem tu z chrzecijanami! Dlatego te Bg poszczci mu walk zwycisk, A nas susznie za zadane krzywdy karze klsk!

[12] Niektrzy za szlachetni i roztropni mowie syszc to ze zdumieniem mwili midzy sob: Gdyby Bg nie wspomaga tego czowieka, to nigdy by takiego zwycistwa nie odnis nad poganami, ani te nam tak mnie nie stawiaby oporu. I gdyby nie to, e Bg go sw potg tak wywysza, nigdy by nasz [wasny] lud tak go nie chwali! Lecz zapewne [sam] Bg w nieodgadnionych swych zamiarach sprawi to, e chwaa cesarza przesza na Bolesawa; gos ludu bowiem zawsze zwyk zgadza si z gosem Paskim. To tylko pewna, e lud, kiedy piewa, posuszny jest woli Boej. Cesarzowi jednak nie w smak bya piosenka ludu i wielekro zabrania jej piewa, ale tym bardziej podnieca lud do jeszcze wikszej zuchwaoci. A widzc z tych przykadw i zdarze, e nuy [tylko swj] lud daremnymi wysikami, woli Boskiej za nie moe si przeciwstawi, co innego zamyli potajemnie, a udawa, e co innego uczyni zamierza. Zdawa sobie jasno spraw, e tyle ludu duej bez upw y nie zdoa i e Bolesaw jak lew ryczcy nieustannie koo nich kry. Konie paday, ludzie udrczeni byli czuwaniem, trudami i godem; a gszcze lene, bezdenne bagna, kujce muchy, ostre strzay, zawzite chopstwo - [wszystko to] nie pozwalao na wykonanie przedsiwzicia. Tote udajc, e chce i na Krakw, wysa do Bolesawa posw w sprawie pokoju, dajc pienidzy, ale nie tak wiele jak przedtem ani nie tak pysznie - w te sowa [mianowicie]:

104

[13] List cesarza do krla polskiego Bolesawa. "Cesarz Bolesawowi, ksiciu polskiemu [owiadcza] sw ask i pozdrowienie. Poznawszy tw dzielno, przychylam si do rad moich ksit i otrzymawszy 300 grzywien, spokojnie std odejd. Wystarczy mi to za dowd czci, jeli pokj bdzie midzy nami i mio. Jeli za nie spodoba ci si na to zgodzi, to rycho moesz mnie oczekiwa w swej krakowskiej stolicy".

[14] Odpowied cesarzowi. Na to ksi pnocny tak da odpowied: Bolesaw, ksi polski [ofiarowuje] cesarzowi pokj, ale nie za cen denarw. Do waszej cesarskiej woli pozostaje i [dalej] lub wraca, lecz postrachem lub dyktujc [jednostronnie] warunki nie znajdziesz u mnie nawet jednego lichego obola. Wol bowiem w tej chwili straci krlestwo Polski, bronic jego wolnoci, ni na zawsze spokojnie je zachowa w habie [poddastwa]!"

[15] Usyszawszy tak odpowied cesarz podstpi pod miasto Wrocaw, gdzie jednak nic wicej nie zyska, jak [tylko] trupy na miejsce ywych. Gdy za przez duszy czas - udajc, jakoby szed na Krakw - krci si wokoo nad rzek, raz tu, raz wdzie, w nadziei, e w ten sposb napdzi strachu Bolesawowi i zmieni jego postanowienie, Bolesaw przez to wcale nie traci otuchy i [stale] t sam, co poprzednio, dawa odpowied posom. Cesarz przeto widzc, e przez dalsze wyczekiwanie raczej narazi si na straty i hab, ni [znajdzie] chwa lub zysk, postanowi wraca, trupy tylko wiozc ze sob jako trybut. A poniewa poprzednio pysznie domaga si wielkich sum pieninych, na koniec cho mao [tylko] chcia, nie dosta ani denara. A e nadty pych, zamyla podepta starodawn wolno Polski, Sdzia sprawiedliwy wniwecz obrci te jego zamiary, a krzywd t i

105

inne [jeszcze] pomci na doradcy [jego] witopoku. [16] O mierci witopoka. A skoro wspomnielimy o witopoku, warto przy sposobnoci ku poprawie innych powiedzie par sw o jego yciu i mierci. Ot witopok by zrazu dziedzicznym ksiciem morawskim, pniej za, peen dzy wadzy, wydar ksistwo czeskie panu swemu Borzywojowi. Rodu [by] wprawdzie szlachetnego, nieustraszonego charakteru, w rzemiole rycerskim dzielny, ale czsto niewierny i z usposobienia chytry. Za jego to rad cesarz wkroczy do Polski, a przecie nie raz, lecz po wielokro zaprzysiga poprzednio wierno Bolesawowi, zwiza si z Bolesawem jedn tarcz, dziki mstwu i pomocy Bolesawa osign krlestwo czeskie. Czy to nie Bolesaw w celu osadzenia witopoka w Pradze wkroczy na Morawy z krlem wgierskim Kolomanem, a gdy krl zawrci, zapuci si w lasy Czech? Oczywicie, e on. I nie byby stamtd ustpi, gdyby mu Borzywj nie odda dla umocnienia ukadu grodu Kamienia. Nadto Bolesaw przetrzymywa u siebie i ywi wielu, ktrzy z Czech ju do niego zbiegali, chcc wczeniej pozyska jego ask w nadziei, e on bdzie ksiciem [czeskim], poniewa witopok wwczas posiada may kraj i niewielkie zasoby. W zamian za to przysig witopok Bolesawowi, e jeli kiedykolwiek, w jaki bd sposb lub z uyciem jakiegokolwiek podstpu zostanie ksiciem czeskim, to zawsze bdzie dla wiernym przyjacielem i wzajem bd sobie jedn tarcz, a grody na granicy krlestwa albo odda Bolesawowi, albo w ogle zburzy. Ale osignwszy godno ksic, ani wiary nie dotrzyma, amic zaprzysione ukady, ani te Boga si nie ba, popeniajc mobjstwa. Dlatego te Bg na przykad dla innych godn da mu zapat za [jego] czyny: gdy mianowicie, czujc si zupenie bezpiecznym bez broni siedzia na mulicy w porodku swoich, pad przebity oszczepem przez pewnego mao znacznego rycerza, a nikt z jego ludzi nie podnis rki dla pomszczenia go. Z takim to tryumfem opuci cesarz Polsk, wynoszc mianowicie aob zamiast wesela, trupy polegych zamiast trybutu na wieczn rzeczy pamitk. Bolesaw za, ksi polski, niewiele si go ba z bliska, a tym mniej oczywicie, skoro odszed.

106

[17] Rozdzia o Czechach. Wypoczwszy tedy cokolwiek po tak wielkim trudzie, nie odkada ju duej pnocny ksi najazdu na Czechw. Zamyla bowiem i swojej krzywdy dochodzi na Czechach, i krewniaka swego Borzywoja przywrci na wydarty mu tron. Skoro za w pochodzie odnis zwycistwo w bitwie stoczonej wrd lasw z zachodzcymi mu drog Czechami i ju cz [jego] wojska staa na rwninach czeskich, Borzywoj, przyjty ju przez Czechw, dziki zoy Bolesawowi za tyle wiernoci i trudu i tak niestrudzony Bolesaw z podwjn chwa powrci z Czech. Lecz posuchajmy, co uczyni po powrocie, by odnie jak korzy z przykadu tak wielkiej zacnoci.

[18] Rozdzia o Pomorzanach. Nie rozpuci bowiem od razu do domw wojska znuonego tak dugim pochodem, ani te sam nie szuka wytchnienia w rozkoszach i biesiadach wobec nadchodzcych ju mrozw zimowych, lecz z wybranymi z [caego] wojska rycerzami pody do ziemi Pomorzan. Jak za dugo tam bawi i jak wielkie obszary kraju ogniem nawiedzi i upiestwem, nie ma potrzeby szczegowo opisywa i przedstawia, lecz wystarczy poda oglne wyniki, skoro spieszy si nam do waniejszych wypadkw. Tym razem tedy zdoby Bolesaw na Pomorzu trzy grodki, spali je i zrwna z ziemi, zabierajc jedynie jecw i upy. Potem za czas pewien wytchn Bolesaw od wojny, a tymczasem umocni nie do zdobycia swe miasta [w tych okolicach], gdzie bawi poprzednio cesarz.

[19] Rozdzia o Czechach i Polakach. Gdy za Bolesaw, umacniajc miasto Gogw, sta pod nim ze [swym] wojskiem, rycerze Zbigniewa wraz z Czechami ruszyli na Polsk celem grabiey. Lecz rycho - o czym nawet Bolesaw nie

107

wiedzia - wyszedszy chykiem, jak myszy z kryjwek, wyapani zostali lub wybici przez zebranych [na wiadomo o najciu] miejscowych margrabiw, prcz niewielu tylko, ktrzy poszukali schronienia w lesie, przyjacielu zbjcw.

[20] O zdradzie Czechw. Pamitam, e nieco wyej powiedziaem o przyjciu przez Czechw ksicia Borzywoja na zagrabion mu stolic i e dlatego Bolesaw tak rycho powrci z Czech. Lecz e wierno czeska jak koo si toczy, wic jak przedtem wypdzajc Borzywoja zwiedli go zdradziecko, tak [teraz] nie mniej zdradziecko go przyjli, aby go znw zwie. W krtkim bowiem czasie nie tylko ksistwo postrada, wypdzony przez redniego brata, lecz nawet straci mono odzyskania go, uwiziony przez cesarza. Mia take trzeciego brata, wiekiem wprawdzie modszego, ale nie ustpujcego mu pod wzgldem zacnoci; on to dochowa bratu wiernoci, a ksi Bolesaw utrzymywa go w Polsce i dostarcza mu pomocy i rady celem podkopywania wadzy starszego brata.

[21] O wojnie i zwycistwie nad Czechami. Wojowniczy zatem Bolesaw, zebrawszy mnogie rycerstwo, otworzy [sobie] now drog do Czech, w czym moe by porwnany z Hannibalem i jego nadzwyczajnym czynem. Albowiem tak jak on, idc na zdobycie Rzymu, pierwszy dokona przejcia przez gr Jowisza, tak [te] Bolesaw, chcc najecha Czechy, zapuci si w miejsca groz budzce, gdzie przedtem nie stana ludzka stopa. Tamten przeszedszy mozolnie przez jedn gr zyska sobie tak wielk saw i pami u potomnych, Bolesaw za wszed niemal prostopadle w gr nie na jeden, lecz wicej niebotycznych szczytw. Tamten trudzi si tylko drc gr i rwnajc skay, podczas gdy ten bez przerwy [musia] toczy pnie i gazy, wspina si na strome gry, otwiera przejcia przez mroczne puszcze i budowa mosty na gbokich bagnach.

108

Dokonawszy tedy w przecigu trzech dni i nocy tak mozolnego przemarszu w obronie susznoci Borzywoja i przyjani dla, Bolesaw, mimo e znuony, dokaza w Czechach czego takiego, co zapewni mu wieczn i chwalebn pami. Skoro wreszcie wrd tylu niebezpieczestw wkroczy Bolesaw do Czech, nie wrci zaraz z porwanym upem jakby wilk drapieny, jak [to zwykli] Czesi [robi] w Polsce - lecz, przeciwnie, z podniesionymi sztandarami, wrd dwiku trb, w szyku bojowym, bijc w bbny, z wolna postpowa przez czeskie rwniny, szukajc walki, lecz nie znajdujc jej; i nie chcia grabi ani pali, zanim nie zakoczy wojny. Tymczasem Czesi po kilkakro ukazywali si gromadami, lecz gdy Polacy ruszali do natarcia, czym prdzej uciekali. Z okolicznych grodw wychodzio te wielu rycerzy, ktrzy za natarciem Polakw cofajc si dawali [im] sposobno do palenia przedmie. A najmodszy brat Borzywoja, o ktrym wspomniaem, bagajc Bolesawa nie dawa mu bra upw, wznieca poarw i niszczy kraju, bo z dziecic naiwnoci wierzy, [ufajc] sowom zdrajcw, e moe pozyska krlestwo bez wojny i bez zwycistw. Gdy za ju czwarty dzie Bolesaw wyczekujc [okazji do] walki prosto spieszy na Prag i zblia si do pewnej rzeki, nie wielkiej wprawdzie, lecz trudnej do przebycia, z drugiej strony rzeki rozsiad si ze zgromadzonym wojskiem ksi czeski, ktry nie mic gdzie indziej, tu wyczekiwa Bolesawa, ufny w niedostpno terenu, zamierzajc broni przeprawy. Atoli Bolesaw znalazszy [wreszcie] wrogw, ktrych szuka, wpad w gniew, jak lew, gdy zobaczy zdobycz zamknit za ogrodzeniem: nie mia bowiem monoci stoczenia walki. Bo gdy Polacy chcieli przeprawi si raz w grze rzeki, to znw w dole, natychmiast pojawiali si naprzeciw nich na drugim brzegu, Czesi. Bya to za rzeka, wedle kamliwych relacji Czechw, znajdujcych si w obozie Bolesawa, nader bagnista i niebezpieczna dla tak wielkiej masy wojska, nawet gdyby nikt nie stawia oporu przeprawiajcym si. Bolesaw zatem widzc, e w ten sposb traci daremnie czas i e dzie si koczy, a soce chyli si ku zachodowi, zaproponowa

109

ksiciu czeskiemu wybr [godny] rycerskiego mstwa, a mianowicie, e albo Bolesaw zrobi mu miejsce, by si przeprawi, albo sam si na drug stron przeprawi, jeli mu ksi czeski miejsca ustpi; owiadczajc zarazem, e bynajmniej nie przyby celem zagarnicia stolicy czeskiej, lecz e swoim zwyczajem podj si obrony susznej sprawy nieszczliwych wygnacw, jak to niegdy i dla niego uczyni. Dlatego niechaj albo przyjmie brata swego i pozwoli mu w spokoju korzysta z jego dziau ojcowizny, albo niechaj sprawiedliwy Sdzia wszystkich w otwartej walce pomidzy nimi okae, po czyjej stronie jest suszno. Na to ksi czeski odpar: Owszem chtnie gotw jestem przyj mego brata, jeli ty przyjmiesz swego; ale nie miem podzieli z nim krlestwa, chyba tylko za rad cesarza. Gdybym za mia ochot lub mono wrcz z wami si zetrze, nie czekabym na wasze pozwolenie, skoro od dawna miaem woln przepraw przez rzek".

[22] Rozdzia o spustoszeniu ziemi czeskiej przez Polakw. Bolesaw tedy widzc, e ksi czeski w tych odpowiedziach, ktre przysa, nie podawa nic okrelonego, lecz tylko czcze sowa, z brzaskiem dnia, [jeszcze] w czasie wypoczynku zwin obz, lecz nie oddali si od brzegu owej rzeki posuwajc si [tylko] w d ku rzece abie. Tam za w pobliu aby bez przeszkody przekroczy ow rzeczk i pospieszy szuka walki tam, gdzie jej poniecha. Skoro za przyby do stanowisk Czechw i zasta po nich ju tylko lady, zwoawszy starszyzn zoy rad, na ktrej wcale rozumnie zdecydowa, co bdzie poyteczniejszym i chwalebniejszym. Niektrzy bowiem ze starszyzny mwili: Zupenie wystarczy, emy mnie przez trzy dni stali na ziemi nieprzyjacielskiej i nie znaleli [sposobnoci do] walki, mimo e wrg by zebrany i przed nami". A inni znw twierdzili: Suszne s wyroki Boe i dla ludzi zakryte. Dobrze nam si wiodo dotychczas, lecz jeli [tu] duej zabawimy, nie wiedzie, jak si losy obrc". Z drugiej strony natomiast Bolesaw i modzie lekcewayli rady starszych i twierdzili, e trzeba i na Prag, jak przedtem. I zaiste modzieczy plan wziby gr nad radami starszych, gdyby nie

110

zabrako chleba, ktry wicej moe ni prawo rzdzce ludzk spoecznoci. Bolesaw tedy, zgodziwszy si niechtnie na plan odwrotu, pozwoli w drodze powrotnej pali i grabi. Sam za cigle maszerowa z uszykowanym wojskiem, czstokro pozostajc w posiku przy ostatnich oddziaach. Mia te uszykowane hufce rycerstwa, ktre szy przodem przed palcymi i upicymi, strzegc [ich] przed pojawieniem si Czechw. Skoro za tak roztropnie i przezornie poprowadzi wojsko w jedn i w drug stron i ju u wnijcia do lasw w pitek stan, kaza zagci strae, czuwa w gotowoci oraz by kady legion na wypadek jakiego zamieszania trwa na swym stanowisku. Teje nocy, gdy Bolesaw ju po jutrzni trwa na modlitwie, niespodzianie jaki popoch pad na cay obz, wywoujc nagy krzyk w caym wojsku. Wwczas kada ziemia, kady oddzia stan pod broni na swoim stanowisku - jak to byo zarzdzone - by broni swego miejsca; hufiec za nadworny, uzbrojony po dworsku, stan wok Bolesawa, by tam zwyciy lub zgin. Atoli Bolesaw, posyszawszy krzyk ludu, otoczony liczn druyn modziey natychmiast wstpi na miejsce nieco wzniesione, by przemwi, i swoj przemow doda odwagi dzielnym, bojaliwym przytumi strach i lk zarazem, w te odzywajc si sowa:

[23] Rozdzia o odwadze i przezornoci Bolesawa. "O modzi, wietna obyczajami i urodzeniem, przy moim boku stale zaprawiana w boju, ze mn nawyka do trudw! Zachowajcie spokj, a zarazem oczekujcie weseli dnia dzisiejszego, ktry nas zwyciskim uwieczy wawrzynem! Dotychczas Czesi naigrawali si z Polakw i za rycerskie rzemioso uwaali, jeli im si udao, jak potworom morskim lub lenym, porwa cokolwiek z trzd naszych i uciec z tym w lasy. Wy za ju sidmy dzie uganiacie si po ich kraju, popalilicie wsie i podgrodzia, widzielicie ich ksicia i wojska zgromadzone, szukalicie walki, lecz nie moglicie znale. Dzi wszake wanie, czy Czesi stocz walk, czy te nie, dzi z pomoc Bo Polacy pomszcz swe krzywdy! A gdy pjdziecie do bitwy,

111

pamitajcie o [ich] grabieach, o jecach, o poogach; pamitajcie o porwanych dziewcztach, onach i niewiastach; pamitajcie, ile to razy was zaczepiali; pamitajcie, ilekro uciekajc przed wami, utrudzili was pocigiem! A zatem wytrzymajcie jeszcze troch, bracia i rycerze wsawieni, dzielnymi bdcie w boju, modziecy moi, bo rado was czeka! Dzie dzisiejszy przyniesie wam to, czego zawsze sobie yczylicie, dzisiejszy dzie wynagrodzi cierpienia, ktre tak dugi czas znosilicie! Oto ju jutrzenka si ukazuje, wkrtce zajanieje w dzie przesawny, ktry ukae [w peni] zdrad i wiaroomstwo Czechw, a zuchwao i but ich zamie, [dzie], ktry pomci krzywdy nasze i przodkw naszych. Dzie, powiadam, dzie w, dzie, ktry zawsze bdzie w Polsce ze czci wspominany, dzie w, dzie wielki i gorzki zawsze dla Czechw i straszliwy, dzie w, dzie chwalebny dla Polski, dzie w, dzie obrzydy dla Czechw. Dzie, powiadam, wszelkiego wesela godzien, ktry czoa Czechw pochyli dzi do ziemi, a w ktrym Bg wszechmogcy wywyszy pokor nasz potn sw prawic!" Gdy przemow t skoczy, zaczto odprawianie po wszystkich stanowiskach powszechnej mszy w., biskupi gosili kazania swym diecezjanom, a cay lud pokrzepi si przyjciem komunii w. Dokonawszy tych obrzdw, wyszli jak zawsze w szyku bojowym ze swych stanowisk i tak powoli dotarli do wejcia do lasw. Gdy za tak ogromna rzesza przysza do lasw, nie znajc tych miejsc ani nie znajdujc ladu drogi, kady sobie sam drog torowa przez bezdroa, wobec czego nie mg ju trzyma si znakw ani szyku. Doszy bowiem suchy, e droga, ktr przybyli, oraz wszystkie inne zostay zawalone [zasiekami] i dlatego wracali inn drog, nie mogc pomieci takiej iloci [ludzi]. A ksi Bolesaw z hufcem nadwornym pozostawa z tyu z prawego boku, puszczajc cae swe wojsko przodem, jak wzorowy pasterz. Rwnie komes Skarbimir z drugiego boku ukry si bez wiedzy Bolesawa w maym lasku i tam w zasadzce wyczekiwa Czechw, gdyby przypadkiem prbowali [ich] ciga. Take hufiec gnienieski, powicony patronowi Polski, wyczekiwa wraz z niektrymi dworzanami i innymi walecznymi rycerzami na pewnej maej rwninie ksicia postpujcego z tyu, ktra to rwnina oddzielaa wiksze lasy od lecego przed nimi mniejszego lasu. Gdy za Bolesaw poda z boku za swym wojskiem przez w rzadki las,

112

na widok swoich i przez nich rwnie dostrzeony wzi swoich za wroga i oni podobnie uwaali go za wroga; dopiero gdy bliej podeszli ku sobie i dokadniej przyjrzeli si broni, poznali znaki polskie i w ten sposb poniechali prawie zacztej ju bratobjczej walki. Tymczasem Czesi, pewni ju niemal zwycistwa, nie uszykowawszy si wprzd w oddziay, lecz jeden przez drugiego, pospieszali sdzc, e zdoaj wyapa jak zajce Polakw znajdujcych si ju w lesie, nie mogcych na wezwanie zawrci i uszykowa si do walki, rozpierzchych i kryjcych si [w gszczu]. Atoli wojowniczy Bolesaw, widzc ju wroga w pobliu, zawoa: Modziecy, my zaczniemy bi i my skoczymy! To rzekszy od razu pierwszego w szyku oszczepem zwali z rumaka, a wraz z nim te czenik Dzirek innemu poda napj miercionony. Wtedy md polska na wycigi runa na wroga, uderzajc najpierw wczniami, a nastpnie dobywszy mieczy; niewielu z nadchodzcych Czechw osoniy tam tarcze, kolczugi byy im ciarem, nie pomoc, szyszaki suyy tam gowom za ozdob, ale nie za oson. Tam elazo z elazem si zderza, Tam to poznasz miaego rycerza, Tam to mstwo mstwem si odmierza. Trup ciele si pokotem, pot zrasza twarze i piersi, krew pynie potokami, a modzie polska woa: Tak przystoi mom okazywa swe mstwo, tak zdobywa saw, a nie skrycie porwawszy zdobycz ucieka w lasy, jak wilki drapiene!" Tame byszczcy hufiec pancernych Czechw i Niemcw, ktry szed pierwszy, pierwszy [te] leg, przytoczony ciarem [zbroi], a nie chroniony. Jeszcze jednak ksi czeski, mimo e kwiat [jego] rycerstwa lea ju pokotem, usiowa, po raz wtry i trzeci zawracajc oddziay [do natarcia], pomci swe straty, lecz za kadym razem zwikszay si stosy polegych po jego stronie. Skarbimir rwnie z wojewodziskim hufcem, przedzielony lasem, walczy z innymi oddziaami Czechw, tak e Bolesaw nie wiedzia nic zgoa o Skarbimirze, Skarbimir za o Bolesawie, gdzie [ktry] sta i czy by uwikany w walk. Z obydwu stron [walczcych] Mars dobywa [wszystkich] si,

113

Fortuna igra, koo czeskie si odwraca, Parki tn nici czeskich ywotw, Cerber otwiera aroczne paszcze, przewonik przez Acheront trudzi si pywajc [tam i na powrt], Prozerpina si mieje, Furie rozchylaj przed nimi wowe szaty, Eumenidy przygotowuj im siarkowe anie, a Pluto kae Cyklopom przygotowa godne tak szacownych zaiste rycerzy wiece z zbw wowych i smoczych jzykw. Lecz po c zwleka? Czesi widzc, e ich sprawa nie spodobaa si wyrokom Boym, a mstwo Polakw i suszno ich sprawy bierze gr nad nimi, skoro hufiec najlepszych pomidzy nimi pad pokotem, oddziaami [i] z osobna rzucaj si do ucieczki, ale Polacy nie od razu zdali sobie spraw z ich ucieczki i myleli, e j tylko udaj. Pewna bowiem kotlina, pooona w porodku, i las przychodziy Czechom z pomoc, zakrywajc ich ucieczk czy zasadzk. Dlatego ksi polski Bolesaw zabroni zapalczywym swym rycerzom lekkomylnego pocigu, obawiajc si podstpu i zasadzki ze strony Czechw. Przekonawszy si na koniec, e ucieczka Czechw jest prawdziwa, Polacy natychmiast rzucili si w pocig, puszczajc wodze swym rumakom. Odnisszy tedy tryumfalne zwycistwo, Polacy nie spieszyli si z odwrotem do Polski, wieli ze sob z powrotem swoich towarzyszy, ranionych w Czechach, a dodawszy poprzednich [siedem dni], dopenili liczby 10 [dni] od chwili wyruszenia. Do takiego to upadku i sromoty doprowadzony zosta intrygami zdrajcw wojenny lud czeski, e stop polsk podeptany straci prawie wszystkich co zacniejszych i szlachetniejszych rycerzy. By tam wrd Czechw take Zbigniew, ktremu [wszake] wiksz korzy przyniosa ucieczka ni to, e tam si zjawi. Polacy za, wracajcz niezmiern radoci z Czech, skadaj wiekuiste dziki Bogu wszechmocnemu i gosz tryumfaln saw zwyciskiego Bolesawa.

[24] Rozdzia o spustoszeniu Prus przez Polakw. A niestrudzony Bolesaw zimow por bynajmniej nie zaywa wywczasw jak czowiek gnuny, lecz wkroczy do Prus, krainy pnocnej, lodem citej, podczas gdy nawet wadcy Rzymu, walczc z barbarzyskimi ludami, zimowali w przygotowanych [na to] warow-

114

niach, a nie wojowali przez ca zim. Wkraczajc do Prus, z lodu na jeziorach i bagnach korzysta jakby z mostu, bo nie ma do owego kraju innego dostpu, jak tylko przez jeziora i bagna. A przeszedszy jeziora i bagna i dotarszy do kraju zamieszkaego, nie zatrzyma si na jednym miejscu, nie oblega grodw ani miast, bo ich tam nie ma, gdy kraj ten jest broniony przyrodzonymi warunkami i naturalnym pooeniem na wyspach wrd jezior i bagien, a ziemia podzielona na zrby dziedziczne midzy wieniakw i mieszkacw. A zatem wojowniczy Bolesaw, rozpuciwszy zagony wszerz i wzdu po owym barbarzyskim kraju, zgromadzi niezmierne upy, biorc do niewoli mw i kobiety, chopcw i dziewczta, niewolnikw i niewolnice niezliczone, palc budynki i mnogie wsie; z tym wszystkim wrci bez bitwy do Polski, cho wanie bitwy ponad wszystko pragn.

[25] Rozdzia o nieszczerym pogodzeniu si Zbigniewa z bratem. Poskromiwszy tedy, jak ju powiedziano, wrogw, zmusi Bolesaw ksicia czeskiego, by swego najmodszego brata, o ktrym mwilimy wyej, dopuci do czci dziedzictwa, odstpujc mu niektre miasta. Wobec tego Zbigniew przysa do swego brata Bolesawa poselstwo z pokorn prob, aeby jemu take, jak ksi czeski swemu bratu, udzieli jakiej czstki ojcowego dziedzictwa pod takim warunkiem, e [Zbigniew] w niczym i pod adnym wzgldem nie ma by mu rwnym, lecz jak wasal swego pana zawsze i we wszystkim ma [go] sucha. Ju bowiem nie wierzy, by mg zwyciy przy pomocy cesarza, czy te Czechw lub Pomorzan, i pokor oraz [odwoujc si do] braterskiej mioci usiowa teraz uzyska to, czego osign nie mg si i orem. Sowa same przez si brzmiay do szczerze i pojednawczo, lecz by moe co innego na jzyku mia w pogotowiu, a co innego kryo si zamknite w sercu. Lecz o tym pomwimy na swoim miejscu, a [teraz] posuchajmy odpowiedzi Bolesawa. Usyszawszy powtrzon mu tak union prob brata, Bolesaw puci w niepami i przebaczy mu tylekro popeniane krzywoprzysistwa, tyle wyrzdzonych [sobie] krzywd, [a nawet] naprowadzanie na Polsk obcych ludw i przyzwa Zbigniewa z powrotem

115

do Polski, pod takimi mianowicie warunkami: jeeli w zgodzie ze sowami swego poselstwa zachowa pokor, jeeli bdzie si uwaa za wasala, a nie za pana, i nie bdzie okazywa pychy ani zachowywa si jak pan [udzielny] - to z braterskiej mioci [Bolesaw] da mu niektre grody. A skoro nastpnie zauway u niego prawdziw pokor i prawdziw mio, to cigle go bdzie posuwa z dnia na dzie wyej. Jeliby za nadal w sercu ukrywa sw dawn hardo, to lepsz rzecz byaby otwarta niezgoda, ni gdyby mia po raz drugi wznieci w Polsce nowe zamieszki. Atoli Zbigniew, idc za podszeptem ludzi gupich, niepomny przyrzeczonego poddastwa i pokory, przyby do Bolesawa nie w pokornej, lecz w wyzywajcej postawie, nie jak przystao na czowieka skruszonego dugotrwaym wygnaniem, znuonego tylu trudami i niepowodzeniami, lecz owszem, jak pan [udzielny], kac miecz nie przed sob, z poprzedzajc go orkiestr muzykantw grajcych na bbnach i cytrach, okazujc w ten sposb, e nie bdzie suy, lecz panowa; dajc do poznania, e nie bdzie wasalem brata, lecz e bratu bdzie rozkazywa. A niektrzy rozumni ludzie na inny sposb to sobie wytumaczyli, ni moe sam Zbigniew to myla, i tak rad podsunli Bolesawowi, ktrej uwierzywszy, natychmiast poaowa i zawsze bdzie aowa, e jej posucha; takimi mianowicie sowy podjudzali jego ludzkie uczucia: Ten czowiek takimi nieszczciami przybity, na tak dugie zesany wygnanie, zaraz przy pierwszym pojawieniu si, [cho] niepewny jeszcze wielu rzeczy, wystpuje z tak pych i okazaoci - c uczyni w przyszoci, gdy mu si udzieli jakiejkolwiek wadzy w krlestwie polskim? Inn jeszcze i groniejsz dodawali wiadomo, jakoby Zbigniew mia ju kogo z jakiego bd rodu, bogatego czy biednego, upatrzonego i umwionego, ktry by znalazszy dogodne po temu miejsce przebi Bolesawa noem lub jakimkolwiek innym elazem; tego za zabjc, gdyby mu si wwczas udao mierci unikn, mia sam [Zbigniew] wynie na jedno z najwyszych dostojestw, jakby ktrego spord ksit. Lecz my jestemy przekonani, e to raczej owi li doradcy co takiego wymylili, a nie wierzymy, eby kiedykolwiek sam Zbigniew, czowiek do pokorny i prostoduszny pomyla o takiej zbrodni. Dlatego te nie mona si bardzo dziwi, jeli modzian w kwiecie

116

wieku, zasiadajcy na tronie, uniesiony zapalczywoci, a take za rad podszepnit przez ludzi rozumnych - popeni jaki [wielki nawet] wystpek, by w ten sposb unikn niebezpieczestwa mierci i rzdzi [w dalszym cigu] bezpieczny od wszelkich zasadzek. Niech wszake nikt nie sdzi, i ten grzech dokonany zosta z wyrachowania, a nie z zapalczywoci, e go speniono z rozmysu, a nie pod wpywem okolicznoci. Gdyby bowiem Zbigniew przybywszy [do Polski] postpowa pokornie i mdrze, jak przystao na czowieka, ktry ma prosi o miosierdzie, a nie jak [udzielny] pan, tak jakby mia rzdzi prnie i pysznie - to ani sam nie ponisby szkody nie do naprawienia, ani te innych nie przyprawiby o poaowania godn win. Jake to wic? Oskaramy [tu] Zbigniewa, a uniewinniamy Bolesawa? Bynajmniej! Lecz mniejsz jest win popeni grzech pod wpywem gwatownego gniewu i okolicznoci, ni choby zastanawia si z rozmysem nad jego popenieniem. My za nawet rozmylnie popenionemu grzechowi nie odmawiamy [prawa do] pokuty, lecz w tej pokucie zwamy osob [winowajcy], wiek i sposobno. Nie godzi si bowiem, by z popenionego za, ktre si ju nie da odrobi, miao wynikn zo jeszcze gorsze, lecz temu, ktry moe by uzdrowionym, roztropny lekarz winien przyj w pomoc z lekarstwem. Dlatego te, poniewa to, co si stao, po jednej stronie nie da si ju do pierwotnego stanu przywrci, trzeba stron drug, chor, lecz zdoln jeszcze do przyjcia lekarstwa, zachowa na zajmowanej przez ni godnoci, [spieszc jej z] gorliw a roztropn pomoc. A wiadomo, e jak choremu na ciele naley cielesnej uycza pomocy, tak chorego na duszy trzeba krzepi duchowym lekarstwem. Tote oskarajc Bolesawa o to, e co takiego popeni, pochwalamy go jednak za to, e godnie pokutowa i naleycie si upokorzy. Widzielimy bowiem [na wasne oczy] tak znakomitego ma, tak potnego ksicia, tak lubego modzieca, jak po raz pierwszy przez dni czterdzieci poci publicznie, lec wytrwale na ziemi w popiele i w wosienicy, wrd strumieni ez i ka, jak wyrzek si obcowania i rozmowy z ludmi, majc ziemi za st, traw za rcznik, czarny chleb za przysmaki, a wod za nektar. Prcz tego biskupi, opaci i kapani wspierali go kady wedle si mszami w. i postami, a przy kadym wikszym wicie lub przy konsekracji kociow odpuszczali mu cokolwiek z pokuty na mocy swej wadzy kanonicznej. On

117

sam ponadto stara si o to, by co dzie odprawiano msz za grzechy i za zmarych, by piewano psaterz, i z wielkim miosierdziem nis pociech ndzarzom, karmic ich i odziewajc. A co waniejsze nad to wszystko i co za gwn rzecz w pokucie si uwaa, to to, e wedle nakazu Paskiego uczyni zado bratu swemu i otrzymawszy przebaczenie pogodzi si z nim. Jeden jeszcze nader godny zyska Bolesaw owoc swej pokuty, ktry dla wszystkich pokutnikw moe uchodzi za wzr, ile e tu chodzio o tak potnego ksicia. Mianowicie, mimo e sprawowa rzdy nie nad [jakim] ksistwem, lecz nad wspaniaym krlestwem i e niepewny by pokoju ze strony rnych wrogich chrzecijaskich i pogaskich ludw, to jednak powierzy siebie i swe krlestwo w obron potdze Boej i przy sposobnoci zjazdu, wtajemniczywszy w to tylko szczupe grono osb, z najwiksz pobonoci odby pielgrzymk do w. Idziego i w. Stefana krla. I przez wszystkie czterdzieci dni owego postu byby poci, poprzestajc na posiku z samego tylko chleba i wody, gdyby ze wzgldu na wielki trud [pielgrzymki], roztropno i mio biskupw i opatw odprawiajcych za msze w. i modlitwy nie zmuszaa go nakazem posuszestwa do amania owego postu. Co dzie te z miejsca noclegu tak dugo szed pieszo, a niejednokrotnie boso, wraz z biskupami i kapelanami, a skoczy godzinki o Najwitszej Pannie, godziny kanoniczne tego dnia oraz 7 psalmw pokutnych z litani, a czstokro po wigiliach za umarych dodawa te cz psaterza. A tak pobono i gorliwo okazywa rwnie w obmywaniu ng ubogim i dawaniu jamuny, e nikt potrzebujcy, ktry prosi go o wsparcie, nie odchodzi bez tego wsparcia. A ilekro pnocny ksi przybywa do jakiej siedziby biskupiej lub opactwa, czy te prepozytury, to miejscowy biskup, opat czy prepozyt, a kilkakrotnie sam krl wgierski Koloman, wychodzili mu naprzeciw z procesj. Bolesaw za wszdzie pewne dary skada kocioom, ale w owych gwniejszych miejscowociach ofiarowywa tylko zoto i [cenne] tkaniny. I jak przez cae Wgry biskupi, opaci i prepozyci przyjmowali go pobonie, tak z okazaoci i wielk pilnoci przygotowywali dla posug wieck, a on ich obdarowywa i sam od nich otrzymywa dary. Wszdzie jednak towarzyszyli mu urzdnicy krlewscy i suba, a specjalni powiernicy mieli uwaa i dawa zna krlowi, gdzie gorliwiej, a gdzie bardziej opieszale przyjmowano Bolesawa. A gdy kto

118

go na oczach wszystkich gorliwiej i z wiksz czci przyjmowa, mwiono o nim, e jest przyjacielem krla lub e niewtpliwie zaskarbi sobie tym jego ask. Z tak to pobonoci duchow i wieckimi objawami czci powrci Bolesaw ze swej pielgrzymki, jednake [nawet] wrciwszy do swego krlestwa nie wyrzek si od razu pokutniczego trybu ycia i stroju pielgrzyma, lecz wytrwa w tym samym zamiarze pielgrzymowania a [do chwili przybycia] do grobu w. Wojciecha mczennika, gdzie mia obchodzi uroczysto Wielkiejnocy. A im bardziej z dniem kadym zblia si do stolicy w. mczennika, tym poboniej wrd ez i modlitw wdrowa boso. Gdy za wreszcie przyby do miasta i grobu w. mczennika, jake wielkie rozda jamuny ubogim, ile to ozdb zoy w kociele na otarzach! Dowodem tego jest dzieo zotnicze, ktre Bolesaw kaza sporzdzi na relikwie w. mczennika jako wiadectwo swej pobonoci i pokuty. Trumienka owa bowiem zawiera w sobie 80 grzywien najczystszego zota, nie liczc pere i kosztownych kamieni, ktre zapewne dorwnuj wartoci zotu. W stosunku za do swoich biskupw, ksit, kapelanw i niezliczonych rycerzy tak okazale i hojnie obchodzi ow wit i chwalebn Wielkanoc, e kady z moniejszych, a niemal e i pomniejszych otrzyma od niego kosztowne szaty. Odnonie za do kanonikw w. mczennika, strw i sug kocielnych oraz mieszkacw samego miasta wyda zarzdzenia tak szczodre, e wszystkich bez wyjtku uczci szatami lub komi czy innymi darami, stosownie do godnoci i stanowiska kadego. Gorliwe i pobone dopenienie tej pielgrzymki nie zataro przecie w naszej myli i pamici wczeniejszego [od niej] oblenia i nikt nie powinien tego uwaa za odwrcenie porzdku, bo gdybymy je wtrcili w rodek, tobymy sobie mogli zakci cay porzdek rozpocztego opowiadania.

119

[26] Pomorzanie oddali Polakom grd Nakie. Ot grd Nakie, gdzie stoczon zostaa, jak ju wyej wzmiankowano, owa wielka bitwa i skd wci bray pocztek szkody i nieustanne kopoty dla Polakw, Bolesaw odda wwczas w posiadanie wraz z kilku innymi grdkami pewnemu Pomorzaninowi, spokrewnionemu ze sob, imieniem witopok, pod warunkiem [dochowania mu] wiernoci, polegajcym na tym, e nigdy nie mia odmwi mu swych sub ani [wzbroni wejcia do] grodw pod jakimkolwiek pozorem. Ale pniej [witopok] nigdy nie dochowa zaprzysionej mu wiernoci, nie wywiza si z przyrzeczonych sub ani [bram] grodw nie otwiera przybywajcym [Polakom], lecz przeciwnie, jak wiaroomny wrg i zdrajca si ora osania siebie i swoj wasno. Wobec tego ksi pnocny Bolesaw, doprowadzony do gniewu, zwoa oddziay [swych] wojownikw i obieg najpotniejszy grd, Nakie, zamylajc pomci doznan zniewag. Siedzc tam od w. Michaa a do Boego Narodzenia i w codziennych walkach usilnie atakujc grd, wszystkie te trudy zupenie na darmo ponosi, gdy wilgotno terenu, penego wd i bagien, nie pozwalaa prowadzi machin i przyrzdw [oblniczych]. Ponadto grd by tak dobrze zaopatrzony w zaog i wszystko, co potrzebne, e przez cay rok nie mona by go zdoby ani orem, ani niedostatkiem czegokolwiek. Sam te Bolesaw, gdy zosta tam raniony strza, zapon jeszcze wikszym gniewem [i pragnieniem], by si pomci. Przeto witopok przez krewnych i zaufanych Bolesawa wci zabiega o pokj albo jaki ukad, ofiarowujc wielki okup wraz z zakadnikami. Zwaywszy to Bolesaw poniecha oblenia i wrci do domu, wyczekujc na sposobny czas, by powrci i pomci swoj zniewag, ale zabra ze sob cz okupu i pierworodnego jego syna w charakterze zakadnika. Jako nastpnego roku, skoro witopok nie dotrzymywa zobowiza ani zawartego ukadu i nie dba o bezpieczestwo syna, nie kwapic si przyby na umwiony z Bolesawem zjazd i nie mylc o tym, by przysa usprawiedliwienie - Bolesaw zgromadzi swe wojsko i wiaroomnego wroga nawiedzi do pewnego stopnia - ale nie zupenie - elazn rzg. Przybywszy na pogranicze Pomorza, gdzie niejeden inny ksi nawet z duym wojskiem by si zawaha, Bole-

120

saw pospieszy naprzd z wybranym rycerstwem, pozostawiajc reszt wojska, gdy powzi zamiar, by nagym napadem zaj grd Wyszegrad, jako e grodzianie nie spodziewali si tego i nie ubezpieczyli si. Gdy za przybyli nad rzek, ktra wpadajc do Wisy oddzielaa od nich w grd lecy w widach rzecznych, wtedy jedni zaczli szybko jeden przez drugiego przepywa rzek, a drudzy spord Mazowszan [mianowicie] przybywali Wis odziami. W ten sposb doszo do tego, e z niewiadomoci wiksze straty poniesiono w bratobjczej walce, ni wyniosy one w cigu [nastpnych] dni omiu przy obleniu grodu na skutek dziaa nieprzyjacielskich. Gdy si wreszcie cae wojsko zebrao wkoo grodu i przygotowano ju rozmaite przyrzdy potrzebne do zdobywania miasta, zaoga, obawiajc si uporczywej zawzitoci Bolesawa wobec wrogw, poddaa si uzyskawszy gwarancj bezpieczestwa i w ten sposb unikna zemsty Bolesawa i mierci. Grd w zaj Bolesaw w cigu omiu dni i przez nastpne osiem dni pozosta w nim, by go umocni i [na stae] zatrzyma w swych rkach; a pozostawiwszy tam zaog, ruszy stamtd i obieg drugi grd. Ten grd wszake zdoby Bolesaw z wikszym trudem i w duszym przecigu czasu, poniewa ruszywszy do szturmu przekona si, e byo tam wicej z zawzitszych wojownikw, a miejsce samo warowniejsze. Gdy wic Polacy przygotowali przyrzdy i machiny oblnicze, Pomorzanie [sporzdzili] rwnie wszelakie narzdzia obronne. Polacy wyrwnywali doy, znoszc ziemi i drzewo, by po rwnym i gadkim podchodzi pod grd ze [swymi] drewnianymi wieami - Pomorzanie w odpowiedzi na to przygotowywali sado i smolne uczywa, ktrymi powoli chcieli spali owo nagromadzone drzewo. I tak trzy razy skrycie zszedszy z murw, spalili grodzianie wszystkie przyrzdy [oblnicze] i po trzykro Polacy znw je zbudowali. Tak mianowicie blisko grodu stay drewniane wiee Bolesawa, e grodzianie z waw walczyli z nimi orem i ogniem. I gdy tylko Polacy atakowali grd broni, ogniem, kamieniami i strzaami, to tak samo grodzianie wszelkimi sposobami na rwni si im odwzajemniali. Wielu z Polakw grodzianie ranili strzaami i kamieniami, jeszcze wicej z grodzian zabijali codziennie Polacy. Poganie bowiem byli pewni mierci, gdyby ich grd wzito szturmem, i dlatego woleli, bronic si, gin ze saw ni tchrzliwie nadstawia [dobrowolnie]

121

karku. Niekiedy jednak zamylali zawrze ukad z Bolesawem i grd podda, a innym razem proszc o zawieszenie broni i oczekujc pomocy, odkadali ten zamiar. Tymczasem Polacy bez wytchnienia czy opieszaoci, cho znueni tylu trudami i czuwaniami, nie ustpowali, lecz usiowali zdoby grd si lub podstpem. Pomorzanie, widzc niezomne postanowienie Bolesawa, zrozumieli, e adn miar nie potrafi uj mu inaczej, jak przez poddanie grodu, a w najwiksze zwtpienie popadali z tego powodu, e od pana swego witopoka adnej ju nie spodziewali si pomocy. Wobec tego powzili postanowienie dla obu stron w danej chwili do odpowiednie, a mianowicie otrzymawszy gwarancj bezpieczestwa oddali grd, sami za cali, ze wszystkim, co mieli, nietknici odeszli, dokd im si spodobao. Na tym koczy si kronika Anonima tak zwanego Galla

122

You might also like